Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

BAIC – kolejna chińska marka w Polsce. Jakich aut możemy się spodziewać? Tanich

BAIC to kolejny chiński koncern motoryzacyjny, który chce zawojować Europę, a także Polskę. Trzeba przyznać, że Chińczycy zaimponowali.
BAIC Beijing 5 (fot. BAIC)
BAIC Beijing 5 (fot. BAIC)

Chiński koncern BAIC oficjalnie zadebiutował w Polsce. Na początek chińska marka wprowadza na nasz rynek trzy modele: najmniejszy model BAIC Beijing 3, rodzinny model BAIC Beijing 5 oraz największy i najbardziej reprezentacyjny z całej trójki BAIC Beijing 7. Wszystkie trzy modele wypadają zaskakująco korzystnie cenowo na tle konkurencji z poszczególnych segmentów. Auta imponują też wyposażeniem. Pod względem formy Chińczycy postawili na bezpieczne i łatwo “sprzedawalne” nadwozie. Wszystkie trzy modele to modne na naszym kontynencie SUV-y. Kilka słów o marce i poszczególnych modelach debiutujących w Polsce.

Co to za firma?

BAIC Beijing 3 (fot. BAIC)
BAIC Beijing 3 (fot. BAIC)

Jest to marka własna chińskiego, państwowego koncernu BAIC Group. To jeden z największych tego typu podmiotów w Państwie Środka. BAIC Group powstała w 1958 roku, zatem to firma z wieloletnią tradycją. Od początku produkowała samochody, choć z oczywistych względów na początku był to model Dongfanghong BJ760 bardzo mocno oparty na sowieckim GAZ-21. Dziś firma sprzedaje ok. 2 miliony aut rocznie na wielu rynkach. Oprócz lokalnego (chińskiego) chłonnego rynku, BAIC sprzedaje swoje modele w wielu krajach azjatyckich, koncern jest też obecny w Ameryce Południowej i Środkowej, w Afryce, a przed Polską zadebiutował w Europie (np. w Niemczech).

Na polską premierę marka przygotowała trzy modele, które będzie oferować na naszym rynku. Ale jej przedstawiciele podkreślają, że to nie koniec ofensywy modelowej. Co istotne, trzy samochody, o których przeczytacie niżej są już teraz, od dnia premiery dostępne w 10-ciu uruchomionych w Polsce punktach sprzedaży marki. Ciekawie Chińczycy podeszli do kwestii wariantów. Oferta jest maksymalnie uproszczona. Każdy z modeli oferowany będzie tylko w jednym wariancie napędowym i wyposażeniowym. Producent chwali się, że bogato wyposażonym. Jedyny wybór klienta to… kolor nadwozia. Ceny? Lepiej usiądźcie. Startują od… 78 900 zł, za najtańszy z trzech modeli. Przyjrzyjmy się bliżej chińskim propozycjom.

Miejski BAIC Beijing 3

BAIC Beijing 3 (fot. BAIC)
BAIC Beijing 3 (fot. BAIC)

Model ten jest miejskim SUV-em pozycjonowanym przez producenta w segmencie SUV-B+. Długość auta to konkretne 432,5 cm, co czyni ten model większym od wielu innych miejskich crossoverów, jak np. Renault Captur, Mitsubishi ASX, Nissan Juke, Opel Mokka, Peugeot 2008, Citroen C3 Aircross, Jeep Avenger, VW T-Cross, czy Škoda Kamiq czy Dacia Sandero Stepway.

Standardowe wyposażenie

BAIC Beijing 3 (fot. BAIC)
BAIC Beijing 3 jak na miejskiego SUV-a zaskakuje przestronnością (fot. BAIC)

Jak wcześniej wspomnieliśmy, model ten startuje w Polsce od kwoty 78 900 zł. Jedyną zmienną opcją jaką klient może wybrać jest kolor nadwozia. W ramach standardowego wyposażenia otrzymujemy m.in. elektrycznie otwierane okno dachowe, 16-calowe obręcze kół ze stopów lekkich i efektownym wzorem, 8-calowy ekran dotykowy, kamerę cofania z liniami pomocniczymi, czy klimatyzację półautomatyczną. Model ten wyróżnia się 18-centymetrowym prześwitem. Reflektory to LED-y z 205 diodami. W standardzie mamy też asystenta podjazdu.

Przestrzeń i funkcjonalność

BAIC Beijing 3 (fot. BAIC)
Reflektory to LED-y (fot. BAIC)

Wewnątrz miejsca powinno wystarczyć. Zależnie od wysokości ustawienia fotela, odległość między siedziskiem a podsufitką kierowcy wynosi od 95,8 cm do 102,6 cm. Szerokość wnętrza sięga 146,2 cm w pierwszym rzędzie foteli oraz 145,9 cm dla pasażerów tylnej kanapy. To naprawdę dobre parametry w segmencie miejskich SUV-ów. Do tego materiałowo-skórzana (eko skóra) tapicerka. Bagażnik oferuje imponującą w segmencie pojemność 390 litrów. To prawie tyle ile ma rekordzistka w tej klasie: Škoda Kamiq (400 litrów). Jednak Kamiq jest od chińskiego crossovera nieco mniejszy.

Co napędza chińskiego SUV-a do miasta?

BAIC Beijing 3 (fot. BAIC)
Bagażnik najmniejszego z SUV-ów BAIC jest jednym z największych w segmencie (fot. BAIC)

Pod maską modelu Beijing 3 znajdziemy zaskakujący w dobie downsizingu silnik. To turbodoładowana jednostka benzynowa z czterema, a nie trzema (jak to najczęściej dziś w tym segmencie) cylindrami. Pojemność 1,5 litra, moc maksymalna 150 KM. Maksymalny moment obrotowy to 210 Nm dostępny od 2 tys. obr./min. Za przeniesienie mocy i momentu na przednią oś odpowiada sześciobiegowa skrzynia manualna. Deklarowane średnie zużycie paliwa wg producenta to 6,4 l/100 km. Deklarowany przez producenta czas 0-100 km/h to 10,8 sekundy (pamiętajmy, że przy manualu jego uzyskanie zależy od sprawności kierowcy). Pojemność zbiornika paliwa to 46 litrów. Zawieszenie to klasyczne rozwiązania. Na tylnej osi trwała belka skrętna, na przedniej kolumny McPhersona. Na obu osiach mamy hamulce tarczowe, na przedniej osi dodatkowo wentylowane. Model ten jest objęty 5-letnią gwarancją producenta.

Propozycja dla rodzin – BAIC Beijing 5

BAIC Beijing 5 (fot. BAIC)
BAIC Beijing 5 (fot. BAIC)

Kolejny model, to kompaktowy SUV, również przez Chińczyków pozycjonowany jako SUV-C+, czyli nieco większy od przeciętnych, kompaktowych SUV-ów. Auto, które widzicie na powyższym (i kilku poniższych) zdjęciach mierzy ponad 4,6 metra i jest większe od większości SUV-ów z tego segmentu takich jak np. Kia Sportage, Hyundai Tucson, VW T-Roc, Škoda Karoq, Peugeot 3008, Renault Austral itp. Rozmiarami modelowi Beijing 5 bliżej do pozycjonowanej wyżej Škody Kodiaq, czy Toyoty RAV4. Wygląd możecie ocenić na zdjęciach. Cena? 127 900 zł. Przypominam: tylko jedna wersja wyposażenia i jedna wersja silnikowa. Wybierasz tylko kolor nadwozia. Przy czym niezależnie od naszego wyboru dach i słupki nadwozia pozostają czarne. Uwagę przykuwają dynamiczne kierunkowskazy, klamki chowające się w powierzchni drzwi.

Jakie wyposażenie w standardzie?

BAIC Beijing 5 (fot. BAIC)
Sportowe fotele to wyposażenie standardowe (fot. BAIC)

Za poręcznie wyprofilowaną kierownicą osadzono 10,25-calowy wyświetlacz wirtualnych zegarów, na środkowej konsoli jest kolejny ekran, dotykowy, o przekątnej 10,1 cala. W standardzie mamy wielokolorowe, personalizowane oświetlenie nastrojowe wewnątrz kabiny. Pod ręką są dwie wnęki na smartfony, jedna z ładowarką indukcyjną. Pod szerokim podłokietnikiem znalazł się chłodzony schowek. Oczywiście jest klimatyzacja automatyczna, są trzy gniazdka USB i 12 V. Standardem są też widoczne na fotografii sportowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami i dach panoramiczny. Zagłówki zintegrowano też z tylną kanapą. Bagażnik jest ustawny, ale – tutaj zaskoczenie – nieco mniejszy niż w mniejszym modelu (mieści 350 litrów).

Co pod maską BAIC Beijing 5?

BAIC Beijing 5 (fot. BAIC)
Beijing 5 ma bagażnik… mniejszy od modelu Beijing 3 (fot. BAIC)

Kompaktowy SUV z Państwa Środka pod maską skrywa również jednostkę turbodoładowaną, czterocylindrową o pojemności 1,5 litra, ale mocniejszą niż w mniejszym modelu. W tym przypadku kierowca może liczyć na 177 KM i 305 Nm momentu obrotowego dostępnego w szerokim zakresie obrotów: 1500 – 4500 obr./min. Nieznacznie większa moc, ale znacznie większa dynamika. 100 km/h auto ma uzyskiwać w 7,8 sekundy. Prędkość maksymalna to 200 km/h. Moc i moment przenoszone są tu na przednią oś za pośrednictwem dwusprzęgłowej skrzyni automatycznej 7DCT. Deklarowane średnie zużycie paliwa to 7,2 l/100 km. Zbiornik paliwa mieści 53 litry benzyny. Jeżeli chodzi o zawieszenie, to na przedniej osi mamy klasycznego McPhersona, ale tylna to już układ wielowahaczowy. Hamulce na obu osiach tarczowe, dodatkowo na przedniej – wentylowane. Standardowy rozmiar opon to 225/55R19. Tak, 19-calowe felgi ze stopów lekkich to również standardowe wyposażenie. Również w tym modelu mamy 5-letnią gwarancję z limitem 100 tys. km.

Zapowiedź BAIC Beijing 7

Topowy SUV marki BAIC
Wóz ten zadebiutuje w I kwartale 2024 roku w Polsce (fot. BAIC)

Trzeci, największy i najbardziej reprezentacyjny model chińskiego producenta został póki co zapowiedziany. 4,7 metrowy SUV ma w Polsce pojawić się w I kwartale 2024 roku. Wówczas też producent ujawni jego cenę. Biorąc pod uwagę kwoty jakie Chińczycy zażyczyli sobie za wyżej opisywane modele, strzelamy że auto nie powinno kosztować więcej niż 200 tys. zł, choć Chińczycy deklarują, że mamy do czynienia z “luksusowym modelem”.

Jak na luksus nieco brakuje mocy. Do napędu największego modelu wykorzystano tę samą jednostkę co w kompaktowym, wyżej opisanym SUV-ie. Mamy zatem 177-konnego, turbodoładowanego benzyniaka z czterema cylindrami o pojemności 1,5 litra. Przyspieszenie 0-100 km/h ma trwać 8 sekund. Za przeniesienie mocy odpowiada ta sama skrzynia 7DCT. Jednak w tym przypadku Chińczycy chcą zaskoczyć potencjalnych klientów bogatym wyposażeniem. Bagażnik w tym modelu mieści 410 litrów. Pojemność zbiornika paliwa to 60 litrów.

BAIC Beijing 7 (fot. BAIC)
Chińczycy nazywają ten wóz luksusowym. Jednak jak na premium silnik jest za słaby, a innego nie ma (fot. BAIC)

Co znajdziemy w tym modelu? Skórę Nappa na fotelach, szlachetne wykończenia detali, nastrojowe, personalizowane oświetlenie, wytłumione zamykanie drzwi, szklany dach. Wyświetlacz za kierownicą oraz dotykowy ekran na środkowej konsoli osadzono pod taflą przyciemnionego szkła. Oba ekrany mają przekątną 12,3-cala. Tuż pod nawiewami na środkowej konsoli znajduje się trzeci ekran o przekątnej 7-cali służący do obsługi klimatyzacji. Model ten ma też sporo asystentów. Możemy liczyć na:

  • inteligentny tempomat (IACC),
  • system automatycznego hamowania awaryjnego (AEB),
  • czujniki martwego pola (BSD),
  • system wykrywania poruszających się obiektów (MOD),
  • system aktywnego utrzymania pasa ruchu (ELKA),
  • system ostrzegający przed kolizją czołową (FCW),
  • automatyczne włączanie i wyłączanie świateł drogowych (HBA),
  • ostrzeżenie przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu (LDW),
  • system utrzymania pasa ruchu (LKA),
  • asystent jazdy w korku (TJA

Ciekawi jesteśmy jak chińskie modele jeżdżą, bo ceną i wyposażeniem BAIC niewątpliwie mile zaskakuje.

Total
0
Shares