Kamper to stosunkowo nowe odkrycie Polaków. U nas bardziej popularne były wędrówkami z plecakiem i namiotem, dlatego wielu kojarzy ten sposób wakacji z tanim sposób na podróżowanie. Od razu zatem sprostujmy. Wakacje w kamperze wcale nie są tanie. Wypożyczenie auta w sezonie to wydatek 600 zł za dzień, do tego paliwo, kempingi, opłaty drogowe i wyżywienie. Dwutygodniowe wakacje to więc wydatek przynajmniej 10 tys. zł. Za te pieniądze można kupić wakacje all Inclusive na greckiej wyspie i jeszcze nie trzeba męczyć się z dojazdem.
Wakacje w kamperze nie są tanie
Z drugiej strony kamper daje swobodę i możliwość utrzymania zalecanego dystansu społecznego. Dzwonię do jednej z większych firm handlujących tego typu pojazdami. W tym roku? To niemożliwe – słyszę w słuchawce. Ani tanich, ani tych droższych. Aut po prostu nie ma na stanie. Zaskakujące, bo najtańszy nowy kamper to wydatek około 200 tys. zł. Używany? Ceny startują od 20 tys., ale to mocno wyeksploatowane i dość leciwe auta. Koronawirus sprawił, że ceny zwariowały. Za kampera, którym bez obaw można wybrać się na wyprawę za granicę, trzeba zapłacić przynajmniej 70 tys. zł. To może szybka produkcja samej zabudowy? Zakładając, że dysponujemy dostawczakiem, który przerobimy na kampera, najbliższe terminy są, ale na 2021. I to niekoniecznie na wakacje. Realne terminy to jesień.
Zainteresowanie caravaningiem wzrasta
Polska oszalała na punkcie karawaningu? Jak tłumaczy Sebastian Klauz redaktor naczelny magazynu „Polski Caravaning” oraz wiceprezes stowarzyszenia Polska Grupa Caravaningowa, który od piętnastu lat obserwuje rynek, większe zainteresowanie taką formą spędzania widoczne jest już od kilku lat.
Ostanie lata to wzrosty 20-procentowe, ten rok jest jednak wyjątkowy – przyznaje.
– Sytuacja jest na tyle nietypowa, że zarówno sprzedawcy, jak i powstające w szybkim tempie wypożyczalnie nie są w stanie zaspokoić popytu. Co najważniejsze, jestem pewien, że tegoroczny pik, przełoży się na zainteresowanie caravaningiem w następnych latach. Wiele osób właśnie z powodu korona wirusa wybrało kampera lub przyczepę na wakacje. Wielu osobom taka forma spędzania czasu się spodobała, bo słyszeli o tym w mediach lub od znajomych. Część z tych osób zarazi kolejny, dlatego wzrost sprzedaży aut i przyczep powinien się utrzymać w przyszłych latach dodaje Klauz.
Używane kampery będą tańsze
Jest jeszcze jeden ważny element tej układanki. Kampera można kupić na firmę, wziąć leasing i odliczyć cześć kosztów. Nawet jeśli nam się nie spodoba, to za dwa, trzy lata na ryku wtórnym pojawi się wiele aut używanych, mało eksploatowanych. Jest więc szansa, że przy dużym popycie, ceny spadną.
A co zrobić, żeby zacząć przygodę z caravaningiem? Jak podpowiada Sebastian Klauz, w 98 procentach wystarczy prawo jazdy kategorii B i wypożyczone auto nawet na kilka dni, bo pełne dwa tygodnie w podczas tegorocznych wakacji to trudna sprawa. – Nie trzeba wyruszać w daleką podróż, rekomendujemy, żeby zacząć zwiedzanie od Polski, od naszej okolicy, w której wbrew pozorom nie brakuje kempingów oraz miejsc postojowych. Na zwiedzanie Polski zazwyczaj brakuje nam czasu i ochoty, a te kilka dni to świetny pretekst do bliższego wyjazdu – dodaje Klauz.
Jakiego kampera kupić?
Na co warto zwracać uwagę podczas zakupu tego rodzaju auta? To trochę jak z zakupem domu tyle tylko, że od razu urządzonego no i z samochodem w komplecie. W kamperze na przestrzeni około 15 metrów kwadratowych (w zależności od wielkości auta) mamy salon, sypialnie, łazienkę, kuchnię i garaż. To od naszych indywidualnych potrzeb i upodobań zależy, czy chcemy alkowę, czyli auto z charakterystycznym nosem nad szoferką, w którym mieści się łóżko, czy integrę – samochód pozbawiony fabrycznej szoferki. To my decydujemy czy potrzebujemy auto z łóżkami piętrowymi, czy wielką sypialnią.
Ważne są pasy i DMC
Przede wszystkim trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, ile osób ma podróżować kamperem. Bo to na ile osób auto jest zarejestrowane, nie jest jednoznaczne z tym, ile osób może w nim nocować. To liczba pasów bezpieczeństwa określa nam liczbę podróżnych. A spać może w nim tyle osób, ile się zmieści.
Drugi ważny parametr to dopuszczalna masa całkowita. Większość aut to kampery o DMC 3500 kg. Można je prowadzić na zwykłe prawo jazdy kategorii B. Trzeba jednak pamiętać, by nie przeciążyć samochodu podczas pakowania. A trochę tego jest: wyposażenie kempingowe, czyli zestaw mebli turystycznych, rowery, bagaże no i woda, paliwo. Łatwo zbierze się nawet pół tony. Jeśli chcemy zapakować do auta skuter lub motocykl, rowery i pociągnąć przyczepę z motorówką, lepiej wybrać cięższe auto, lub takie z bliźniakami na tylnej osi. Liczyć musimy się jednak z tym że eksploatacja takiego „autobusu” będzie droższa, od opłat drogowych począwszy, przez parkingi na paliwie kończąc. No i trudniej takim kolosem manewrować w ciasnych włoskich lub greckich uliczkach. Warto też pamiętać, że w wielu miastach w ścisłym centrum, wjazd pojazdami powyżej 3,5 tony jest zabroniony.
Kuchnia i sypialnie w kamperze
Cała reszta to tak naprawdę względy funkcjonalne. Większość nowych aut w tylnej części ma garaż a nad nim duże łóżko. Kuchnia bywa zlokalizowana w centralnej części auta, obok łazienka z prysznicem, umywalką i toaletą. Niektóre auta mają jedno łóżko opuszczane nad częścią wypoczynkową, gdzie zlokalizowany jest stół i miejsca siedzące. To znacznie ograniczanie możliwość funkcjonowania w kamperze na postoju. Lepiej wybrać więc alkowę. Inne przy stole mają obracane fotele kierowcy i pasażera. Z jednej strony wygodne, bo ogranicza ilość miejsca, ale z drugiej utrudnia nieco życie na wakacjach. Za każdym razem, gdy chcemy skorzystać ze stołu w czwórkę, fotele trzeba przekręcać.
Kamper na dostawczaku
Ze względu na kompaktowe gabaryty auta oraz większą mobilność, (kamperem podróżuje się ze średnią prędkością 100 km/h) coraz popularniejsze stają się kampery budowane na zwykłych autach dostawczych jak Fiat Ducato, Mercedes Sprinter, Renault Master czy Volkswagen Crafter. Wtedy prędkość przelotowa może być znacznie wyższa, a i postój na parkingu, nie campingu, łatwiejszy. Kłopot jednak w tym, że w takim aucie miejsca jest znacznie mniej. Co prawda mamy do dyspozycji wszystko to, co w tradycyjnym kamperze, jednak upakowane na znacznie mniejszej przestrzeni.
Niezależnie jednak od rodzaju auta, wszelkiego rodzaju instalacje jak klimatyzacje, ogrzewanie, lodówki działają na podobnej zasadzie i pochodzą od kilku producentów. Ich standard jest więc porównywalny. Ogrzewanie jest gazowe, lodówka pracuje na gaz, prąd z akumulatora lub prąd z sieci, a klimatyzacja (jeśli jest) ze względu na duży pobór mocy wyłącznie na prąd 230V. Przyda się też panel solarny, by samemu produkować sobie prąd.
Kamper na zimę? Dlaczego nie
Osobną kategorią kamperów są auta przeznaczone do użytkowania zimą. Niby niczym się z zewnątrz nie różnią, jednak posiadają izolowaną zabudowę, podwójną podłogę oraz system ogrzewania instalacji wodnej. Dlaczego to takie ważne? Kampera na ogół łatwo jest ogrzać. Piecyk gazowy jest bardzo wydajny. Kłopot to nieizolowana instalacja ze zbiornikiem na brudną wodę. Przy minusowych temperaturach szybko zamarznie i może ulec uszkodzeniu. A przecież coraz częściej kampery widywane są zimą przy stokach narciarskich. Warto o tym pomyśleć kupując nowe auto.