No może nie dosłownie, ale serwis Electrek informuje, że oto w Stanach Zjednoczonych właściciele Tesli korzystający z ładowarek Tesla Supercharger mogą liczyć na dostarczenie posiłku z pobliskiej restauracji McDonald’s, o ile takowa faktycznie blisko danej ładowarki Tesli się znajduje.
Przy czym dostarczenie posiłku rozumiemy tu dosłownie. Podłączasz Teslę do Superchargera, zamawiasz swojego ulubionego Big Maca czy innego Happy Meala, po chwili (w końcu to Fast Food), podchodzi do Ciebie delivery agent firmy Ronalda McDonalda i możesz cieszyć się tym, że już nie tylko Twoja Tesla otrzymuje dodatkową porcję energii. Takie rzeczy – jak na razie – tylko w USA.
Sieć Superchargerów w Stanach systematycznie się rozbudowuje. Wiele z nich celowo jest budowanych w pobliżu jakichkolwiek punktów stanowiących atrakcyjność dla oczekujących na naładowanie auta kierowców i pasażerów Tesli. Może to być zarówno restauracja (niekoniecznie z charakterystyczną literką M), kawiarnia, czy choćby toalety. To akurat logiczne i tak robi się na całym świecie od dawna. Również w Polsce, o czym niedawno informowaliśmy, wiele nowych punktów ładowania aut elektrycznych, na które umowy już zostały podpisane, ma powstać właśnie w MOP-ach (Miejsca Obsługi Podróżnych) położonych przy autostradach i trasach szybkiego ruchu.
Stacje benzynowe też od lat żyją głównie ze sprzedaży zupełnie innych artykułów niż paliwo, to dzięki kierowcom utrzymują się liczne restauracje, kawiarnie, pizzerie, pensjonaty i inne udogodnienia dla podróżnych. Sieć ładowarek Supercharger Tesli powoli rozbudowuje się również w Polsce. W 2018 roku było ich w Polsce… pięć. Gdy spojrzeliśmy dziś na oficjalną mapę Superchargerów, naliczyliśmy szaloną ilość dziewięć ładowarek amerykańskiego producenta.