Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Volkswagen ogłasza ambitne plany dotyczące platform konstrukcyjnych

Grupa Volkswagen AG ogłosiła plany dotyczące platform konstrukcyjnych, czy oprogramowania nowych modeli. Wiemy jedno – prąd będzie potrzebny.
Volkswagen
Skala spadku produkcji w zakładach w Woflsburg pokazuje jak poważny jest kryzys półprzewodnikowy (fot. nitpicker/Shutterstock)

Plaftorma konstrukcyjna zwana niekiedy “płytą podłogową” to jeden z najważniejszych elementów współczesnego samochodu – warunkuje jego poziom bezpieczeństwa (użyte stopy metali, trwałość i stabilność konstrukcji) i potencjał technologiczny (rozmieszczenie jednostek obliczeniowych, modułów ECU, prowadzenie okablowania, zasilanie, poziomy napięć, rozmieszczenie akumulatorów trakcyjnych itp.) decydując o rzeczywistej funkcjonalności pojazdu zbudowanego w oparciu o daną platformę. Na corocznej konferencji VW AG ogłoszono plany opracowania ustandaryzowanej podstawy technicznej całej floty planowanych elektrycznych modeli wszystkich marek Grupy VW.

MEB – aż 27 modeli elektrycznych już w 2022 roku

VW ID.3 1ST Edition
VW ID.3 1ST Edition – egzemplarz testowany przez naszą redakcję, zapoznaj się z jego recenzją – pierwsze auto zbudowane na modułowej płycie MEB (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Wykorzystywana już dziś płyta MEB (m.in. VW ID.3, VW ID.4, Škoda Enyaq, Audi Q4 e-tron), to zdaniem Volskwagena jedno z najbardziej efektywnych rozwiązań w swojej klasie w branży motoryzacyjnej. Volskwagen zamierza to potwierdzić oferując już w 2022 roku aż 27 produkcyjnych modeli aut zbudowanych na tej płycie zaprojektowanej z myślą o samochodach elektrycznych.

PPE – dla aut wyższej klasy

Porsche Taycan (egzemplarz przez nas testowany – przeczytaj recenzję) choć w pełni elektryczny nie jest jeszcze autem zbudowanym na platformie PPE (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Kolejna zapowiedź dotyczy modułowej platformy dla aut elektrycznych klasy wyższej – mowa o PPE (Premium Platform Electric). Jest to rozwiązanie przeznaczone dla większych, cięższych i mocniejszy aut klasy premium, dla których kompaktowa MEB jest niewystarczająca. W praktyce oznacza to, że koncern przewiduje wprowadzenie luksusowych aut elektrycznych, które będą oferować większy zasięg i dużą moc. Co prawda dużą mocą dysponują już dziś obecne we flocie Grupy VW modele klasy wyższej – wystarczy wymienić Porsche Taycan czy Audi e-tron GT, ale korzyścią z zastosowania PPE mają być też krótsze czasy ładowania (wspominaliśmy wczoraj o pracach Volkswagena nad nowymi typami ogniw ze stałych elektrolitów z czasem ładowania rzędu 12 minut).

SSP – Scalable Systems Platform – dalszy ciąg unifikacji

Nowy roadmap Grupy VW nie jest skomplikowanym wykresem (źr. materiały prasowe VW)

Nowy CFO Grupy VW Arno Antlitz (de facto zacznie oficjalnie pełnić tę funkcję 1 kwietnia) zapowiedział również, że do połowy dekady koncern zamierza opracować Scalable Systems Platform (SSP) – zupełnie nową platformę najnowszej generacji, przeznaczoną również wyłącznie do aut elektrycznych. Jeszcze za wcześnie, by mówić o potencjale, jaki przyszłym modelom zapewni SSP, pewne jest, że SSP stanowić będzie następcę MEB, bo przeznaczeniem SSP ma być wykorzystanie tej platformy w konstrukcji modeli wszystkich marek koncernu należących do różnych segmentów.

Spójny software w ramach grupy

Unifikacji fundamentów konstrukcyjnych ma towarzyszyć również unifikacja w dziedzinie oprogramowania układowego, które trafi do przyszłych modeli VW, Seat, Skoda, Audi, Porsche itd. Powołana do życia wydzielona w ramach grupy komórka Car.Software-Org pracuje nad systemem operacyjnym VW OS. Wersja 1.2 tego systemu ma trafić do pojazdów premium opartych na płycie PPE, natomiast wraz z platformą SSP ma być gotowa już druga generacja systemu VW OS. Dziś udział oprogramowania samodzielnie tworzonego przez programistów Grupy wynosi zaledwie 10 proc. Ma on w najbliższych latach wzrosnąć do 60 proc. Car. Software-Org jest również działem koncernu pracującym nad technicznymi podstawami całkowicie autonomicznego transportu.

Miliardy euro inwestycji, rozwijane technologie z dziedziny akumulatorów i elektrycznych systemów napędowych, aż sześć nowych fabryk akumulatorów dla aut elektrycznych, zakłady recyclingu zużytych akumulatorów, a całość zasilana energią ze źródeł odnawialnych – jeżeli to wszystko nie jest symptomem żegnania się z klasyczną, spalinową motoryzacją, to nie wiemy co nim jest.

Total
0
Shares