Zgodnie z naszymi przewidywaniami, zwycięzcą wyścigu Grand Prix de Monaco 2021 został Max Verstappen. Zwycięzca wczorajszej sesji kwalifikacyjnej – Charles Leclerc – nawet nie zobaczył świateł startowych. Wczorajszy wynik okupił uszkodzeniem lewej półosi napędowej co wyeliminowało go z całego wyścigu. Zatem pierwszy wystartował Verstappen i na tej pozycji minął linię mety.
Dla Holendra radość ze zwycięstwa jest tym większa, że mimo iż jest już uznanym na świecie kierowcą, uważanym za jednego z najlepszych na świecie do dziś nie miał okazji świętować właśnie w Monaco. Dla Maxa Verstappena to pierwsze zwycięstwo na tym torze. Pozostaje nam tylko pogratulować.
Zwycięstwo Verstappena ma jeszcze jeden symboliczny wymiar – w klasyfikacji generalnej kierowców dzisiejsza wygrana w połączeniu z odległym, siódmym miejscem Lewisa Hamiltona oznacza, że to właśnie Holender wskakuje na pozycję lidera klasyfikacji kierowców.
Wyniki dzisiejszego Grand Prix przedstawiają się następująco:
Valtteriemu Bottasowi, który startował z drugiego pola startowego wyścig zepsuli… mechanicy. Na 31. okrążeniu Fin zjechał do alei serwisowej, na rutynową zmianę kół. Prosta czynność okazała się jednak skomplikowana, bo mechanicy nie mogli poradzić sobie z prawym przednim kołem. Jednak na stracie cennych sekund się nie skończyło, bo w wyniku błędu mechaników ostatecznie Bottas musiał przedwcześnie zakończyć wyścig. Obok Maxa Verstappena na podium znaleźli się Carlos Sainz (Ferrari) i Lando Norris (McLaren).