Import samochodów z USA od lat cieszy się dużą popularnością w Polsce. Auta zza oceanu kusiły ceną, unikalnym wyposażeniem oraz wysoką jakością wykonania. Jednak projekt przepisów UC95 może całkowicie zmienić zasady gry. Jak nowe regulacje wpłyną na rynek importu pojazdów, jakie są ich cele, a przede wszystkim – czy import aut z USA stanie się nieopłacalny? Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Import samochodów z USA – skąd ta popularność?
Auta z USA od dawna stanowią łakomy kąsek dla polskich kierowców. Dlaczego? Przede wszystkim, pojazdy amerykańskie wyróżniają się atrakcyjną ceną. Nawet po doliczeniu kosztów transportu, cła, podatków oraz kosztów napraw, finalny koszt zakupu często pozostaje niższy niż w przypadku aut dostępnych na polskim rynku.
Co więcej, decydując się na import, można kupić uszkodzone kilkuletnie auto z bogatym wyposażeniem i co najważniejsze, z relatywnie niskim przebiegiem, które w Polsce byłoby nieosiągalne w podobnej cenie. Wiele takich pojazdów pochodzi z dobrze utrzymanych flot leasingowych lub jest kupowanych od indywidualnych właścicieli w Stanach Zjednoczonych.
Dodatkowo, wiele modeli oferowanych w USA jest unikalnych i niedostępnych w Europie. Samochody takie jak Dodge Challenger czy Ford Mustang to prawdziwe motoryzacyjne ikony, które podbijają serca pasjonatów motoryzacji. Pojazdy te często wyróżniają się bogatym wyposażeniem, takim jak nowoczesne systemy multimedialne, podgrzewane fotele czy skórzane wnętrza, co czyni je jeszcze bardziej atrakcyjnymi.
Nie można zapomnieć także o względach emocjonalnych. Posiadanie auta z USA to dla wielu symbol marzeń o wolności i amerykańskim stylu życia. Co więcej, niemal nowe auta z USA, które byłyby poza zasięgiem w polskich salonach, w wyniku importu stają się dostępne w znacznie korzystniejszych cenach. Wszystko to sprawia, że liczba importowanych aut z USA w ostatnich latach systematycznie rosła, a coraz więcej osób dostrzega, że sprowadzenie samochodu zza oceanu to nie tylko prestiż, ale także racjonalny wybór finansowy.
Jak obecnie wygląda import aut z USA?
Proces importu samochodów z USA składa się z kilku etapów. Na początku pojazd wybierany jest na aukcjach samochodowych, takich jak Copart czy IAAI. Kluczowe jest tu korzystanie z platform takich jak BidSpace, które umożliwiają analizę archiwum aukcji i ocenę rynkowej wartości samochodów. To pomaga uniknąć przepłacania i zrozumieć potencjalne koszty naprawy.
Po zakupie auto trafia do Polski, gdzie konieczne jest przeprowadzenie modyfikacji technicznych, aby spełnić europejskie normy homologacyjne. Dotyczy to najczęściej emisji spalin, dostosowania oświetlenia czy zmiany licznika na metryczny. Dla starszych aut problematyczne mogą być normy spalin, takie jak Euro 6, które są bardziej rygorystyczne niż amerykańskie standardy EPA czy CARB.
W Polsce sporą część importowanych pojazdów stanowią samochody powypadkowe. Są one szczególnie atrakcyjne dzięki swojej niskiej cenie na aukcjach. Jednak ich naprawa i dostosowanie do europejskich standardów mogą generować wysokie koszty, co wymaga dobrej kalkulacji opłacalności.
Co zmieni projekt przepisów UC95?
Projekt UC95 wprowadza szereg zmian, które mogą wpłynąć na przyszłość importu aut z USA. Najważniejszą nowością jest konieczność uzyskania krajowego indywidualnego dopuszczenia pojazdu do ruchu. Oznacza to, że każdy pojazd bez ważnej europejskiej homologacji będzie musiał przejść szczegółowe badania techniczne na stacjach kontroli pojazdów.
Diagnosta, który zajmie się takim pojazdem, musi wcześniej przejść specjalne szkolenie. Procedura przypomina badania homologacyjne, a brak odpowiednich dokumentów, np. potwierdzających zgodność z normami Euro 6, może skutkować skierowaniem auta na dodatkowe testy w jednostce Transportowego Dozoru Technicznego (TDT). Niestety, nie określono jeszcze dokładnych kosztów, ale już teraz wiadomo, że będą one znaczne.
Jednym z największych problemów jest brak możliwości przeliczenia amerykańskich norm emisji spalin na standardy europejskie. To dodatkowo utrudni rejestrację pojazdów elektrycznych, które będą musiały uzyskać świadectwa homologacji ONZ dla wybranych komponentów. Wszystko to wydłuży czas rejestracji i znacząco podniesie koszty importu.
Zmiany w Polsce a przepisy w innych krajach Unii Europejskiej?
Jak polskie przepisy mają się do regulacji w Niemczech czy Francji? W Niemczech również obowiązuje wymóg homologacji dla aut spoza UE. W przypadku niezgodności z normami Euro konieczna jest modernizacja pojazdu lub uzyskanie certyfikatu TÜV. Procedury homologacyjne są czasochłonne, ale oparte na konkretnych standardach.
Z kolei we Francji homologacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Wymaga nie tylko modyfikacji technicznych, ale także przejścia przez procedury w DREAL i UTAC. Certyfikaty zgodności, badania techniczne oraz normy emisji są tam bardziej rygorystyczne niż w Polsce. Francja, podobnie jak Polska, dąży do zaostrzenia przepisów, jednak w praktyce nie spowodowało to znaczącego spadku importu aut z USA.
Czy obawy importerów są przesadzone?
Importerzy alarmują, że nowe przepisy UC95 mogą praktycznie zablokować import aut z USA. Jak się okazuje, ich obawy są częściowo uzasadnione. Koszty modyfikacji i badań homologacyjnych mogą przewyższać wartość pojazdu, co wpłynie na jego opłacalność.
Z drugiej strony, istnieje możliwość korzystania z usług pośredników, którzy specjalizują się w załatwianiu niezbędnych dokumentów. To z pewnością wydłuży cały proces i zwiększy koszty, ale nie wykluczy całkowicie importu. Warto też pamiętać, że podobne regulacje działają w innych krajach UE, a pośrednicy znajdują tam skuteczne rozwiązania.
Jak sprawdzić ceny powypadkowych samochodów z USA?
Planując import samochodu z USA, kluczowe jest zrozumienie kosztów, w tym napraw powypadkowych aut. Platformy takie jak BidSpace mogą tu okazać się nieocenione. Pozwalają one analizować archiwum aukcji i porównywać ceny pojazdów w zależności od ich stanu technicznego.
Samochody powypadkowe często wymagają inwestycji związanych z naprawami mechaniki lub karoserii, ale dzięki niskiej cenie zakupu mogą być opłacalne. Przed zakupem warto dokładnie sprawdzić historię pojazdu za pomocą raportów, takich jak Carfax czy AutoCheck, aby uniknąć przykrych niespodzianek.
Podsumowanie
Przepisy UC95 mogą być rewolucją na rynku importu aut z USA. Choć celem zmian jest ujednolicenie standardów i poprawa bezpieczeństwa na drogach, ich skutki mogą być dotkliwe dla importerów. Wysokie koszty homologacji i długi czas rejestracji mogą zniechęcić wielu potencjalnych nabywców. Niemniej jednak, dla osób zdeterminowanych i gotowych na wyzwania, import samochodów z USA wciąż pozostaje atrakcyjną opcją. Dzięki narzędziom takim jak BidSpace i współpracy z pośrednikami, można znaleźć rozwiązania, które pozwolą sprowadzić wymarzony samochód zza oceanu.