Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio. 10 najważniejszych faktów

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio
Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio (fot. Piotr Zubrzycki / Automotyw.com)

To jeden z najbardziej energetycznych modeli Alfy ostatnich lat. Nie dość, że jest SUV-em, to w jego maszynerii istotny wkład pozostawili inżynierowie Ferrari. Takich samochodów prawdopodobnie wkrótce nie będziemy oglądać lub coraz rzadziej. Trudno im będzie spełnić coraz bardziej restrykcyjne normy. Właśnie dlatego powinniśmy się nimi zachwycać, póki możemy. Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio ma wiele powodów, by zaprzyjaźnić się z nią na amen.

1. Rozmiary

 Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio Montreal Green
Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio w kolorze Montreal Green (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio rywalizuje w mocnym segmencie. Z jednej strony znajdziemy BMW X3 M i Mercedesa GLC AMG, a na drugim biegunie Porsche Macana GTS. Włosi nie mają lekko, ale też nie składają broni. Alfa może pochwalić się sporymi rozmiarami, co okaże się istotne dla wielu rodzin. SUV z Półwyspu Apenińskiego ma 470 cm długości, czym wpisuje się w klasową średnią. Osadzony na 21-calowych kołach i okraszony zielonym lakierem Montreal Green potrafi chwycić za serce. Wzbudza dość powszechne zainteresowanie i generuje sporo pytań u przypadkowych osób. Musicie wiedzieć, że za sterami takiej specyfikacji trudno zginąć w tłumie.

2. Opcje wyposażenia

Akrapovic
Wydech Akrapovic kosztuje dodatkowe 20 000 zł (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Stawiając na Stelvio Quadrifoglio, musimy też przygotować się na niemałe wydatki, ale niektóre warto zrealizować. Unikatowy lakier nawiązujący do modelu Alfa Romeo Montreal z lat 70. został wyceniony na 10 600 zł. Droższa jest tylko czerwień, Etna Red – 15 tysięcy zł. Niewiele mniej trzeba zapłacić za elementy z włókna węglowego. To chociażby częściowe wykończenie dachu – 12 tysięcy zł. Zwolennicy powierzchni szklanej z możliwością otwierania, muszą wysupłać z portfela 7500 zł. Największej dopłaty wymaga wydech sygnowany przez firmę Akrapovic – 20 tysięcy zł, a także ceramiczno węglowe tarcze hamulcowe – 35 tysięcy zł. Intrygujący element specyfikacji sprzed liftingu stanowią biksenonowe reflektory. Po modernizacji w lampach zagościły adaptacyjne LED-y. Na te egzemplarze musimy jeszcze chwilę poczekać, choć już można je zamawiać.

3. Fotele i bagażnik

Tylna kanapa Alfa Romeo Stelvio
Miejsca dla czterech osób wystarczy (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio nie jest przesadnie przestronnym SUV-em, ale cztery dorosłe osoby nie będą narzekać. Do dyspozycji otrzymują też wydatne, wyczynowe fotele Sparco wycenione na 17 tysięcy zł. Są twarde i wymagają wyrzeczeń. Wobec tego, jeśli wolimy większy komfort codziennej eksploatacji, lepiej postawić na standardowe, również sportowe. Wykończono je częściowo skórą i alcantarą. Za dopłatą oferują elektryczną regulację z pamięcią ustawień. Pośród walorów praktycznych istotny jest natomiast bagażnik. Mieści od 525 do 1600 litrów, a dostępu do niego strzegą elektryczne siłowniki. Wystarczy ruch nogi pod zderzakiem, by zyskać do niego dostęp.

4. Multimedia

Wnętrze Stelvio Quadrifoglio
Włosi nie są specjalistami w elektronicznych gadżetach. Może to i dobrze? (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Włosi nigdy nie przodowali w zdobyczach elektronicznych i tak jest na pokładzie Stelvio Quadrifoglio. Próżno w niej szukać wodotrysków, ale w gruncie rzeczy, niczego też nie brakuje. W wersji sprzed modernizacji będącej wciąż w sprzedaży (wiele egzemplarzy pozostaje na dilerskich placach), możemy korzystać z klasycznego zestawu wskaźników z 7-calowym ekranem. Całkiem czytelny i atrakcyjny wizualnie. Po liftingu w tym miejscu zadomowiły się elektroniczne wskaźniki. Szkoda!

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio ma centralny wyświetlacz o przekątnej 8,8 cala, przeciętną grafikę i kamerę cofania niezbyt dobrze radzącą sobie po zmroku. Płynność działania systemu to niezły poziom, podobnie jak możliwość personalizacji poszczególnych kafelków. Do tego otrzymujemy hotspot pozwalający na sparowanie z jednostką centralną aż ośmiu urządzeń.

5. Bezpieczeństwo

czujniki parkowania
Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio ma wszelkie potrzebne czujniki, ale w przeciwieństwie do japońskich aut nie słyszymy wciąż irytującego pikania (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Jak na współczesne, obecne realia, Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio należy do grupy samochodów z nienachalnymi czujnikami i komunikatami. W niektórych, zwłaszcza japońskich wozach, podróż potrafi upłynąć pod znakiem rozmaitych oświadczeń wydawanych przez elektronikę. Nic fajnego. W Stelvio to nie zdarza się zbyt często. Mamy natomiast niezbędne minimum warunkujące bezpieczeństwo. Nie tylko w mieście, lecz również na drogach szybkiego ruchu, dość sprawnie działa system utrzymujący auto w pasie ruchu. Niezbyt natarczywie, choć w autach o wysokich osiągach, potrafi czasem doprowadzić do niekomfortowej sytuacji. Istotne, że łatwo go wyłączyć. Przydatny natomiast okazuje się adaptacyjny tempomat. W długiej drodze pozwoli na chwilę relaksu.

6. Kontrola trakcji

Felga Alfa Romeo 21 cali
21 cali dobrze klei się do asfaltu, ale wymiana takich opon sporo kosztuje (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Nie dość, że Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio wyróżnia się na tle rywali częściowo analogową obsługą, to w odmianie sprzed modernizacji umożliwia całkowite wyłączenie kontroli trakcji. To rzadka cecha i duża przyjemność, choć wymaga nie lada wprawy w dużym SUV-ie. Jeśli już zaznajomimy się z możliwościami auta, najlepiej na torze, możemy sobie pozwolić na taki krok. Podstawy sztuki driftu leżą przecież w DNA włoskiej marki. Jeśli zbyt często będziemy korzystać z tej funkcji, przygotujmy się na często wymianę niskoprofilowych opon w rozmiarze 21 cali. To nie są tanie rzeczy!

7. Masa i prowadzenie

Zielona Alfa Romeo Stelvio
Prowadzenie tego sportowego SUV-a jest bardzo analogowe i daje dużo przyjemności z jazdy (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Dopracowana maszyneria w połączeniu ze sporymi gabarytami SUV-a przekłada się na masę własną na poziomie 1830 kilogramów. Mimo tego, prowadząc Stelvio Quadrifoglio, możemy odnieść wrażenie obcowania ze znacznie mniejszym autem. Spora w tym zasługa sprężystego zawieszenia miewającego problemy na poprzecznych nierównościach i precyzyjnego niczym skalpel chirurga układu kierowniczego. Wisienkę na torcie stanowi rozkład masy na poziomie 50:50. Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio jest lekko nerwowa, zwłaszcza przy wysokich prędkościach, dlatego warto trzymać obie ręce na kierownicy. To jednak potrafi uzależnić. W tym aucie czuć ducha analogowej motoryzacji. Dzięki temu przeniesiemy się do czasów, gdy normy emisji spalin schodziły na dalszy plan. Alfa Romeo połyka kolejne sekwencje zakrętów niczym przyklejone do asfaltu. Na mokrej nawierzchni pomoże napęd na obie osie. Na autostradzie zaś przekonuje wysoka stabilność i odporność na boczne podmuchy wiatru.

8. Osiągi

Stelvio 2.9 V6 510 KM
Jeden z najbardziej przejmująco dźwięcznych silników w dzisiejszej motoryzacji (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Inżynierowie Alfy i Ferrari opracowali 6-cylindrową jednostkę o pojemności 2.9 litra. Rozwija imponujące 510 KM i 600 Nm dostępnych od 2500 do 5000 obr./min. Po liftingu moc wzrosła o 10 koni mechanicznych. Miły dla ucha dźwięk silnika wzmocnimy po przełączeniu komputera w tryb Race. Korzystając z procedury startu, sprint do setki zajmie zaledwie 3,8 sekundy. Wskazówka prędkościomierza wcale nie ma zamiaru poddawać się po przekroczeniu tej wartości. Dopiero powyżej 200 km/h Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio lekko traci na animuszu, by ostatecznie zatrzymać się na 283 km/h.

9. Skrzynia biegów i zużycie paliwa

8-stopniowy automat
Stelvio Quadrifoglio ma klasyczny, ośmiostopniowy automat (fot. Łukasz Walkiewicz/automotyw.com)

O przekazanie momentu obrotowego na koła dba klasyczny hydrokinetyk o ośmiu stopniach. Nie jest tak szybka jak PDK w Porsche, ale funkcjonuje całkiem sportowo. Potrafi jednak też kopnąć w plecy i dość żwawo zrzucić dwa przełożenia, w razie potrzeby nagłego skoku w celu ominięcia kilka ciężarówek.

Przy takich parametrach, powinniśmy spodziewać się sporego zapotrzebowania na paliwo. Słusznie. Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio niestety nie jest ekonomicznym samochodem. Dynamiczna jazda bez trudu będzie opróżniać 64-litrowy zbiornik w tempie 20-25 l na setkę. Wystarczy jednak zjechać na krajowe ścieżki i kontemplować przyrodę. Wtenczas, komputer pokładowy wskaże od 10 do 12 l. Znacznie lepiej.

10. Cena

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio przód
Co najmniej pół miliona złotych na czterech kołach (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Teraz na okazje już nie ma co liczyć. Być może promocje jeszcze wrócą, ale warto zejść na ziemię i przełknąć gorzką pigułkę. W tej klasie nie ma kompromisów i wyprzedaży. Za świetne osiągi i dobre wyposażenie trzeba dobrze zapłacić. Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio w bazowej specyfikacji kosztowała do niedawna 499 500 zł. Na placach u dilerów wciąż znajdziemy zwykłe odmiany RWD tańsze minimum o 22,5 tysiąca zł. Do tego warto doliczyć około 50-70 tysięcy zł za sportowe dodatki. Tak, dobrze liczycie. To najdroższa, seryjnie produkowana Alfa Romeo w historii.

Stawiając na odmianę po kosmetycznym lifcie (7 lat na rynku), zostawimy w salonie przynajmniej 526 tysięcy zł. Czy to gra warta świeczki? Stelvio wciąż bardzo dobrze wygląda, systematycznie tuszując zmarszczki wizytami u kosmetyczki. Do tego nawiązuje do motoryzacji sprzed lat, czego próżno szukać u konkurencji spod znaku BMW, Audi i Mercedesa. Blisko jej natomiast do równie leciwego Macana. To chyba wystarczająca rekomendacja.

Total
0
Shares