Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

“Auto Plus”. Dopłaty dla rodzin wielodzietnych do samochodu? To zły pomysł

Program “Auto Plus” to rzekomy pomysł na zahamowanie negatywnych trendów demograficznych. Niestety, z przyszłościową elektromobilnością nie ma nic wspólnego.
rodzina samochód
(fot. Shutterstock)

Wszyscy wiemy, czym jest dziś 500+. Pieniądze przeznaczone – w zamyśle ustawodawcy – na dzieci, nie zmieniły trendu demograficznego. Wciąż więcej ludzi umiera niż się rodzi, a pandemia ten trend tylko pogłębiła. Tymczasem w ciągu ostatnich dni liczne media donoszą o kolejnym populistycznym pomyśle władzy mającym odmienić wymieranie narodu. Chodzi o tzw. program “Auto Plus”.

Mówiąc wprost- rząd (czyli wszyscy podatnicy) – zamierza ulżyć rodzinom wielodzietnym w zakupie własnych czterech kółek. Co w tym złego? Cóż, jeżeli zrealizowany na wzór węgierski (na Węgrzech funkcjonuje coś podobnego) zostanie wprowadzony i u nas, to w rzeczywistości może tu i teraz ułatwi to dostęp wielodzietnym rodzinom do własnego auta, ale w dalszej perspektywie tylko pogłębi dług jaki zaciągamy wobec przyszłych pokoleń. Warto zdać sobie sprawę z tego, że idea, choć z pozoru szczytna, w rzeczywistości wyłącznie populistyczna, a w konsekwencji wręcz szkodliwa, jest rozwiązaniem wadliwym na wielu poziomach. Nie ma on raczej nic wspólnego z wyczekiwanym przez wielu dopłatami do elektromobilności.

500+ jest dla wszystkich dzieci, a “Auto Plus” już nie?

rodzina dziecko samochód
Rodzice i jedno dziecko? 500+ się należy, a “Auto Plus” już nie będzie? (fot. Shutterstock)

Zacznijmy od tego, że zgodnie z tym, co opublikowała kilka dni temu Gazeta Wyborcza, wsparcie otrzymywały by polskie rodziny, ale tylko te wielodzietne. Przy czym nie sprecyzowano jaka liczba dzieci w rodzinie byłaby “progiem”, którego przekroczenie zezwalałoby na ubieganie się o planowaną dopłatę. W przypadku 500+ wsparcie otrzymują wszystkie dzieci (a dokładniej rodziny z co najmniej jednym dzieckiem). Tymczasem w przypadku planowanego programu “Auto Plus” wsparcie miałoby być kierowane tylko do rodzin wielodzietnych (przy czym brak definicji ile miałoby być to “wielo” sugeruje, że dwójka szkrabów w rodzinie, to raczej za mało.).

Wzór węgierski

Pomysł polityków PIS nie wziął się z Księżyca, a z już wprowadzonego rozwiązania na Węgrzech. W 2019 roku węgierskie rodziny mogły aplikować o dopłatę do co najmniej 7-miejscowego auta (istotny szczegół) w kwocie maksymalnej o wartości – w przeliczeniu – ok. 30 tys. zł. Oczywiście jeszcze nie wiadomo w jakiej kwocie, i czy w ogóle, taki program zostanie uruchomiony w Polsce, na razie mówi się tylko o pomyśle, który mógłby przyjąć różne formy. Na przykład rządową spłatę odsetek od kredytu zaciągniętego na samochód. Na razie nie wiadomo, jaki samochód, ale raczej pewne jest, że nie każdy i nie ma wątpliwości, że rząd postawi na z góry narzucony limit cenowy, podobnie jak to był w przypadku wyjątkowo nieudanego programu dopłat do aut elektrycznych. W efekcie rodziny, które realnie myślałyby o przyszłych pokoleniach chcąc zainwestować w auto ekologiczne i zeroemisyjne raczej mogą o tym zapomnieć – no chyba, że rząd zaskoczy wszystkich swoim pomysłem. Przekonamy się o tym najprawdopodobniej po majówce.

Total
0
Shares