Najpierw było BMW E30, które z nadmuchanymi błotnikami, ogromnym spojlerem i czterocylindrowym, wolnossącym silnikiem zawładnęło światem wyścigów na wiele lat. Tamten samochód był lekki, spartańsko wyposażony i do bólu analogowy. Miał kultową skrzynię typu „dog leg” z jedynką w dół i mechaniczną szperę. Wtedy nikt nie marzył o adaptacyjnym tempomacie, czy kontroli pasa ruchu, a moc w okolicach 200 KM budziła respekt. Dzisiejsze BMW M3 to pojazd z innej bajki. Nie dość, że ma ponad 2 razy więcej mocy niż najmocniejsza wersja pierwszego M3, to naszpikowany jest nowoczesną technologią i może mieć, jak nasz testowy egzemplarz, napęd na cztery koła. Istne szaleństwo!
BMW M3 to sedan
Aktualne BMW M3 ma czworo drzwi, a rolę dwudrzwiowego sportowca przejęło adresowane do trochę młodszego klienta BMW M4. Warto jednak przypomnieć, że w historii M3-ki często pojawiało się nadwozie zwykłego sedana. We Włoszech z przyczyn podatkowych silnik musiał mieć pojemność 2 litrów, więc najmocniejsze BMW E30 zamiast M3 nazywało się 320is i mogło mieć czworo lub dwoje drzwi. Czterodrzwiowego sedana M3 znajdziemy również w typoszeregach E36, E90 i F30.
Prawdziwy sleeper. Jeśli tego chcesz
BMW M3 Competition prezentuje odrobinę mniej wyzywający styl niż M4. Oczywiście wszystko zależy od konfiguracji waszego wymarzonego egzemplarza, bo jeśli zapragniecie wszelkich możliwych karbonowych dodatków, złotych felg, tytanowego tłumika i matowego lakieru (opcjonalne gadżety M Performance), to mimo nadwozia sedana, samochód będzie nieprzyzwoicie zwracał uwagę na ulicy. Ważna informacja – aż osiem kolorów lakieru nie wymaga żadnej dopłaty, co w przypadku marki premium nie jest taką oczywistą sprawą.
Silnik R6 z podwójnym doładowaniem i wyścigową technologią
W BMW M3 zawsze główną rolę grał silnik, a jak jest tym razem? Pod maską, maksymalnie przesunięty w stronę kabiny znajduje się rzędowy, podwójnie doładowany sześciocylindrowy motor o symbolu S58 i pojemności 2993 cm3. Moc wersji Competition to 510 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 650 Nm rozsmarowane równo między 2750 a 5500 obrotów na minutę. Silnik nie jest zwyczajny, korbowody wzięto z wyścigowego BMW M4 GT3, głowicę wydrukowano z technologii 3D, a ciśnienie wtrysku wynosi aż 350 bar.
Czasy starych M-trójek odeszły, a ręcznych skrzyń już prawie nikt nie chce kupować. W najnowszej odsłonie M3 silnik połączono z 8-biegowym automatem ZF, który nawet przy zrzucaniu biegów stara się być gładki i kulturalny niczym angielski lokaj. Zmiana biegu ma trwać tylko 150 milisekund i rzeczywiście dzieje się to błyskawicznie. Jednostka napędowa, która zawsze w BMW M3 była w centrum uwagi, tutaj, mimo potężnej mocy jest na drugim planie. Brak jej brutalności i agresywności, choć niemal w każdej chwili dostępny moment obrotowy każe być niezwykle uważnym i ostrożnym, szczególnie teraz, kiedy zmieniły się przepisy, a przecież 100 km/h w tym samochodzie może się pokazać już nawet w 3,5 sekundy od startu. Przy jeździe wykorzystującej osiągi zużycie paliwa będzie się kręciło wokół 20 litrów na każde 100 kilometrów.
BMW M3 Competition M xDrive ma lekką nadwagę
W porównaniu do pierwszego BMW M3 może się wydawać zwyczajnie otyłe. Kiedy najmocniejsze BMW E30 ważyło około 1150-1200 kilogramów, to najnowsze wcielenie, czyli generacja G80 waży aż 1855 kilogramów w odmianie xDrive. Pamiętajmy jednak, że w latach 80. ubiegłego wieku nikt nie myślał nawet o takim zastępie wspomagaczy kierowcy, jaki ma na pokładzie dzisiejsze M3. Nikomu też nie przyszło do głowy, że kierowca będzie mógł wybierać z poziomu kabiny, czy auto ma mieć napęd na tył, czy na wszystkie koła.
Napęd na cztery koła, czy tylko na tył? Tutaj możesz wybierać
Jednak mimo pokaźnej wagi BMW M3 Competition M xDrive potrafi w niesamowity sposób przekazać osiągi silnika na asfalt. Elektrycznie wspomagany układ kierowniczy jest precyzyjny niczym szwajcarski zegarmistrz. Szybko wyczuwasz na grubej, obszytej skórą kierownicy, że jesteś w stanie z dokładnością niemal co do centymetra poprowadzić auto zaplanowaną trasą, a jednocześnie w odpowiednim momencie wyczuć gdzie kończy się przyczepność przednich opon w zakręcie, a ta – uwierzcie mi – leży gdzieś bardzo, bardzo daleko.
BMW M3 Competition M xDrive może być napędzane na tył lub na wszystkie koła, wybór należy do kierowcy i to jest wspaniałe. Samochód wyposażony w tę możliwość (bo możecie wybrać przecież tylko tylnonapędową odmianę) przy starcie wystrzeliwuje niczym z procy. Tłumienie jest sztywne, ale mięsiste, ale nawet na gorszej drodze nie bolą plecy, a auto nie traci przyczepności, w pocie czoła przetwarzając tysiące informacji trafiających do elektronicznie sterowanego mechanizmu różnicowego. Nie zmienia to faktu, że świetnie prowadzące się BMW M3 Competition M xDrive umie się też niegrzecznie zabawić. Tylna oś nawet pod pełną kontrolą systemów daje subtelnie znać o sobie, bo nawet jadąc w 4WD, preferowany jest tył. Na torze możesz przeanalizować swoje umiejętności jazdy bokiem, sprawdzić jak długo i pod jakim kątem driftowałeś/diftowałaś. W tej beczce miodu jest też jednak łyżka dziegciu, jeśli chcesz włączyć tryb 4WD Sport lub 2WD, musisz jednocześnie wyłączyć kontrolę stabilności, co jest odrobinę bez sensu.
Ceramiczne hamulce i prędkość 290 km/h
BMW nie zapomniało też o hamulcach. W naszym testowym M3 Competition M xDrive był opcjonalny ceramiczny układ hamulcowy M Carbon, dzięki któremu możecie zapomnieć o przegrzewających się heblach, nawet jeśli jedziecie pełną parą po Drodze Transfogarskiej. Zatrzymywanie jest tak samo proste, jak przy konwencjonalnym rozwiązaniu, a pedał reaguje progresywnie, choć odrobinę bardziej brutalnie. Chwilami zwiększony jest też hałas, szczególnie kiedy tarcze i okładziny są zimne lub wilgotne. Wybierając to rozwiązanie, uważajcie też podczas jazdy np. po szutrze. Kamyki, które dostaną się do układu, mogą narazić was na spore koszty. Opcja ceramicznych hamulców jest zawarta w pakiecie M Race Track (m.in. kute felgi, obniżenie masy pojazdu o 25kg, czy zwiększenie prędkości maksymalnej do 290 km/h) za dodatkowe 68 100 zł.
Uniwersalny jak BMW M3
Dodatkową siłą BMW M3 Competition M xDrive jest uniwersalność. Przednie fotele mimo ewidentnie sportowego stylu zapewniają wygodę podczas długich, autostradowych przelotów, na tylnej kanapie, dość nisko zamontowanej, bez kłopotu zamontujemy dwa foteliki dla dzieci, a i dwójka dorosłych nie powinna narzekać na przestrzeń nad głową i na kolana. System multimedialny wciąż jest jednym z najlepszych i najbardziej intuicyjnych rozwiązań na rynku. Poza dotykiem możesz sterować też znanym i lubianym przez posiadaczy BMW pokrętłem. Audiofile mogą wybrać nagłośnienie Harman Kardon, które zawiera aż 16 głośników. Szczęście posiadacza dopełnia całkiem spory jak na sportowca 480-litrowy bagażnik, który pomieści kilka walizek.
Ile kosztuje BMW M3 Competition M xDrive?
Cena BMW M3 Competition M xDrive zaczyna się od 464 900 zł, ale najciekawsze opcje są kosztowne. Jednak dziś lwia większość samochodów, nie tylko na polskim rynku, sprzedaje się w różnych rodzajach finansowania, nie za gotówkę. Ile taki samochód będzie kosztował w leasingu? BMW oferuje Comfort Lease, w którym przy zerowej wpłacie wstępnej, 20 000 km przebiegu rocznego i 36 miesiącach trwania umowy wysokość miesięcznej raty to 9634 zł brutto. Jeden z głównych konkurentów BMW M3, czyli Alfa Romeo Giulia Quardrifoglio z napędem na tył wyceniona jest w podstawie na 473 000 zł. Włoski samochód jest już jednak wiekowy technologicznie, a jego utrata wartości będzie wyższa niż BMW, stąd mniej korzystne mogą być również jego koszty użytkowania.
Plusy:
- uniwersalne nadwozie
- rewelacyjne osiągi
- możliwość posiadania samochodu z napędem na tył lub na cztery koła
- świetne prowadzenie
- idealnie wyważony układ kierowniczy
- bogate wyposażenie
Minusy:
- Świetny, ale mało charyzmatyczny silnik
- Tryb 4WD Sport i 2WD wyłączają kontrolę stabilności
- Najciekawsze opcje wymagają słonej dopłaty