Wszyscy doskonale kojarzymy luksusowe samochody z gwiazdą na masce. Zawodowi kierowcy znają również doskonale wozy użytkowe i wielkie ciężarówki niemieckiej firmy. Wszystko to dziś produkowane jest jeszcze pod egidą koncernu Daimler AG. Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli firmy z najwyższego szczebla – stan ten potrwa najwyżej do końca tego roku.
Daimler AG planuje się podzielić. Z wielkiego koncernu powstaną dwa odrębne, pierwszy z nich zajmie się produkcją doskonale znanych samochodów osobowych klasy premium oraz aut użytkowych, drugi zajmie się cięższym sprzętem. Plany takie ujawnił sam Ola Källenius – prezes zarządu Daimler AG i szef Mercedes-Benz. To największy biznesowy ruch jaki koncern wykonał pod przewodnictwem szwedzkiego menedżera, pierwszego szefa niemieckiego koncernu pochodzącego spoza Niemiec. “Wierzymy, że będą one (Daimler Trucks i Mercedes-Benz Cars jako dwie oddzielne firmy – dop. red.) działać najbardziej efektywnie jako niezależne podmioty, z dużą płynnością netto i wolne od ograniczeń strukturalnych konglomeratu” – powiedział Ola Källenius.
Choć ruch ten jest bardzo znaczący, wielu analityków rynku motoryzacyjnego zwraca uwagę, że wielu inwestorów dawno opowiadało się za takim posunięciem, powołując się na – ich zdaniem – zbyt niską wycenę spółek grupy. Daimler AG ostatnio i tak wiele zmienił w strukturach wewnętrznych dając większą niezależność głównym oddziałom, ale nawet to postrzegane było jako środek połowiczny i nie poprawiło rynkowych nastrojów.
Analitycy Sanford C. Bernstein szacują, że po podziale wartość rynkowa Daimler Trucks mogła by sięgnąć 35 miliardów euro, nieco ostrożniejsi w swoich szacunkach są analitycy Deutsche Banku optujący raczej za wartością rzędu 29 miliardów euro. Drogę niemieckiemu koncernowi pokazał częściowo gracz z własnego podwórka. Grupa Volkswagena w 2019 roku przygotowała publiczną ofertę swojej jednostki zależnej – Traton SE. Jeżeli nie kojarzycie tej korporacji, to jest to jeden z największych na świecie producentów pojazdów ciężarowych: do Tratona należą m.in. takie marki jak MAN czy Scania. Wartość rynkowa Traton SE wynosi obecnie około 12 miliardów euro. W ubiegłym roku Traton przejął Navistar International, stając się tym samym istotnym graczem – obok Volvo i właśnie Daimler Trucks na lukratywnym (największe źródło zysków w branży) rynku północnoamerykańskim.
Daimler Trucks w 2019 roku wygenerował 40,2 miliardów euro przychodu, do klientów trafiło 488 521 pojazdów na całym świecie. Jednak o wysokich zyskach w Daimlerze mogą mówić jedynie szefowie przejętego w 1981 roku przez Daimlera amerykańskiego Freightliner Trucks. W Europie natomiast zamiast spokoju i zysków było wiele rund restrukturyzacyjnych. Chyba Ola Källenius i jego współpracownicy uznali, że czas na ostateczne cięcie.