Jak sfinansować firmowe auto? Wynająć, czy zdecydować się na leasing. Opisujemy jak to wygląda w praktyce, co się bardziej opłaca i na co warto zwrócić uwagę. Przed wami krótki przewodnik po meandrach najmu długoterminowego i leasingu.
Leasing czy najem długoterminowy? Co bardziej się opłaca?
Leasing samochodów to jeden z najpopularniejszych sposobów finansowania aut. Pozwala korzystać z samochodu już od pierwszego dnia prowadzenia działalności. Coraz większą popularność zyskuje jednak najem długoterminowy, który jest reklamowany jako alternatywa dla leasingu. Czy różnica między tymi dwoma sposobami finansowania jest faktycznie znacząca? Zobaczmy. Od razu zastrzegam, że zajmę się wyłącznie leasingiem dla przedsiębiorców. Nie będę w ogóle rozpatrywał leasingu konsumenckiego.
Co to jest leasing?
Zgodnie z definicją prawną leasing jest taką formą umowy, która pozwala przedsiębiorcy korzystać z samochodu, którego właścicielem jest inny podmiot. Mówiąc wprost, firma leasingowa płaci za samochód, kupuje go u dealera i przekazuje przedsiębiorcy pojazd, by mógł z niego korzystać. W najbardziej klasycznej formie umowy leasingowej, po jej zakończeniu korzystający wykupywał pojazd za określoną z góry wartość i stawał się właścicielem pojazdu. Najem długoterminowy działa na podobnej zasadzie. Firma finansująca kupuje pojazd i przekazuje go przedsiębiorcy do użytkowania. W obu przypadkach (leasing i najem), przedsiębiorca płaci finansującemu comiesięczną ratę. Jakie są więc różnice między tymi dwoma modelami finansowania? Dziś dość mocno się one zacierają. Założeniem klasycznego leasingu było użytkowanie pojazdu przez 2-3 lata, by na koniec wykupić je na własność. Jednak rosnąca konkurencja między firmami leasingowymi spowodowała, że umowy stały się coraz bardziej elastyczne. W efekcie podpisując kontrakt leasingowy, nie musimy od razu deklarować, czy pojazd wykupimy, czy też nie.
Co to jest najem długoterminowy?
Najem długoterminowy najczęściej występuje w formule full service i jest reklamowany jako auto w abonamencie. Korzystamy z niego tak jak z samochodu z wypożyczalni. Nie martwimy się o naprawy, wymianę opon czy ubezpieczenie. Wszystko załatwia właściciel pojazdu, czyli firma obsługująca najem. W przypadku leasingu samodzielnie odpowiadamy za przeglądy i podobne sprawy, mimo że pojazd nie jest formalnie naszą własnością. I tak samo, jak w leasingu najem długoterminowy nie nakazuje nam wykupić pojazdu. Możemy to zrobić, ale nie musimy.
Podsumowując: leasing w założeniu ma prowadzić do tego, że wykupimy pojazd po zakończeniu umowy, najem ma skłonić do oddania pojazdu i wymianie go na nowy model po zakończeniu umowy.
Wykup pojazdu
To wszystko powoduje, że przy tych samych parametrach dla tego samego pojazdu kwota wykupu może być różna. Dlaczego? Rata leasingu to spłata konkretnej części wartości samochodu powiększona o marże firmy leasingowej. To tak jakbyśmy spłacali kredyt. Każda kolejna rata obniża wartość zobowiązania. Przy najmie nie spłacamy wartości pojazdu, a płacimy za jego użytkowanie. Ostatecznie, jeśli po zakończeniu umowy zechcemy pojazd wykupić, to przy leasingu wartość pojazdu będzie kalkulowana z uwzględnieniem już wpłaconych środków, a przy najmie będzie to wartość pojazdu zbliżona do rynkowej na czas zakończenia umowy.
W przypadku obu umów inny jest też sposób korzystania z pojazdu. W przypadku leasingu z wykupem mamy znacznie większą swobodę korzystania z pojazdu. Mało tego. Łatwo będzie też wprowadzić zmiany w pojeździe, a nawet wybrać taki w rzadko występującej opcji wyposażenia. W przypadku „auta na abonament”, czyli najmu długoterminowego możemy być skazani na najpopularniejsze marki, a także najczęściej występujące opcje wyposażenia. Wszystko dlatego, że firma finansująca zakup takiego pojazdu musi mieć możliwość łatwej sprzedaży auta po zakończeniu umowy. A im popularniejszy model, tym mniej będzie z tym kłopotów.
Co więcej, jeśli chcemy pojazd wykupić, nie będziemy rozliczani z tego, w jakim stanie samochód jest po zakończeniu umowy. W przypadku najmu czeka nas procedura „zdania pojazdu”. Będą sprawdzane uszkodzenia, a jeśli są zbyt poważne i nie wynikają z naturalnego zużycia, możemy być dodatkowo obciążeni kosztami ich naprawy (mimo posiadanej polisy AC).
Na korzyść tradycyjnego leasingu może przemawiać też kwestia przebiegu. W leasingu jest on nieograniczony. W przypadku najmu zwykle jest określony na ok. 20-25 tys. rocznie. Jeśli potrzebujemy więcej, musimy dopłacić.
Inne różnice wymagają z kwestii formalnych. Umowę leasingu możemy podpisać nawet na 7 lat, najem długoterminowy nie przekracza zwykle 4 lat.
Dla kogo jest najem długoterminowy?
Jeśli potrzebujesz kilku samochodów do firmy, nie masz czasu zajmować się ich bieżącą obsługą albo też nie będą użytkowane cały czas, to skorzystaj z najmu. Nie będziesz musiał martwić się o koszty przeglądów, innych usług, a przede wszystkim nie chcesz mieć kłopotów ze sprzedażą pojazdu po końcu umowy.
Najem długoterminowy może być też dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy chcą jeździć samochodem wyjątkowo drogim. W takiej umowie nie płaci się bowiem za utratę wartości pojazdu, a za jego użytkowanie. Może się więc zdarzyć, że pojazd szanowanej na rynku marki, w ostatecznym rozrachunku może być znacznie tańszy, od popularnej marki. W najmie długoterminowym chodzi bowiem o oszacowanie, ile samochód straci na wartości na koniec umowy. A wpływ na to ma m.in. marka, a także przebieg. I to właśnie dlatego w przypadku najmu długoterminowego mamy do czynienia z limitem przebiegu. W przeciwieństwo do leasingu (w którym jak już stwierdziłem, przeglądy nie muszą być weryfikowane), samochód w najmie długoterminowym ma przeprowadzane regularnie przeglądy, wymienia się opony na zimowe i opłaca ubezpieczenie (zwykle wskazane przez firmę oferującą najem długoterminowy).
Przy tej samej kwocie początkowej samochodu, pojazd wyższej klasy może mieć niższą kwotę raty. Wszystko dlatego, że utrata wartości nie jest tak znaczącym kosztem, jak w przypadku samochodu mniej renomowanej marki.