Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Kradzieże aut w 2020 roku – jest ich mało, ale…

Kradzieże aut nie są już “plagą” w Polsce, niemniej ich liczba od kilku lat ustabilizowała się na podobnym, dość niskim poziomie.
Kradzież auta
(fot. Shutterstock)

Eksperci IBRM Samar przyjrzeli się danym bazy CEPiK z 2020 roku w kontekście utraty aut w wyniku kradzieży. Dobra wiadomość jest taka, że liczba była niższa niż w roku 2019, a od kilku lat utrzymuje się na podobnym, niskim poziomie. Zła: wciąż nie brakuje amatorów cudzej własności na kołach. Fakt, że aut ginie niewiele to marna pociecha dla właścicieli utraconych pojazdów. Ile, jakich i gdzie aut skradziono najwięcej?

Analitycy z IBRM Samar informacje na temat kradzieży wywnioskowali z bazy CEPiK, gdzie notowane są wpisy dotyczące wyrejestrowania aut w danym okresie i przyczyna wyrejestrowania (w tym przypadku interesuje nas utrata auta w wyniku kradzieży) trzeba jednak pamiętać, że dane z CEPiK oraz dane Policji nie będą spójne. Powód? Bezwładność systemu. Policja wprowadza skradzione auto do swoich statystyk w momencie jego zaginięcia zgłoszonego przez właściciela danego auta. Natomiast w bazie CEPiK wpis o danym egzemplarzu pojawia się dopiero w momencie jego wyrejestrowania, czyli de facto po zakończeniu postępowania umożliwiającego wykreślenie auta z rejestrów jako pojazdu skradzionego.

Skradzione “skutecznie”

Różnica ta jest zrozumiała – Policja wprowadza dane skradzionego auta jak najszybciej, bo dzięki temu patrole mogą sprawdzić czy np. kontrolowany przez nie pojazd nie znajduje się w tej bazie. W przypadku bazy CEPiK – do niej trafiają pojazdy, które są niejako utracone na zawsze. Tym samym dane należy czytać w następujący sposób: to nie tyle liczba kradzieży aut w 2020 roku, co liczba kradzieży, w których skradzionego auta nie udało się odzyskać.

W 2020 roku co najmniej 6910 właścicieli swoich pojazdów zostało zaskoczonych ich brakiem, w miejscu gdzie się spodziewali samochodu (fot. Shutterstock)

W 2020 roku w wyniku kradzieży zostało wyrejestrowanych 6910 samochodów osobowych i aut dostawczych o DMC do 3,5 tony. To wynik o 1 proc. niższy niż w roku 2019. Jednocześnie pamiętajmy o kontekście – baza aut w Polsce cały czas rośnie. Obecnie nasz narodowy park maszynowy obejmuje ok. 21 milionów aut. W takim razie odsetek skradzionych i utraconych bezpowrotnie w wyniku kradzieży to jakieś 0,03 proc. Jednocześnie liczba kradzieży w naszym kraju utrzymuje się na podobnym, dość niskim poziomie. W 2018 roku skradziono (licząc wg tej samej metodologii) 6844 aut, rok później było to 6978 samochodów, a w ubiegłym roku – 6910.

Gdzie kradli i co kradli?

W jakim województwie auta kradziono najczęściej? W mazowieckiem, ale wynika to po części z faktu że po drogach tego województwa jeździ po prostu dużo samochodów. Pełne dane na poniższej infografice.

Infografika prezentująca dane dot. kradzieży aut w 2020 roku (źródło: IBRM Samar; wykres interaktywny: Infogram.com)

Gdy spojrzymy na listę najczęściej kradzionych marek, to widać że złodzieje upatrzyli sobie przede wszystkim Toyoty oraz niemieckie marki premium: Audi i BMW. Większość utraconych w wyniku kradzieży aut, to pojazdy relatywnie młode, z rocznika 2017. Modelem szczególnie “lubianym” przez złodziei jest Audi A4 – skradziono w 2020 roku 214 egzemplarzy tego samochodu.

Total
0
Shares