Elektromobilność totalna jest coraz bliżej. Wiele państw deklaruje pożegnanie się z tradycyjnymi jednostkami benzynowymi do 2030 roku. Pod presją uginają się najwięksi i najbardziej legendarni. Stephan Winkelmann, prezes uwielbianego przez chłopców w każdym Lamborghini, powiedział, że firma zainwestuje 1,5 miliarda dolarów w produkcję hybrydowego modelu do 2024 roku. Czysto elektryczny napęd ma się pojawić przed 2030 rokiem.
Cały proces odbędzie się stopniowo. W pierwszej kolejności pojawią się hybrydowe modele: Huracan, Aventador oraz Urus. Projekt samochodu elektrycznego jest jeszcze tajemnicą, ale jak zdradził Stephan Winkelmann, będzie to najprawdopodobniej auto dwudrzwiowe.
Marki produkujące supersportowe samochody mają problem, ponieważ esencją tych budzących pożądanie pojazdów są przede wszystkim silniki benzynowe o dużej pojemności, znane z niesamowitego dźwięku i sposobu pracy. Dodatkowo aktualna technologia baterii litowo-jonowych ma swoje ograniczenia. Inżynierowie muszą znaleźć sposób, żeby w przyszłości samochody Lamborghini, Ferrari, McLarena, Astona Martina i wielu innych wciąż były seksowne, co nie będzie prostym zadaniem.