Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Mazda MX-5 Cup – prezentacja pucharu wyścigowego 2022

W Łomiankach miała miejsce prezentacja tegorocznego sezonu pucharu MX-5 Cup. Czego możemy się spodziewać na drugiej edycji wydarzenia?
mx-5 cup
Czego możemy spodziewać się na tegorocznym MX-5 Cup? (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

25 maja w podwarszawskich Łomiankach odbyła się prezentacja tegorocznego pucharu MX-5 Cup. Poznaliśmy specyfikację samochodów, zawodników, terminy wyścigów a nawet koszty udziału. Czego możemy się spodziewać w nadchodzącym sezonie?

Zobacz też: Ubiegłoroczny puchar. Jak się zakończył sezon 2021?

MX-5 Cup – roadstery mknące po torze

mx-5 cup
MX-5 Konrada Czaczyka. Samochód, poza redukcją masy i zawieszeniem, jest całkowicie seryjny (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

MX-5 Cup to puchar wyścigowy zorganizowany przez Mazda Motor Poland. W ubiegłym roku odbyła się pierwsza edycja zawodów. W tym sezonie bogatsi o doświadczenie i nabytą wiedzę organizatorzy sukcesywnie nabyli nowych partnerów i zapełnili wszystkie wolne miejsca jeszcze na długo przed startami. Czym będą jeździć zawodnicy?

mx-5 cup
Wiele fabrycznych instrumentów pozostało z seryjnych modeli (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Mazdy MX-5 są przygotowane przez organizatorów. Dlaczego ten model? Organizatorzy określili go jako “auto sportowe z genami wyścigowymi już w serii”. Dodatkowo napęd na tylną oś i konwencjonalna manualna skrzynia biegów aż zachęca do rywalizacji na torze. Samochody, poza redukcją masy, sportowym zawieszeniem i oponami, są całkowicie seryjne. Pod maską drzemie około 200. konna jednostka, a masa własna roadstera to niespełna tona. To wystarczy, by osiągnąć niebywałe wyniki na Torze Poznań – najszybsze czasy kierowców oscylują w granicach 1:47 minuty i mają potencjał na dalszy spadek. Przed następnymi startami, samochody zostaną wyposażone w dodatkowe usprawnienie układu chłodzenia.

Sprawdź: Nowa Mazda MX-5. Jeszcze szybsza w zakrętach

MX-5 Cup – SimRacing

simracing
Na wydarzeniu można było skorzystać z przykładowego symulatora i przejechać się wirtualna MX-5 (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Równolegle do wyścigów w “prawdziwym świecie” startują zawody w symulatorach. Platformą jest iRacing, a za sprzęt odpowiada firma Ragyar Simulator. Zawodnicy mogą ścigać się jednocześnie wirtualnie i na torze, a zwycięstwo w turnieju online otwiera e-kierowcy furtkę do Mistrzostw Polski w Digital Motorsporcie.

Ile kosztuje udział?

mx-5 cup
To nie prawdziwe lampy. W wyniku redukcji masy, zostały tylko naklejone atrapy (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Za podstawowy udział w zawodach należy zapłacić 110 tysięcy złotych netto. Cena obejmuje korzystanie z samochodu (który został określony jako wart “co najmniej dwa razy tyle, co wpisowe”), ubezpieczenie do 35 tysięcy złotych, opony, hamulce i logistykę. Dodatkowo płatne są treningi. Organizatorzy liczą je na godziny spędzone na torze, a “pełny pakiet” zazwyczaj mieści się w 10 tysiącach złotych. Czy to dużo?

Według danych twórców MX-5 Cup, to cena podobna do “zawodów z udziałem 20-letnich samochodów”. Głównym celem imprezy jest jak najniższa możliwa cena za zawody. Stąd też powolne rozmowy o połączeniu z ligą międzynarodową – wyścigi w wielu krajach Europejskich bardzo odczuwalnie podniosłyby koszt udziału.

Kiedy odbędą się wyścigi?

Nikodem wierzbicki
Nikodem Wierzbicki – zwycięzca pierwszego spotkania (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Pierwsza sesja wyścigowa już za nami. Odbyła się ona w połowie maja na Torze Poznań, a jedną z kierowców była między innymi znana ze świata driftingu Karolina Pilarczyk. Następne spotkania planowane są na:

  • 24-26 czerwca – Tor Poznań;
  • 15-17 lipca – Tor Poznań;
  • 19-21 sierpnia – Slovakiaring;
  • 30 września – 2 października – Tor Poznań.

Pierwsze spotkanie wygrał debiutant w świecie wyścigów RWD, Nikodem Wierzbicki. Jak sam podaje, jest pozytywnie zaskoczony wynikiem. “Chłopaki mają zdecydowanie więcej doświadczenia. W samochodzie z tylnym napędem trzeba się o wiele mocniej koncentrować, niż w przednim napędzie. Dlatego jestem zaskoczony tak dobrym wynikiem. Na każdym następnym wyścigu może być tylko lepiej”. Po piętach deptał mu polski kierowca z USA, Konrad Czaczyk. “Jestem bardzo zachwycony możliwością startowania w Polsce. Już po pierwszym spotkaniu widzę, że walka będzie bardzo ekscytująca i zacięta”.

Kierowcom życzymy powodzenia w dalszych zmaganiach na torze i czekamy z niecierpliwością na następne wyniki.

Total
0
Shares