Fabryka Daimler AG w Jaworze na Dolnym Śląsku to jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów na świecie i jedna z najbardziej zautomatyzowanych i ucyfrowionych fabryk niemieckiego koncernu. Z taśm tego zakładu zjechało już prawie 60 tys. konwencjonalnych silników montowanych w autach Mercedes-Benz. Przedstawiciele marki poinformowali, że fabryka ta z końcem września br. uruchomiła nową, pierwszą z trzech linii produkcyjnych baterii, które trafią do aut elektrycznych i hybryd plug-in.
Od listopada 2019 r. do dziś w Jaworze wyprodukowano już prawie 60 tys. silników diesla o mocy 110 kW/160 KM i 140 kW/190 KM. Z tutejszych taśm produkcyjnych zjeżdżają silniki do kompaktowych modeli Mercedesów Klasy A, CLA, GLA, B oraz flagowych modeli Klasy C, GLC, E i S. Docelowo fabryka będzie produkować 500 tys. silników rocznie, zwiększając wydajnie polski eksport.
Plany w zakresie produkcji zespołów akumulatorów dla aut elektrycznych i hybryd plug-in również są ambitne. Docelowo rocznie fabrykę w Jaworze ma opuszczać 100 tys. baterii do aut typu BEV i PHEV. Warto też podkreślić jedną rzecz. Prawdą jest, że w Polsce większość miksu energetycznego pochodzi z węgla, ale w przypadku fabryki w Jaworze produkowane w niej baterie nie spowodują dodatkowej emisji gazów cieplarnianych. Zakład Daimler AG funkcjonujący w Polsce jest pierwszą na świecie całkowicie bezemisyjną fabryką koncernu na świecie. 100 proc. energii elektrycznej dostarcza fabryce pobliska farma wiatrowa Taczalin, a ciepło produkowane jest z biomasy.
W ciągu ostatnich czterech lat Daimler zainwestował ponad 3 miliardy złoty w fabrykę w Jaworze. Na 50 hektarach funkcjonuje tam nowoczesny, zdigitalizowany zakład wytwarzający oprócz baterii także czterocylindrowe silniki benzynowe i wysokoprężne dla aut z gwiazdą na masce. Produkcja wykorzystuje standardy cyfrowe Przemysłu 4.0. Na terenie zakładu funkcjonuje 100 robotów i 220 w pełni autonomicznych pojazdów. Firma pochwaliła się też dobrymi wynikami jeżeli chodzi o zatrudnienie. Mimo sytuacji związane z pandemią rekrutacje przebiegają planowo, niedawno zatrudniono 1000-go pracownika, panią Darię, która rozpoczęła pracę na stanowisku montera w dziale baterii. Kobiety stanowią 40 proc. zatrudnionych w fabryce, co również jest ewenementem na skalę światową – średnia w sieci fabryk Mercedesa na świecie to 15 proc. Jak zapewnia Mercedes w komunikacie prasowym, kobiety świetnie sobie radzą na zaawansowanych technologicznie, zautomatyzowanych stanowiskach.
Dobrze wiedzieć, że w Polsce funkcjonują również w pełni “zielone” nowoczesne ośrodki przemysłowe, bo czytając niektóre media nasz kraj może się niektórym kojarzyć wyłącznie jako wysypisko śmieci z Niemiec. Inwestycja Daimlera pokazuje, że polskie fabryki mogą być nowoczesne.