Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Nowy Volkswagen ID.3 – pierwsze jazdy

Nowy Volkswagen ID.3 jest już dostępny w polskich salonach marki. Mieliśmy okazję przyjrzeć mu się bliżej podczas pierwszych jazd testowych.
Nowy Volkswagen ID.3
Oto nowy Volkswagen ID.3 Pro S z akumulatorem 77 kWh (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Nowy Volkswagen ID.3 to doskonale rozpoznawalny, kompaktowy samochód elektryczny marki z Wolfsburga. Niemcy już wcześniej ogłosili wprowadzenie sporych zmian w tym modelu. Jest ich podobno tyle, że uprawnione jest mówienie o “nowym” Volkswagenie ID.3. I to mimo faktu, że formalnie mamy do czynienia z liftingiem, a nie nową generacją. Mieliśmy okazję sprawdzić co się zmieniło, podczas pierwszych jazd testowych zmodernizowanym ID.3.

Nowy Volkswagen ID.3 – wygląd

Zabawa w stylu “znajdź różnice” – egzemplarz po prawej stronie to model sprzed zmian, pozostałe, to już nowe VW ID.3 (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Na pozór pod względem stylistyki nie zmieniło się wiele, ale gdy ustawimy obok siebie egzemplarz sprzed zmian i nowy, łatwo dostrzeżemy różnice (patrz powyższe zdjęcie). Niemiecki kompakt na prąd zyskał przeprojektowany pas przedni, który ma obecnie nieco mniej obły. Pojawiły się wloty powietrza (producent nazywa je kurtynami powietrznymi) po bokach przedniego zderzaka. Nieco ostrzejszy wygląd współgra tu z poprawą aerodynamiki. To nie powinno pozostać bez korzystnego wpływu na zasięg.

Matrycowe światła możesz mieć w kompakcie

Nasz egzemplarz wyposażony był w matrycowe, opcjonalne reflektory IQ.Light. Widoczne w przednim pasie kurtyny powietrzne mają poprawiać aerodynamikę (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Przód auta doczekał się również większej liczby elementów w kolorze nadwozia. Zmniejszono liczbę czarnych powierzchni, ostrzejszy jest też design maski z wyraźniejszymi przetłoczeniami, które również mają znaczenie dla aerodynamiki. Nowy VW ID.3 może dysponować również matrycowymi reflektorami IQ.Light (opcja). W takie światła wyposażono również użyczony nam do jazd egzemplarz, w charakterystycznym i nowym w gamie, “militarnym” umaszczeniu oliwkowym Dark Olivine Green Metalik z czarnym dachem (kosztuje 4910 zł). Matrycowe reflektory stanowiły w naszym pojeździe część pakietu Exterior (8870 zł). W jego skład wchodzi jeszcze podświetlona listwa pomiędzy reflektorami przednimi, czy automatyczne światła drogowe. W ramach pakietu Exterior klienci otrzymają również termoizolację i przyciemnienie szyb bocznych i tylnej.

20-calowe felgi? Pasują

Duże, 20-calowe, aerodynamiczne felgi nie wyglądają wcale karykaturalnie (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Zmiany widoczne są również z tyłu auta, gdzie nowy ID.3 ma nową, dwuczęściową konstrukcję tylnych lamp, z czerwonym podświetleniem i charakterystycznym geometrycznym wzorem. Tylne świata to oczywiście pełne LED-y. Taki zabieg sprawił, że prezentują się one nowocześnie i stylowo. Dynamiczne kierunkowskazy z naszego egzemplarza były częścią wspomnianego wcześniej pakietu Exterior. Egzemplarz, którym jeździliśmy był wyposażony również w opcjonalne (dopłata 3150 zł) czarne, aluminiowe i aż 20-calowe obręcze wzór Sanya z aerodynamicznym, geometrycznym wzorem.

Nowy Volkswagen ID.3 – wnętrze

Wygodny, opcjonalny fotel ergoActive z pamięcią ustawień i masażem tylko dla kierowcy (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Volkswagen zapowiadał jeszcze więcej zmian we wnętrzu odmłodzonego kompaktu na prąd. To co widać od razu po zajęciu miejsca w kabinie to zauważalnie lepsza jakość materiałów wykończeniowych. Duże połacie sztywnego tworzywa (aczkolwiek dobrej jakości) zastąpiono tu bardziej miękkimi materiałami. Widać to szczególnie w boczkach drzwi, które pociągnięto miękkim materiałem przypominającym zamsz. Miękkimi w dotyku elementami wykończona została również deska rozdzielcza. Sztywne tworzywa też są, ale tam, gdzie nie przeszkadzają, poniżej linii wzroku. Volkswagen chwali się znacznym użyciem tworzyw powstałych w procesie recyklingu. Całkowicie zrezygnowano z materiałów pochodzenia zwierzęcego. Jeżeli bycie eko oznacza lepszą jakość i większe poczucie komfortu, jesteśmy na tak.

W naszym egzemplarzu były standardowe fotele z elektryczną regulacją, wypychaniem lędźwi (z regulacją także w pionie). Nie zabrakło manualnego wysuwania podparcia podudzi. Podłokietniki kapitańskie z niezależną regulacją dla kierowcy i pasażera. Było wygodnie, choć dość płasko, w aucie o, bądź co bądź, niezłej dynamice, przydałoby się nieco lepsze trzymanie ciała w zakrętach.

Większy akumulator to auto 4-miejscowe

Materiały we wnętrzu znacznie się poprawiły, miejsca nie zabraknie nikomu, ale wersja 77 kWh jest zawsze czteromiejscowa (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Warto też zauważyć jedną rzecz. Miejsca na tylnej kanapie są dla dwóch osób. Dysponowaliśmy odmianą z większym z dwóch pakietów akumulatorów (pojemność netto 77 kWh). Taka wersja jest zawsze czteromiejscowa i to się po lifcie nie zmieniło. W miejscu “karnego żółwika” jest niewielka, miękko wyścielona tapicerką wnęka. Można ją wykorzystać na położenie jakiegoś drobiazgu. Nie zabrakło z tyłu gniazd do ładowania (2 x USB-C) czy szerokiego podłokietnika z miejscami na napoje. Przestrzeń? Bez obaw, każdy się tu zmieści. Pamiętajcie, że auto jest rejestrowane jako 4-miejscowe, a nie 5-miejscowe. Chcąc wariant 5-osobowy trzeba wybrać ID.3 z mniejszym akumulatorem (58 kWh).

Układ napędowy – najmniej zmian

Napęd na tył, ale nie oczekujcie szczególnie angażującego, sportowego prowadzenia. To nie wada, to cecha ID.3 (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Nowy Volkswagen ID.3 w wersji Pro S, którą dysponowaliśmy, napędza jeden silnik elektryczny. Wprawia on w ruch tylne koła. To jednostka znana również z wersji sprzed zmian. Moc maksymalna 204 KM, moment obrotowy 310 Nm. Energii, jak wspomniałem, dostarczał w naszym egzemplarzu akumulator 77 kWh (82 kWh brutto). Deklarowane przyspieszenie 0-100 km/h to 7,9 s. Prędkość maksymalna jest ograniczona do 160 km/h. Pod tym względem nowy ID.3 się nie zmienił. Nasz egzemplarz był doposażony w opcjonalną pompę ciepła (koszt: 5200 zł), która pomoże zoptymalizować zasięgi w chłodniejsze miesiące.

Efektywność energetyczna – duży atut

Taki zasięg pokazywał komputer pokładowy użyczonego egzemplarza przy 84% naładowania baterii, auto przyjechało z Poznania, zatem to rezultat po autostradowej jeździe (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Jazdy testowe trwały zbyt krótko, by w pełni ocenić zużycie energii w różnych sytuacjach drogowych. Niemniej użyczony egzemplarz na kilkudziesięciokilometrowej trasie zużył średnio 14,6 kWh/100 km. Trasa przebiegała częściowo ciągiem tras ekspresowych S7 i S2, a pozostała część to drogi lokalne i teren zabudowany. Bardzo dobry wynik. Takie zużycie sugerowałoby zdolność pokonania 527 km bez konieczności doładowania. Temperatury w trakcie prób były typowo letnie: 24-27°C. Volkswagen deklaruje zasięg w cyklu mieszanym WLTP 544 km. Jak widać nasz rezultat jest bliski tego wyniku. Nie sililiśmy się na żadną ekojazdę (testy przeprowadzane były z dwuosobowymi załogami). Korzystaliśmy z pokładowych wygód, w tym – oczywiście – z klimatyzacji.

Nowy Volkswagen ID.3 – pokładowa technika

Duży 12-calowy ekran to wyposażenie każdej wersji nowego ID.3 (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Więcej zmian mamy jeżeli chodzi o technikę. Każdy nowy ID.3 jest wyposażony obecnie w 12-calowy wyświetlacz multimedialny w konsoli centralnej z obsługą głosową i bezprzewodowym Apple CarPlay i Android Auto. Również konsola środkowa z USB-C stanowi wyposażenie standardowe każdej odmiany. Tak samo klimatyzacja automatyczna Climatronic. Przed oczami kierowcy wciąż jest bardzo niewielki ekranik wirtualnych zegarów (de facto nie ma na nim żadnych zegarów). Dobra wiadomość jest taka, że można już wyświetlać szacowany zasięg, procentowy stan baterii, są też wskazania komputera pokładowego (średnie zużycie energii, średnia prędkość itp.). Uzupełnieniem przestrzeni informacyjnej jest opcjonalny head-up display z rozszerzoną rzeczywistością. Był w naszym egzemplarzu jako część pakietu Style z czarną wielofunkcyjną kierownicą i przednią szybą ze szkła termoizolacyjnego (koszt 4330 zł).

Ładowanie do 170 kW

Gniazdko ładowania nad tylnym, prawym kołem, moc maksymalna jaką auto przyjmie to 170 kW (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Maksymalna moc ładowania nowego VW ID.3 to 170 kW. Znalezienie odpowiednio mocnej ładowarki pozwala skrócić czas ładowania od 5 do 80% do 30 minut. To dane producenta, w trakcie jazd nie było potrzeby i czasu by korzystać z infrastruktury ładowania. W domu z wallboksa auto można ładować z mocą do 11 kW (3 fazy 16 A). Wówczas naładowanie od zera do pełna zajmuje 7,5 godziny. Ładowanie ze zwykłego gniazdka też jest oczywiście możliwe. Będzie jednak długotrwałe: do 39 godzin. Nabywcy nowego VW ID.3 mogą liczyć na Plug&Charge, czyli funkcję umożliwiającą rozpoczęcie sesji ładowania przez proste podłączenie auta do ładowarki publicznej. Żadnych aplikacji, kombinacji, kodów QR, kart zbliżeniowych itp.

Ciekawostką jest to, że nowy ID.3 jest przygotowany do ładowania dwukierunkowego. Oznacza to, że auto może pełnić rolę bardzo pojemnego powerbanku na kołach. Jednak o ile samo auto jest w stanie obsłużyć dwukierunkowy przepływ energii, to de facto taka możliwość zależy od posiadania specjalnego wallboksa Volkswagena, który w dniu testów nie był jeszcze dostępny. Ma się to zmienić w najbliższych miesiącach, wówczas będziemy mogli o tym rozwiązaniu napisać coś więcej.

Wsparcie kierowcy i wrażenia z jazdy

Kierowca może mieć do dyspozycji szeroki zestaw asysty kierowcy, nie wszystko jednak działa idealnie (rozpoznawanie znaków) – (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Nowy Volkswagen ID.3 zapewnia kierowcy szeroki zakres technicznego wsparcia prowadzenia. Na pokładzie mieliśmy najnowszą generację systemu Travel Assist z danymi inteligencji zbiorowej, czy ułatwiający parkowanie system Park Assist Plus z funkcją pamięci. Najnowsza wersja ID. Software obsługuje w pełni zdalne aktualizacje OTA.

Nasz egzemplarz wyposażony był w kompletny zestaw asysty kierowcy. Najwyższy poziom Travel Assist to współpraca front assist, utrzymania pasa ruchu (bez wężykowania), tempomatu adaptacyjnego działającego w pełnym zakresie prędkości, dostosowującego szybkość do poprzedzających pojazdów, topografii trasy (zakręty), czy rozpoznawanych znaków drogowych i tych zapisanych w pokładowej nawigacji (priorytet ma rozpoznanie). Zakres asysty jest konfigurowalny. My np. zrezygnowaliśmy z dostosowania prędkości do znaków, po tym jak użyczony egzemplarz nieprawidłowo rozpoznał ograniczenie ze zjazdu z S2 (do 80 km/h) jako ograniczenie dla drogi głównej (gdzie było do 120 km/h).

Wrażenia z jazdy? Nowy VW ID.3 to bardzo dobre daily. Wygodne, proste w obsłudze auto, bardzo dobrze trzymające się drogi (nisko osadzony środek ciężkości i duża masa – ponad 2 tony z kierowcą i pasażerem!), ale nie angażujące. Spokojna jazda z punktu A do punktu B nie zapewniła nam nadmiaru emocji, ale to nie wada. Czasem warto się odprężyć. Warto wiedzieć, że nowe ID.3 to zapewnia.

Nowy Volkswagen ID.3 – cena

Zmiany są udane, ale czas pokaże, jak klienci zagłosują na nie swoimi portfelami (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Największym “problemem” dla wielu potencjalnych nabywców tego auta, jest cena. Nowy VW ID.3 startuje w cenniku marki z Wolsfburga od 191 290 zł (nie odliczamy dopłat “Mój elektryk”, każdy umie odjąć 27 000 zł, bo tyle maksymalnie można uzyskać). Wybór akumulatora 77 kWh podnosi próg cenowy do 220 590 zł. Owszem, to ponad 11 tys. taniej niż Cupra Born z takim samym akumulatorem. Droższy okaże się również elektryczny Renault Megane w topowej wersji Iconic z akumulatorem 60 kWh (od 232 900 zł). Nie zmienia to jednak faktu, że auto tanie nie jest. Użyczony egzemplarz był bogato wyposażony, co podnosiło cenę pojazdu, który widzicie na naszych zdjęciach do 268 030 zł.

Total
0
Shares