Na tegorocznym Concorso d’Eleganza nad jeziorem Como Rolls-Royce zaprezentował drugi z trzech wyprodukowanych modeli Boat Tail. I chociaż samochód przyjechał na wystawę wprost z fabryki, niczym nie odstawał od standardów konkursu i doskonale wpasował się w krajobraz.
Rolls-Royce Boat Tail – prawdziwe dzieło sztuki
Ciężko opisać design Boat Tail’a, wyrażając przy tym zachwyt w jaki wprawia. Mimo, że w ubiegłym roku poznaliśmy pierwszy egzemplarz z krótkiej serii, to model wciąż wywołuje ogromne wrażenie. Wszakże to sam szczyt możliwości Brytyjczyków w spełnianiu motoryzacyjnych marzeń i zachcianek swoich klientów.
Podobnie jak pierwszy Boat Tail, drugi egzemplarz nawiązuje sylwetką do luksusowego jachtu. “Morskie” dodatki widoczne są też w materiałach wykończeniowych, między innymi przez użycie drewna jachtowego.
Zobacz też: Byliśmy na premierze Ghosta Black Badge. Jaki jest?
Do kogo trafił drugi egzemplarz? Rolls-Royce na wydarzeniu chwalił się, że został on zamówiony przez pewnego majętnego klienta na cześć ojca, który rozwinął swój interes w branży perłowej. Nietrudno znaleźć personalizowane nawiązania. Pojawiają się one w mieniącym się na różowo i biało lakierze oraz w szczegółach, takich jak zegary. Tło analogowych wskaźników zdobi masa perłowa, stworzona ręcznie z prywatnej kolekcji nowego właściciela.
Kunsztu i sznytu dodają wstawki z różowego złota. Znajdują się one w figurce Spirit of Ecstasy, czy też w listewkach na klapie bagażnika, zbudowanej z orzechowego drewna. Kolor drewna ma być zbliżony do lakieru na masce w kolorze koniakowym. Środek wykończony jest brązową skórą.
W tylnym bagażniku umieszczono zestaw piknikowy. Składa się on z parasola przeciwsłonecznego, tradycyjnej lodówki, pełnej zastawy, a także stolików koktajlowych i stołków. Dzięki niemu zawsze będzie dobra pora na odrobinę relaksu w trasie.