Marka Bentley zaprezentowała właśnie zupełnie nową, konstrukcję. Potężne, czterolitrowe, podwójnie turbodoładowane V8 generuje nie tylko charakterystyczne brzmienie, ale też pokaźną moc: ponad 135 KM z jednego litra pojemności. Motor ten, choć gabarytami jakże niemodny względem tak silnych dziś trendów ekologicznych, jest jednak technologiczną nowinką, w której jak najmniej generowanej energii ma się marnować.
4.0-litrowy silnik V8 opracowany przez inżynierów Bentleya to – jak podkreśla producent – zupełnie nowa konstrukcja. Blok odlewany z aluminium o wysokiej wytrzymałości, turbosprężarki typu twin-scroll, scentralizowane w każdej komorze spalania wtryskiwacze i układ zapłonowy, czy zmienny układ wałków rozrządu z możliwością odłączenia połowy cylindrów, gdy kierowca nie ma zapotrzebowania na potężną moc.
Wysoka wydajność
Nowy silnik Bentleya zapewnia wysoki poziom mocy i momentu obrotowego przy jednoczesnym ograniczeniu emisji. Inżynierowie zastosowali w tej konstrukcji np. pięciołożyskowy wał korbowy. Straty spowodowane tarciem zminimalizowano poprzez bezpośredni napęd pompy wody wałem korbowym, a poprzez wałek pośredniczący napęd przenoszony jest na łańcuchy rozrządu. Wszystko po to, by zmaksymalizować wydajność i efektywność tego motoru. Silnik ten zainstalowany w nowym modelu Bentley Flying Spur V8 pozwala rozpędzić auto do prędkości 318 km/h.
Świetny układ turbo
V8 generuje moc maksymalną 550 KM z maksymalnym momentem obrotowym 770 Nm przy 2000 obr./min. Maksymalny moment obrotowy utrzymywany jest aż do 4500 obr./min. Nie udało by się to, gdyby nie wspomniane wcześniej turbosprężarki typu twin-scroll.
Powszechnie znany jest tzw. efekt “turbodziury” dotyczący wielu silników wyposażonych w turbo. Zastosowanie układu twin scroll pozwoliło inżynierom Bentleya całkowicie zredukować tę niepożądaną przypadłość turbo. Generalnie twin scroll to układ, w którym rozdzielenie kolektora wydechowego oraz odpowiednie ukształtowanie przepływów oznacza, że turbina jest odpowiednio napędzana praktycznie w pełnym zakresie obrotów silnika.
W przypadku Bentleya zastosowano dwa oddzielne, równoległe kanały przepływowe w obudowie turbiny, które kierują gazy spalinowe do łopatek, dzięki czemu wysoki moment obrotowy jest dostępny już przy niskich prędkościach obrotowych silnika. Kilka punktów do zwiększenia efektywności dołożyło odpowiednie umieszczenie turbosprężarek. Zminimalizowano odległość jaką muszą pokonać gazy spalinowe zanim rozpędzą turbo to monstrualnej szybkości obrotowej wynoszącej 176 tysięcy obrotów na minutę. Uzyskane ciśnienie doładowania to 1,6 bara. W efekcie Flying Spur V8 jest w stanie osiągnąć pierwszą setkę w czasie 4,1 sekundy. Owszem, wersja z nowym V8 jest o 100 kg lż lżejsza od odmiany ze starszym i większym motorem W12, ale umówmy się – wciąż mówimy o superluksusowej limuzynie ważącej grubo ponad 2 tony.
Jak najmniejsze marnotrawstwo energii i ograniczenie emisji
Kolejną nowinką konstrukcyjną zastosowaną w opisywanym silniku jest takie rozmieszczenie elementów silnika, by maksymalnie szybko uzyskiwał on pożądaną temperaturę roboczą. Niezwykle precyzyjnie opracowano też układ dozowania paliwa. Dwie wysokociśnieniowe pompy paliwowe napędzane bezpośrednio przez wałki rozrządu dostarczają paliwo do ośmiu wtryskiwaczy elektromagnetycznych pod ciśnieniem do 250 barów. Żebyśmy mieli wyobrażenie o jak wielkim ciśnieniu mowa. 250 barów to 14 razy więcej niż ciśnienie wytworzone w kotle parowym 60 tonowej lokomotywy.
Wtryskiwacze są zamontowane centralnie w komorze spalania, bezpośrednio przy świecy zapłonowej. Siedem dysz w każdym z ośmiu cylindrów zostało tak ustawionych by uzyskać optymalne rozpylenie paliwa. Dodatkowo konstrukcja otworów wlotowych powietrza wspomaga zwiększone wahania przepływu powietrza wpływającego do cylindra, a te turbulencje pomagają rozproszyć paliwo w cylindrze, zapewniając czystszy proces spalania optymalnej mieszanki paliwowo-powietrznej i zmniejszając emisje. W cyklu WLTP zmierzone emisje tego silnika to 288 g CO2/km. To oczywiście więcej niż 95g/km wymagane przez normę Euro 6d Final, ale pamiętajmy, że wartość 95 g/km jest zależna też od masy pojazdu i jest uśredniona. W każdym razie jesteśmy pewni, że nabywców Bentleya stać na te emisje.
Błyskawiczne odłączanie cylindrów
Aby zmaksymalizować oszczędność paliwa, silnik V8 Bentleya może wyłączyć cztery z ośmiu cylindrów w warunkach niewielkiego obciążenia, gdy wymagany moment obrotowy jest poniżej 250 Nm, a prędkość obrotowa silnika jest poniżej 3500 obr / min. Zmiana jest niezauważalna dla kierowcy. Czas przełączania cylindrów to zaledwie około 20 milisekund – 1/10 czasu jakiego potrzebujesz, by mrugnąć czytając z niedowierzaniem o tej konstrukcji 😉