Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Supra Mk4 jest za droga? To może Toyota Supra Mk3?

fot. Toyota

Chciałbyś Suprę, ale ceny czwartej generacji od lat nie są już atrakcyjne? – odpowiedzią może być Mk3. Nie jest aż tak kultowa, ma nie do końca udany silnik, ale za to jej cena wciąż mieści się w granicach zdrowego rozsądku. Do tego ma to coś, czyli przednie podnoszone lampy, największy gadżet lat 80. minionego wieku. Postanowiliśmy sprawdzić, czym to się je.

Historia Supry Mk3

Toyota Supra Mk3
Toyota Supra Mk3 debiutowała w 1986 roku (fot. Toyota)

Trzecia generacja Supry zerwała z podwójną nazwą Celica-Supra. Przy okazji Celica stała się już naprawdę oddzielnym modelem z silnikiem poprzecznie i z przednim napędem (lub 4×4). Supra pozostała zaś przy silnikach sześciocylindrowych, umieszczonych wzdłużnie i napędzie na tył. Mk3 otrzymała też modne w latach 80. lampy typu pop-up. Supra trzeciej generacji debiutowała w 1986 roku z wolnossakiem 7M-GE (silnik ten po kilku latach wycofano z oferty) a rok później pod jej maskę trafił motor z turbo 7M-GTE (początkowo o mocy 235 KM; później o 3 konie mocniejszy; wersja limitowana o mocy 277 KM dostępna była jedynie w Japonii). W Europie nie była niestety oferowana najbardziej udana wersja silnikowa, czyli turbodoładowany silnik 1JZ- GTE. Auto było całkiem popularne na rynku niemieckim i wiele dostępnych w Polsce samochodów z niego pochodzi. Co ciekawe u naszych zachodnich sąsiadów dostępna była jedynie odmiana z dachem typu targa i to ona dość często spotykana jest na naszym rynku wtórnym.

Toyota Supra Mk3 na polskim rynku

Supra
Na polskim rynku trudno znaleźć oryginalny, zadbany egzemplarz trzeciej generacji Supry (fot. Toyota)

Od lat Supra Mk3 pojawia się na naszym rynku. Głównie, tak jak już wspomniałem, pochodzi z Niemiec, warto jednak pamiętać, że sporo aut jest u nas od dawna i mogą mieć rodzime patenty, które niekoniecznie są łatwe do naprawy i przywrócenia do stanu oryginalnego. Na rynku nie brakuje też bardzo zaniedbanych egzemplarzy, które najlepsze lata mają już za sobą. Nie warto się nimi interesować, zwłaszcza gdy mają jeszcze oryginalne silniki. Częstym motywem w tym modelu jest bowiem swap na inny motor (często serii JZ), po nieudanej walce z oryginalnym, który nie jest do końca udany. Na rynku zdarzają się także auta zadbane, w których poprawiono niedomagania jednostki napędowej, ale nie są one już szczególnie tanie.

Ile kosztuje Supra Mk3?

Ile kosztuje Supra Mk3
Supra Mk3 jest kilka razy tańsza niż Mk4 (fot. Toyota)

Jeszcze przed dwoma, trzema laty Suprę Mk3 dało się kupić za nieco ponad 20 tys. zł. Nie był to może ideał, ale cena czyniła cuda. Dzisiaj tak tanich egzemplarzy w zasadzie już nie ma, owszem zdarzają się wrosty za 10 k, ale chyba zadajecie sobie sprawę, że ich odbudowa zbliży się cenowo do zakupu przyzwoitego egzemplarza. Dzisiaj na Suprę w niezłym stanie trzeba już wydać ponad 50 tys. zł. Jasne, że zdarzają się auta za 40 tys. zł, jednak zwykle ich stanie nie jest idealny. Na szczęście niewiele jest samochodów, które kosztują więcej niż 60 tys. zł, co wciąż stanowi tylko pewną część tego, co musielibyście zapłacić za Mk4. Podczas pisania tego artykułu liczba egzemplarzy wystawionych na sprzedaż w Polsce była wyjątkowo mała, ale na rynku niemieckich Supra Mk4 jest stale obecna i bez trudu da się tam znaleźć interesujący egzemplarz.

Awarie i usterki, czyli co się psuje?

7M-GTE
Większość seryjnych problemów związanych z silnikiem 7M-GTE da się usunąć, ale nie będzie to tanie (fot. Toyota)

Niemalże od początku produkcji Supra Mk3 z silnikiem turbo miała problemy techniczne. Mówiło się, że dołożenie turbosprężarki do silnika nie wyszło jej na dobre. Przede wszystkim okazało się, że auto ma problemy z uszczelkami pod głowicą. Da się oczywiście zniwelować ten problem, ale nie jest to już tanie. Kłopotliwa okazała się także sama turbosprężarka, którą źle zaprojektowano i dochodziło do jej uszkodzeń. W miarę użytkowania auta zaczęły zdarzać się także problemy z panewkami. Wiele silników odmówiło posłuszeństwa, a Supry zaległy w garażach. Po latach wyciągano je, modernizowano lub po prostu decydowano się na wymianę silnika na inny. Z reguły mówi się, że 7M-GTE ma nieco zbyt mało oleju i stąd bierze się sporo jego niedomagać – pomaga większa miska olejowa i kilka innych modyfikacji.
Swoją uwagę powinniście zwrócić także na automatyczną skrzynię biegów (głównie w autach z USA), która jest pancerna, ale po wielu tysiącach kilometrów bez wymiany oleju może już wymagać kosztownego remontu. Manualne są niestety drogie z uwagi na możliwość stosowania ich z silnikami JZ (często wybiera się je do Mk3 i Toyot z Japonii np. Chaserów).

Co ciekawe Supra Mk3 przyzwoicie została zabezpieczona przed korozją – blachy, które w niej zastosowano, są relatywnie grube (stąd też jej dość spora masa). Rdza może się oczywiście tu pojawić, ale nie jest ona tak częsta, jak np. w AE86, która zawsze jest skorodowana (w mniejszym lub większym stopniu); w Suprze nie jest aż tak źle pod tym względem.

Dużą zaletą Supry Mk3 jest trwałe (i klimatyczne) wnętrze (fot. Toyota)

Dobrze oceniana jest także trwałość ogólna – w zadbanym aucie nawet wnętrze jest zwykle w niezłym stanie.
Nie ma też dużych problemów z częściami. Jasne, jak to w starej Toyocie trzeba je często zamawiać za granicą, ale są dostępne. Jedyny minus to konieczność oczekiwania na przesyłkę np. z USA, fakt, że ceny są nieco wyższe niż np. do Celicy, koszt samej przesyłki oraz ewentualne cło (czasem urząd je egzekwuje a czasem nie). Od pewnego czasu części dostępne są także w ASO (program Toyota Heritage), ale ceny są wysokie.

Podsumowanie

Toyota Supra trzeciej generacji wciąż zapewnia dużo przyjemności z jazdy i atmosferę lat 80. (fot. Toyota)

Toyota Supra Mk3 jest raczej autem do spokojnego cruisingu niż do bicia czasu okrążeń na torze, ale ma bardzo dużo klimatu lat 80. Ogromne nadwozie, kształt klina i podnoszone lampy mogą się podobać, ale uwagi wymaga jednostka napędowa auta. Można bawić się w swapy, jednak nie jest to tanie i zwykle ciężko ogarnąć to szybko. Dobrą wiadomością jest fakt, że ceny, jak na dzisiejsze realia, nie są jeszcze kosmiczne.

Total
0
Shares