Wszechstronne SUV-y cieszą się ogromną popularnością. Doceniamy je za wysoką pozycję za kierownicą, często napęd na cztery koła i funkcjonalne wnętrza. Pomimo medialnej niechęci do silników diesla, w tej klasie nadal najrozsądniejszym źródłem napędu jest właśnie relatywnie oszczędny i dynamiczny ropniak. Inwestując 50 tysięcy złotych znajdziemy kilka ciekawych propozycji.
W 2021 jedynie 14 procent nowych aut opuszczało polskie salony z silnikami wysokoprężnymi. Ten fakt pozostaje bez znacznie pośród używanych. Trzymający się za kieszeń Kowalski kieruje się rozsądkiem i ekonomią. Tym samym, ropniaki wydają się mieć mocne uzasadnienie. Są oszczędne, a dopracowany osprzęt dopiero przy 200-250 tysiącach kilometrów wymaga uwagi serwisowej. Wcześniej trzeba zadbać o olej i filtry. Diesel zużyje w trasie 6, a w mieście rzadko przekroczy 10 litrów. Gwarantuje dobrą elastyczność i nieczęste wizyty na stacji paliw. Kompaktowe lub rozmiary przypisane do klasy średniej z powodzeniem spełnią oczekiwania 4-osobowej rodziny. Podpowiadamy, na które wozy warto zwrócić uwagę.
Volvo XC60 I
Przy odrobinie szczęścia, założony budżet wystarczy na kupno pierwszej generacji Volvo XC60 z pierwszych lat produkcji. Szwedzki SUV segmentu D produkowany był od 2008 do 2017. Zaprojektowane w stylu typowym dla Volvo nadwozie doskonale zabezpieczono przed korozją, a nawet najstarsze egzemplarze nie noszą zauważalnych śladów rdzy. Kabina zapewnia wystarczającą przestrzeń dla czterech osób. Rzecz jasna, jakość zastosowanych materiałów jest na wysokim poziomie – tekstylia i plastiki nie zdradzają rzeczywistego przebiegu. Wśród dostępnych dodatków możemy wymienić dwustrefową klimatyzację, dołączany napęd 4×4, dość trwałe automatyczne skrzynie biegów, skórzaną tapicerkę, szyberdach, dopracowane nagłośnienie i liczne systemy bezpieczeństwa.
Szukając oszczędnej odmiany możemy skusić się na autorskiego diesla Volvo 2.0 D. Wzorem pojemności 2.4, to także pięciocylindrowa jednostka wyposażona w bezpośredni wtrysk common-rail, filtr cząstek stałych i turbosprężarkę – generuje 136-181 KM. Zadbana pokona przebiegi rzędu 400 tysięcy kilometrów.
Renault Koleos I
Praktycznie zapomnianym modelem z klasy SUV-ów klasy kompaktowej jest pierwsza generacja Renault Koleosa. Produkowany w Korei od 2007 do 2016 technologiczny bliźniak Samsunga QM5, nie zachwycił Europejczyków. Niemniej, to konstrukcja dopracowana, trwała i niezbyt wyszukana mechanicznie. Dyskusyjne nadwozie nie ma większych problemów z korozją. We wnętrzu wygospodarowano dużo przestrzeni dla czterech dorosłych osób. W kwestii jakości wykończenia, model nie odbiega od innych propozycji Renault – plastiki są nierzadko miękkie, zaś tekstylia przeciętnie trwałe. Ogromną zaletą modelu jest bogate wyposażenie większości egzemplarzy – na pokładzie znajdziemy skórzaną tapicerkę, przedpotopową nawigację, prosty napęd 4×4, szyberdach, nagłośnienie Bose czy tempomat.
Śmiało można polecić także diesla 2.0 dCi o mocy 150-170 KM. To jedna z najlepszych propozycji ostatnich lat. Co ciekawe, Koleos z ostatnich dwóch lat produkcji wyceniany jest maksymalnie na 40 tysięcy zł. Niezła kwota, biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny.
Nissan X-Trail II
Popularnym swego czasu SUV-em był Nissan X-Trail drugiej generacji, oferowany w Europie od 2008 do 2013. Wizualnie wprost czerpie z poprzednika, jest jednak zupełnie nową konstrukcją, znacznie przestronniejszą. Nadwozie solidnie zabezpieczono przed korozją, a razi jedynie podatny na zarysowania lakier. Wnętrze wykonano przyzwoicie, choć plastiki potrafią trzeszczeć w czasie jazdy. Tworzywa są trwałe, podobnie jak tekstylna lub skórzana tapicerka. Pod względem przestronności, X-Trail zadowoli cztery dorosłe osoby. Na kanapie miejsca jest pod dostatkiem. Wyposażenie dodatkowe obejmuje otwierane okno dachowe, dołączany napęd 4×4, skórzaną tapicerkę i podstawowe systemy wsparcia kierowcy.
Szukając dwulitrowego diesla, skazani jesteśmy na trwałą i polecaną konstrukcję Renault. To 2.0 dCi o mocy 150-173 KM. Wyposażono ją w bezpośredni wtrysk paliwa common-rail i doładowanie. Gwarancja bezproblemowej eksploatacji przez długie lata. Plus za dobre właściwości off-roadowe modelu.
Kia Sorento II
Modelem deklasującym konkurentów pod względem relacji przestronności kabiny do ceny jest druga generacja Kii Sorento. Tym razem zrezygnowano z ramowej konstrukcji, stawiając na nowoczesne, samonośne nadwozie. Zyskało na tym prowadzenie, przestrzeń w kabinie i masa pojazdu. Model produkowano w latach 2009-2014 w Korei (w Rosji aż do 2021). Estetyczne nadwozie solidnie zabezpieczono przed korozją. Jedyną jego wadą są słabej jakości plastiki ochronne. Wnętrze gwarantuje mnóstwo miejsca dla pięciu dorosłych osób (opcjonalnie oferowano dwa dodatkowe siedziska chowane w podłodze bagażnika). Oczywiście, pod względem jakości wykończenia, Sorento prezentuje typową, azjatycką szkołę wykorzystania przeciętnego plastiku. Tworzywa są przyzwoicie spasowane jednak wyglądają na tanie i są podatne na uszkodzenia. Lista dodatków to między innymi automatyczna klimatyzacja, panoramiczne, otwierane okno dachowe, dołączany napęd 4×4, skórzana tapicerka, nawigacja, kamera cofania i tempomat.
Wbrew pozorom, diesel 2.0 CRDI o mocy 150 KM nie jest za słaby do tak ciężkiego auta. Radzi sobie wystarczająco spalając akceptowalne ilości paliwa. Nie ma typowych bolączek, co istotnie obniża koszty eksploatacyjne.
Hyundai ix35
Hyundai ix35 jest bliźniakiem Kii Sportage, jednak nie odniósł sukcesu. Przez cały okres produkcji sprzedaż była słaba (od 2009 do 2015). Nadwozie jest ciekawie zaprojektowane przez europejski zespół designerów i zostało także dobrze zabezpieczone przed korozją. We wnętrzu wygospodarowano wystarczająco miejsca dla czterech osób, a na kanapie jedynie wysokie osoby będą niezadowolone. Jakość użytych materiałów jest przeciętna. Tworzywa są tandetne zaś skórzana tapicerka niezbyt przyjemna w dotyku. Ix35 próbuje nadrabiać bogatym wyposażeniem większości egzemplarzy: dwustrefową klimatyzacją, nawigacją, napędem 4×4, skórzaną tapicerką i szeregiem innych dodatków.
Diesel 2.0 CRDI dysponuje mocą 136-184 KM, korzysta z bezpośredniego wtrysku common-rail i turbosprężarki. Przy spokojnej jeździe przekonuje oszczędnym charakterem. Model cechuje się dobrą relacją ceny do jakości 7-letnie egzemplarze wyceniane są na około 50 tysięcy zł.
Ford Kuga II
Od 2013 do 2019, w hiszpańskich i rosyjskich zakładach Forda produkowana była druga generacja modelu Kuga. Kompaktowy SUV Forda zdobył wierne grono klientów, ceniących go za dobre właściwości trakcyjne, bogate wykończenie i funkcjonalność. Dynamicznie narysowane nadwozie jest wolne od problemu rdzy. Wnętrze nie jest najprzestronniejsze w klasie, jednak mieści w dość komfortowych warunkach cztery dorosłe osoby. Do wykończenia kabiny użyto wysokiej klasy materiałów. Zarówno plastiki jak i tekstylia dobrze znoszą intensywne użytkowanie. Kuga oferowała między innymi skórzaną tapicerkę, napęd 4×4, automatyczne, dwusprzęgłowe przekładnie Powershift, rozbudowane multimedia i wiele systemów bezpieczeństwa.
W gamie silników diesla ponownie króluje pochodzący z koncernu PSA silnik 2.0 TDCI o mocy 140-180 KM. To jednostka cechująca się dobrą kulturą pracy i całkiem niskim zapotrzebowaniem na paliwo. W sam raz do eksploatacji na długich dystansach.
Kia Sportage III
50 tysięcy złotych wystarczy także na Kię Sportage III generacji. Koreański SUV przebojem wdarł się na europejskie rynki w latach 2010-2015. Rzucająca się w oczy sylwetka wciąż podoba się wielu kierowcom. Nadwozie solidnie zabezpieczono przed korozją, dzięki czemu ten problem właściwie nie istnieje dla użytkownika. W porównaniu do bliźniaczego Hyundaia ix35, we wnętrzu znajdziemy dużo lepsze materiały. Plastiki nie rażą tandetą i miernym montażem, a kabina jest już prawie europejska. Pod względem oferowanej przestrzeni Sportage wpisuje się w klasową średnią. Na liście wyposażenia dodatkowego niekiedy widnieje panoramiczne okno dachowe, skórzana tapicerka, napęd 4×4 ze sprzęgłem wiskotycznym, nawigacja czy niezłe nagłośnienie.
Godny polecenia jest między innymi diesel 2.0 CRDI generujący zależnie od wersji 136 lub 185 KM. W każdym przypadku nie wymaga przesadnych nakładów serwisowych. Pracuje kulturalnie i zadowala się umiarkowanymi ilościami oleju napędowego.
BMW X3 II F25
Propozycją dla kierowców oczekujących czegoś więcej od SUV-a średniej klasy jest druga generacja BMW X3 (F25). Model produkowano między innymi w Stanach Zjednoczonych od 2010 do 2017. Atrakcyjnie wystylizowane nadwozie cieszyło się uznaniem kierowców. Jak na BMW przystało, jakość powłoki lakierniczej jest dobra, a problemów z korozją nie uświadczymy w bezwypadkowym egzemplarzu. Wnętrze jest wystarczające dla czterech osób. Większość egzemplarzy dysponuje skórzaną tapicerką. Często spotykanym dodatkiem są sportowe fotele, szyberdach, rozbudowane multimedia, ośmiobiegowy automat i tempomat.
Najpopularniejszym silnikiem w X3 ponownie został dwulitrowy diesel o mocy 150 lub 184 KM. Jedyną jego bolączką jest niezbyt trwały łańcuch rozrządu. Co gorsza, umieszczono go z tyłu silnika, co bardzo podnosi koszt prostej wymiany. Niemniej, to udany mariaż dobrze rokujący na wieloletnią współpracę.
Dlaczego warto wybrać diesla?
Ropniaki są obecnie na cenzurowanym, ale wciąż zasługują na uwagę. Konstrukcje sprzed dekady nie są tanie, ale odwdzięczą się eksploatacją na długich dystansach. W przypadku SUV-ów, musimy mieć na względzie wyższe koszty ogumienia i szybciej zużywające się hamulce. Reszta mechaniki jest tożsama względem kompaktowych modeli. Czemu diesle? Bo są oszczędne, całkiem ekologiczne i dynamiczne. W sam raz do samochodu o zwiększonych możliwościach terenowych.