Pandemia odbija się na większości sektorów gospodarki. Bardzo mocno odczuli ją producenci samochodów na całym świecie. Pisaliśmy o niezłych wynikach marek premium. Niestety, pośród popularnych modeli sytuacja przedstawia się źle. To i tak łagodne słowo. Wystarczy popatrzeć na dane. Przez pierwszych 10 miesięcy do klientów trafiło 122 tysiące mniej aut względem analogicznego okresu 2019. Kto najwięcej stracił?
Zaczynają się wyprzedaże
![Sprzedaż Toyoty spadła](https://automotyw.com/wp-content/uploads/2020/11/Toyota-C-HR-Tytulowe-1024x683.jpg)
Na dilerskich placach zalega kilka tysięcy samochodów. Do końca roku zostało niewiele czasu, zatem już teraz ruszyły wyprzedaże aut z bieżącego rocznika. Niektórzy wciąż dysponują pojazdami z 2019, a nawet 2018. Pośród popularnych modeli Volkswagena, Toyoty, Skody czy Citroena, możemy liczyć na rabaty przekraczające 20 tysięcy złotych. Jeszcze więcej korzyści mogą przynieść indywidualne negocjacje w salonie lub poszukiwanie atrakcyjnych ofert w innych województwach. Nie zmienia to faktu, że przyszła recesja. Potwierdzają to podsumowanie rejestracji przygotowane przez IBRM Samar. Dotyczy okresu od stycznia do końca października 2020. Oto pierwsza piątka z wyłączeniem marek premium.
1) Toyota – 48 081 egzemplarzy (spadek o 6,40 proc.)
2) Skoda – 46 025 (spadek o 18,23)
3) Volkswagen – 28 391 (spadek o 36,85)
4) Kia – 19 543 (spadek o 20,09)
5) Renault – 16 342 (spadek o 27,21)
Najwięksi tracą najwięcej
![salon Volkswagena](https://automotyw.com/wp-content/uploads/2020/11/salon-1-1-1024x677.jpg)
Same wartości procentowe tylko częściowo pokazują skalę problemu. O ile w ostatnich latach Polacy kupowali około pół miliona aut rocznie, o tyle 2020 okaże najgorszym od dekady. Będzie dobrze, jeśli końcowy wynik przekroczy 400 tysięcy egzemplarzy. Analizują wyniki poszczególnych producentów, szybko dochodzimy do wniosku, że najłatwiej spaść z wysokiego konia. Ból jest tym większy, że w przypadku Volkswagena, Dacii, Skody i Opla, spadki są na poziomie kilkunastu tysięcy pojazdów. O komentarz poprosiliśmy Huberta Niedzielskiego, Kierownika PR marki VW.
„Naturalnie, pandemia znacząco wpłynęła na poziom naszej sprzedaży. Kiedy pojawił się COVID-19 i związany z nim lockdown – stanęły fabryki, szybko pustoszały magazyny, a przede wszystkim klienci zostali w domach. Dlatego rozwijamy takie usługi jak Volkswagen e-Home, możliwość wideoczatu oraz wszelkie formy kontaktu online. Podejmujemy bardzo dużo działań, których efekty są już dostrzegalne. Już teraz m.in. na naszej stronie znajdują się informacje dotyczące oferty wyprzedażowej – oferujemy bardzo wysokie rabaty. W powrocie do dobrych wyników sprzedażowych pomagają nam nowe modele, jak Golf, Tiguan czy Arteon, które oferują teraz jeszcze więcej nowych technologii i są dostępne także w zelektryfikowanych wersjach.”
„Olbrzymie znaczenie mają dla nas ID.3 i ID.4. Jeśli chodzi o ID.3, sprzedaliśmy ponad 200 samochodów, co świadczy o dużym zainteresowaniu tym modelem od czasu jego wrześniowego debiutu w naszych salonach. Zaczęliśmy też zbierać zamówienia na ID.4, naszego pierwszego w pełni elektrycznego SUV-a. Dynamika naszej ofensywy produktowej w kontekście elektromobilności jest bezprecedensowa” – dodaje Hubert Niedzielski.
A tak przedstawia się kolejna piątka 10-miesięcznego zestawienia:
6) Dacia – 15 858 (spadek o 41,51)
7) Ford – 14 537 (spadek o 40,10)
8) Hyundai – 14 453 (spadek o 27,89)
9) Opel – 11 886 (spadek o 59,74)
10) Peugeot – 8 799 (spadek o 32,11)
Czy rynek się pozbiera?
![salon Suzuki](https://automotyw.com/wp-content/uploads/2020/11/Salon-4-1-1024x682.jpg)
Jednymi z największych przegranych gospodarczej blokady i przewartościowania koszyka zakupowego klientów jest Opel i Volkswagen. Te marki straciły odpowiednio 17 640 i 16 564 rejestracji. To zaskakujące wyniki, bowiem koncerny mają w swojej ofercie wiele modeli będących ulubieńcami flot. To między innymi Astra, Golf, Insignia, Passat i Tiguan. Być może wraz z wprowadzanymi właśnie na rynek autami po liftingu, sytuacja się poprawi. Opel jeszcze w tym roku zaprezentuje kolejną generację Mokki, która dysponuje zarówno silnikami spalinowymi, jak i w pełni elektrycznym. Trwa też w najlepsze ofensywa elektromobilna. Na drodze do sukcesu może jednak stanąć skromna infrastruktura i mentalność konsumentów, którzy potrzebują czasu, by przekonać się do aut zeroemisyjnych.
Na koniec jeszcze ostatnia piątka zestawienia IBRM Samar. A w niej między innymi Fiat, który jeszcze dekadę temu nie spadał z podium najpopularniejszych marek w Polsce.
11) Fiat – 8 576 (spadek o 24,90)
12) Nissan – 7 275 (spadek o 23,84)
13) Seat – 6 932 (spadek o 31,70)
14) Citroen – 6 209 (spadek o 37,45)
15) Suzuki – 5 388 (spadek o 45,24)