To jeden z naszych ulubionych kompaktów o podrasowanych osiągach. Jest z nami od drugiej generacji tego modelu. Zasłynął rekordami na rozmaitych torach Europy, a przede wszystkim na północnej pętli Nurburgring. Czwarta generacja to auto schodzące ze sceny po ośmiu latach od premiery.
To jeden z popularniejszych kompaktów w Europie, choć poza Francją, trudno mu się mierzyć z rozchwytywanym Golfem. Pierwsze dwie generacje były ciekawie zaprojektowane, ale borykały się z szybką postępującą rdzą i szwankującą elektroniką. Honoru tych modeli broniły dopracowane jednostki benzynowe. Trzecie wcielenie wprowadziło nową jakość, a czwarte jeszcze wyżej zawiesiło poprzeczkę. Co o nim wiemy?
Renault Megane IV. Rozmiary, atrakcyjne dodatki
Czwarta generacja popularnego kompaktu obecna jest na rynku od 2015. Dostępna jest wciąż jako pięciodrzwiowy hatchback, sedan i kombi. Produkcja kabrioletu przestała być opłacalna i nie znajdziemy go w katalogu, a szkoda, bo wariant ze sztywnym, składanym dachem mógł się podobać.
Nowoczesna prezencja, która wciąż wygląda świeżo, coraz gorzej przyciąga klientów. Wolimy crossovery i SUV-y i to one spychają klasę kompaktową w otchłań. Niemniej, lata eksploatacji pokazały, że nadwozie nie ma żadnych problemów z korozją. Ciekawie przedstawiają się w pełni diodowe reflektory i LED-owy pas na pokrywie bagażnika. Tego modelu nie pomylimy z konkurencją. Względem poprzednika, auto jest nieznacznie większe. 5-drzwiowy hatchback w specyfikacji RS ma 437 cm długości, a jego rozstaw osi wynosi 267 cm. Szerokość karoserii to 187,5, a wysokość 144,5 cm. Względem klasycznych wariantów, auto utwardzono i lekko obniżono. W tym przypadku prześwit to skromne 10 cm. Warto zatem uważać na wysokie krawężniki i zapadnięte studzienki. Za przedni zderzak na rynku wtórnym zapłacimy od 1 do 3 tysięcy zł.
Poza tym najmocniejszy wariant otrzymał ciekawe lakiery. To przede wszystkim żółty Sirius i pomarańczowy Tonic. Tutaj możemy też liczyć na poszerzone nadwozie, LED-y do jazdy dziennej w kształcie trzech kwadratów, lotkę na pokrywie bagażnika, wydatny dyfuzor oraz felgi w rozmiarze 18 lub 19 cali. Podczas oględzin, dokładnie obejrzyjmy nadwozie pod kątem mechanicznych uszkodzeń. Dynamiczna jazda owocuje w liczne kolizje dewastujące lakier.
Renault Megane IV RS. Wnętrze, fotele Recaro
Zaprojektowane od podstaw wnętrze oferuje nieznacznie większą przestrzeń dla pasażerów względem poprzednika, co odczują zwłaszcza osoby na kanapie. W każdej odmianie cztery dorosłe osoby znajdą całkiem wygodną pozycję do wielogodzinnej eskapady. W najtańszych odmianach wyposażeniowych rażą tańsze materiały, a w szczególności brak kolorowych wyświetlaczy. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w RS-ie. Tutaj niemal w każdym przypadku otrzymujemy pełny pakiet gadżetów z zakresu komfortu i bezpieczeństwa. Jakość wykorzystanych materiałów prezentuje dobry poziom, jednak niemieccy rywale grają już w innej lidze. Tutaj zużycie eksploatacyjne pojawia się nieco szybciej. Megane IV broni się jednak wysokim komfortem i bogatym wyposażeniem. Każdy egzemplarz topowej odmiany dysponuje dwustrefową klimatyzacją, rozbudowanymi multimediami sterowanymi z poziomu dotykowego ekranu, przeciętną nawigacją, skórzaną tapicerką czy szyberdachem. Standardem jest szereg systemów aktywnego bezpieczeństwa na czele z adaptacyjnym tempomatem. Do tego dochodzą mocno wyprofilowane fotele Recaro z zintegrowanymi zagłówkami. Dobrze otulają ciało w zakrętach i efektownie wyglądają. Po latach mogą jednak delikatnie skrzypieć, na co zwracają użytkownicy. Inne wyróżniki to karbonowe wykończenia boczków drzwiowych, kierownica obita zamszem i aluminiowe nakładki na pedały.
Renault Megane IV RS. Napęd, doładowany motor TCe, tylna oś skrętna
Gama silników benzynowych składa się z nowoczesnych, doładowanych konstrukcji z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Wybierać możemy między 1.2 TCe 100-130 KM, 1.3 TCe 102-159 KM i 1.6 TCe 205 KM. Wyjątek stanowi jedyny wolnossący motor w gamie. To 1.6 SCE o mocy 115 KM. Wszystkie rozsądnie traktowane jednostki potrafią zaskoczyć oszczędnym usposobieniem. Na chwilę obecną nie pojawiają się żadne informacje o poważnych wadach tych generatorów napędu.
Megane dostępne jest także z silnikami diesla. Cennik ponownie otwiera dobrze znany 1.5 Blue dCi 95-115 KM. Alternatywą dla niego jest nowo opracowany 1.8 Blue dCi generujący 149 KM. Nas jednak najbardziej interesuje 1.8 TCe. Występuje tylko w wariancie RS. Motor spotkamy również w Alpine A110. Ma cztery cylindry i pierwotnie rozwijał 280 KM. Stawiając na RS Trophy z gwintowanym zawieszeniem, otrzymamy zastrzyk dodatkowych 20 KM. Obecnie dostępna jest tylko odmiana Ultimate w mocniejszym wydaniu. 300 KM i 420 Nm zapewnia bardzo dobre osiągi. Pierwsza setka pojawia się na liczniku po 5,7 sekundy, a wskazówka prędkościomierza wędruje do 255 km/h. Świetnie przedstawia się też elastyczność i brzmienie układu wydechowego. Komputer podlewa go paliwem, co generuje efektowne strzały.
Co ciekawe, Megane RS dostępne było początkowo z manualną, 6-stopniową skrzynią biegów. Wystarczy jednak spojrzeć na ogłoszenia, że zaledwie ułamek klientów decydował się na takie rozwiązanie. Dominuje dwusprzęgłowe, 6-biegowe EDC. Tak samo, jak znane z koncernu VAG DSG, przekonują szybkością i płynnością pracy, ale do czasu. Zużycie sprzęgieł i mechatroniki następuje w normalnych warunkach w okolicach 200-250 tysięcy kilometrów, a koszt kompleksowej reanimacji bez trudu przekroczy 6 tysięcy złotych. Musimy tutaj zaznaczyć, że dynamiczna jazda skróci żywot poszczególnych komponentów. Na forach nierzadko znajdziemy informacje, że mechanizm wymaga remontu już po 120-150 tysiącach km.
Zdecydowanie lepsze opinie zbiera tylna oś skrętna. Nie dość, że poprawia zwinność i prowadzenie w zakrętach, to niewielu użytkowników zgłasza jakiekolwiek zastrzeżenia. W Megane znajdziemy też mechanizm różnicowy firmy Torsen, hydrauliczne odbojniki amortyzatorów i wentylowane tarcze hamulcowe Tym samym, serwis komponentów układu jezdnego jest wyraźnie droższy względem słabszych odmian, ale wymiana filtrów będzie na tym samym poziomie, co chociażby w 1.5 dCi.
Dobrze natomiast wypada doładowany motor 1.8 TCe. W słabszych wersjach (225 KM) pojawił się w Talismanie i Espace. Wymaga regularnego serwisu olejowego i filtrowego, by zachował optymalne parametry i trwałość. Nie cierpi na choroby wieku dziecięcego, choć wymaga większej troski, zwłaszcza w sytuacji, gdy korzystamy regularnie z pełnego potencjału auta. Mowa tu o układzie chłodzenia i stosowaniu dobrej jakości środka smarnego. Najlepiej wymieniać go co 8-10 tysięcy km. Jeśli czasem zaglądamy na tor, jeszcze częściej. W pozostałych kwestiach najwięcej uwagi należy poświęcić zawieszeniu. Od jego sprawności zależy efektywność tylnej osi skrętnej, bezpieczeństwo i komfort. Poza tym przygotujmy się na zużycie paliwa w mieście na poziomie 12-20 litrów. W spokojnej trasie da się zejść do 8-9 l.
Renault Megane IV RS. Werdykt
Najmocniejszy wariant Megane to niezwykle ciekawy samochód. Pozwala pobudzić fantazję, choć jego możliwości zdecydowanie lepiej sprawdzić wcześniej na torze. Auto w specyfikacji Trophy lub z zawieszeniem Cup, świetnie się prowadzi, ale adaptacyjne amortyzatory potrafią się przedwcześnie poddać. Niestety, wiele elementów zarezerwowanych dla tego modelu znajdziemy tylko w ASO, co podniesie cenę bieżącej eksploatacji. Użytkując RS-a zdroworozsądkowo, domowy budżet przesadnie nie ucierpi. To trwały i solidnie zmontowany wóz, chociaż z kapryśną elektroniką. Ta zazwyczaj daje się we znaki podczas mrozów.
Pozostaje jeszcze kwestia ceny i dostępności. Nowe Megane RS w pożegnalnej specyfikacji Ultimate wyceniono na 211 900 zł. Ta jest jednak dostępna w limitowanej liczbie egzemplarzy i z maksymalnym wyposażeniem – 1976 sztuk. Stawiając na rynek wtórny, musimy szykować minimum 110-115 tysięcy za egzemplarze z początku produkcji. Optymalny budżet na 300-konną wersję to około 150-160 tysięcy zł. Czy warto zaryzykować? Z pewnością. Za takimi samochodami wkrótce zatęsknimy!