Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Xpeng i chińska asysta kierowcy, która… nie lubi Chińczyków

Xpeng obudowuje swoje auta pokaźnym sztafażem nowoczesnych technologii, jak się jednak okazuje systemy te niezbyt radzą sobie z Chińczykami.
xpeng
Samochody marki Xpeng (fot. Xpeng)

Jedną z chińskich marek, które bardzo ambitnie podchodzą do kwestii integracji nowoczesnych technologii w samochodach jest Xiaopeng Motors, znany również pod nazwą Xpeng. Ten chiński producent samochodów wyposażył swoje sprzedawane na rodzimym rynku modele w mnóstwo systemów asystujących. M.in. jest system analizujący poziom koncentracji kierowcy oparty na kamerach. Kłopot w tym, że nie działa zgodnie z oczekiwaniami.

Serwis Carscoop doniósł o licznych skargach wielu chińskich kierowców na system monitorowania czujności kierowcy zainstalowany w samochodach Xpeng. Okazuje się, że inteligentne algorytmy, które mają na podstawie analizy obrazów z zainstalowanych na pokładzie kamer rejestrujących twarz kierowcy oceniać, czy jest on skoncentrowany na prowadzeniu, nie działają za dobrze. W czym leży problem? W anatomii chińskiej twarzy. Wielu użytkowników z Państwa Środka, skarży się, że mimo iż byli w pełni skoncentrowani, system uznał, że przysypiają. Wąskie, nieduże skośne oczy Chińczyków okazały się dla AI wbudowanej w pojazdy Xpeng zbyt dużym wyzwaniem.

Xpeng P7 jeden z elektrycznych samochodów chińskiej marki (fot. Xpeng)

I co z tego zapytacie? Czy jest się czym przejmować? Czy nie można po prostu wyłączyć tej funkcji? Okazuje się, że… nie do końca. W samochodach Xpeng jest ona ponoć powiązana z innymi funkcjami jazdy półautonomicznej, co więcej to Chiny, kraj w największym stopniu inwigilujący cyfrowo własnych obywateli. Posiadacze samochodów Xpeng są – dosłownie – oceniani przez algorytmy zainstalowane na pokładzie pojazdu. Jak to działa?

Każdy nabywca samochodu Xpeng otrzymuje po rejestracji w systemie pokładowym pojazdu 100 punktów. Bogato obudowane nowoczesnymi czujnikami i radarami auto na bieżąco monitoruje działania kierowcy i… odejmuje punkty za wykroczenia. Działa to trochę podobnie jak nasze karne punkty za wykroczenia. Z tym że Xpeng oczywiście nie ma władzy, by za utratę tych 100 punktów kogokolwiek karać w Chinach. Niemniej władze od lat budują w Chinach coś na kształt systemu oceny obywateli, a rozwiązanie Xpeng może być w przyszłości jego częścią.

Co więcej, problem z wadliwie działającym systemem monitoringu czujności kierowcy w chińskich autach w powiązaniu z systemem oceniania jazdy kierowcy stworzył kolejny kłopot. Niewinni kierowcy błędnie ocenieni przez system jako “przysypiający” podczas jazdy tracą wspomniane punkty, choć tak naprawdę nie popełnili żadnego wykroczenia. Cóż, nie do końca dobrze zaprojektowana nowoczesna technologia w połączeniu z autorytarnym systemem w Państwie Środka to lekko dystopijna perspektywa.

Zobacz też: systemy wsparcia kierowcy – co jest czym i co warto mieć?

Total
0
Shares