Marka KIA dysponuje bogatym arsenałem kompaktowych SUV-ów. Obok znanych i cenionych modeli Sorento i Soul , to w ofercie koreańskiej marki znajdziemy również NIRO oraz testowany CUV KIA XCeed.
XCeed to w pewnym sensie wersja „allroad” kompaktowego hatchbacka. Niemieckie marki, które lubują się w takich przemianach zwykle dokładają pakiet osłon i wyższe zawieszenie do bazowego modelu. KIA poszła o krok dalej i narysowała dla wersji XCeed nowe nadwozie. Trzeba przyznać, że to przystojne auto.
PHEV
Do testu otrzymaliśmy hybrydowy model XCeed PHEV w interesującym czerwonym odcieniu Infra Red. Cennik 141-konnej wersji PHEV zaczyna się od 129 990,00 zł. XCeed PHEV to jedna z najtańszych hybryd typu plug-in na rynku. Wciąż to jednak o ponad 25 tys. zł więcej od porównywalnej wersji z konwencjonalnym napędem (1.5 T-GDi 160 KM 7DCT).
XCeed to bardzo udany model
XCeed to naturalna ewolucja kompaktowego hatchbacka uszyta do zaspokojenia potrzeb klientów w 3 dekadzie nowego milenium. Niektóre SUV-y oraz crossovery sprawiają wrażenie zaprojektowanych na siłę, ale nie XCeed. Jadąc nim mamy wrażenie, że właśnie tak powinno wyglądać nowoczesne i wygodnie miejskie auto. Ergonomia, estetyka i komfort nie pozostawiają nic do rzeczenia.
Wnętrze XCeed
XCeed dzieli architekturę deski rozdzielczej z innymi modelami marki z członem „Ceed” w nazwie. To bardzo dobrze, bo deska rozdzielcza jest przejrzysta, ładna i dobrze wykonana z miękkich plastików. Zastrzeżenia można mieć jedynie to „metalowych” dekorów, które są z plastiku. Nie ma to specjalnie znaczenia, bo uwagę kierowcy i tak skupiają głównie dwa ekrany w desce rozdzielczej. Wirtualne zegary to ogromny ponad 12-calowy panel Supervision, a na środku konsoli znajduje niewiele mniejszy panoramiczny “telewizor” od infortainment. Oba są bardzo czytelne i responsywne. Duży plus dla marki KIA, że zostawiła klasyczny panel obsługi klimatyzacji. Tutaj jest on wyposażony w świetne funkcje „Driver Only” oraz bardzo intuicyjnie osadzony przycisk Sync, który w innych markach często ginie w meandrach menu ekranu. Szkoda, że bazowy system audio wyraźnie odstaje poziomem od standardu reszty elekrtoniki.
XCeed PHEV jest bardzo bogato wyposażony. Auto ma pół-skórzaną tapicerkę, którą obszyte są bardzo wygodne fotele. Miejsca z przodu jest sporo, a tylna kanapa jest poprawna. Bagażnik standardowo ma 426 l, ale w wersji PHEV jego pojemność jest ograniczona do 291 l. Kilka dodatkowych litrów zapewnia ogromny schowek w podłokietniku przednim.
Multimedia XCeed
System multimedialny z nawigacją i ekranem dotykowym o przekątnej 10,25 cala (opcja) posiada interfejs umożliwiający korzystanie z Apple CarPlay i Android Auto oraz standardowo jest wyposażony w łącze Bluetooth, które umożliwia jednoczesne podłączenie dwóch urządzeń. Istnieje możliwość podzielenia ekranu nawet na trzy mniejsze, co jednocześnie pozwala kierowcy kontrolować wskazówki nawigacji, a pasażerowi – na przykład – przeglądać playlistę i sprawdzać prognozę pogody.
Bezpieczeństwo XCeed
XCeed może być wyposażony aktywny tempomat (Smart Cruise Control z funkcją Stop & Go), system ostrzegania o pojazdach znajdujących się w martwym polu widzenia lusterek (Blind-spot Collision Warning), system autonomicznego hamowania z funkcją rozpoznawania pieszych (Forward Collision Warning with car and pedestrian detection), system wspomagania parkowania (Smart Parking Assist), systemem utrzymywania auta na pasie ruchu (Lane Keeping Assist) i asystent zmiany świateł (High Beam Assist). W XCeedzie dostępne są również czujnik zmęczenia kierowcy (Driver Attention Warning) oraz asystent jazdy w korku (Lane Following Assist). Ten ostatni system automatycznie kontroluje nie tylko przyspieszanie i hamowanie, ale również kieruje autem. System LFA „widzi” zarówno samochody, które jadą przed XCeedem, jak i pasy na jezdni, dzięki czemu potrafi utrzymać samochód na pasie ruchu i zachować bezpieczną odległość do poprzedzającego auta.
Jazda
XCeed otrzymał o 42 mm wyższe oraz o kilka procent bardziej miękkie zawieszenie od kompakta, na którym bazuje. Dzięki temu auto pewnie się prowadzi, ale również jest bardzo komfortowe. Układ hybrydowy ma tryb jazdy HEV oraz EV. Ponadto XCeed wyposażony jest w osobny przycisk Sport. Gdy akumulatory są pełne, to auto stara się być jak najbardziej “elektryczne”. Wraz ze spadkiem naładowania silnik spalinowy dołącza się w razie potrzeby. Automatyczna skrzynia biegów i dwa silniki współpracują ze sobą w bardzo naturalny sposób. Auto jest dynamiczne i oszczędne – nawet mając rozładowany akumulator ciężko zmusić XCeed’a do spalania więcej niż 6 litrów paliwa na każde 100 km.
Pieniądze
KIA obiecuje, że XCeed pokona do 60 km wyłącznie przy pomocy energii elektrycznej. Postanowiliśmy więc przejechać trasę przez samo serce Warszawy w godzinach szczytu. Dziś to nie to samo, co jeszcze rok temu i nawet Warszawa o 16 w środę jest przejezdna. Udało nam się bez problemu pokonać ok. 40 km bez użycia silnika spalinowego – to bardzo dobry wynik. Przy założeniu, że w taryfie nocnej jednego z dostawców energii w stolicy 1 kWh to koszt ok. 33 groszy, to pełne naładowanie mającej 8,9 kWh pojemności baterii kosztuje mniej więcej 3 zł. Czyli dokładnie tyle kosztowało nas przejechanie 40 km 141-konną hybrydą. Dla porównania 160-konny XCeed z silnikiem 1.5 turbo i automatyczną skrzynią biegów spaliłby na tej samej trasie ok. 3 litry paliwa za równowartość mniej więcej 13 zł. Reasumując, jeżeli będziemy ładować auto codziennie i jeździć na prądzie to wg. dzisiejszych stawek każde 100 km berdzie tańsze o ok. 25 zł. To z kolei oznacza, że aby zniwelować różnicę w cenie wynoszącą 25 tys. zł musimy przejechać w taki sposób 100 tys. km. Jak długo zajęłoby Wam, drodzy Czytelnicy, przejechanie 100 tys. km w warunkach miejskich – na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.
Reasumując
XCeed to świetny model, który idealnie rozwija koncepcje crossovera zrodzonego z auta kompaktowego. Codzienne użytkowanie tego wozu jest przyjemne i bezproblemowe. W kontekście hybrydowych samochodów typu plug-in cena koreańskiego SUV-a jest bardzo atrakcyjna. Ale największym problemem dla wersji PHEV jest XCeed z klasycznym napędem. Płacąc 25 tys. złotych mniej za model z silnikiem 1.5, otrzymujemy większy bagażnik i 20 KM mocniejszy napęd. Na osłodę KIA obecnie proponuje pokaźne rabaty oraz program Eko Drivers, który również może wpłynąć na cenę.