Od 2019 roku, kiedy to zwiększono uprawnienia policjantów przeprowadzających kontrole drogowe, niestosowanie się do poleceń funkcjonariusza w trakcie kontroli grozi karą mandatu w kwocie 500 zł. Dlatego warto wiedzieć co robić, znać uprawnienia policjanta, a także własne prawa by rutynowa kontrola drogowa przebiegła szybko, sprawnie i bez niepotrzebnego stresu.
Od końca wakacji większe uprawnienia straży miejskich i gminnych
Kontrola drogowa? Nie tylko drogówka i nie tylko policjant
Niektórzy kierowcy z uporem godnym lepszej sprawy twierdzą, że do kontroli drogowej może nas zatrzymać tylko patrol drogówki. Otóż nie. Kontrolę drogową, sprawdzenie dokumentów czy weryfikację trzeźwości kierowcy może przeprowadzić każdy policjant, bez względu w jakim wydziale służy. Jedynie niektóre czynności są zarezerwowane dla przeszkolonych funkcjonariuszy wydziałów ruchu drogowego. Ponadto – o czym warto pamiętać – na drodze zatrzymać nas może nie tylko policjant. Oto jakie służby są uprawnione do przeprowadzania kontroli drogowych i w jakich warunkach:
- żandarmeria wojskowa – uwaga! Sam patrol żandarmów ma prawo zatrzymywać jedynie pojazdy wojskowe i prowadzone przez żołnierzy w służbie czynnej (ew. pojazdy cywilne, ale znajdujące się na wojskowym terenie). Jednak wystarczy, że w zespole patrolowym żandarmerii jest choćby jeden umundurowany policjant (tzw. patrole łączone) i wtedy uprawnienia do zatrzymywania pojazdów rozciągają się także na pojazdy cywilne gdziekolwiek. Warto o tym pamiętać.
- funkcjonariusze Straży Granicznej – wielu o tym nie wie, ale Straż Graniczna ma prawo kontrolować pojazdy nie tylko w pasie przygranicznym, ale na terenie całego kraju (od kiedy jesteśmy w strefie Schengen)
- funkcjonariusze służby celno-skarbowej – podobnie jak w przypadku Straży Granicznej, także celnicy mogą nas zatrzymać do kontroli w dowolnym miejscu Polski, a nie tylko przy granicy
- straż leśna, leśnicy, straż parków narodowych – służby te uprawnienia zatrzymywania pojazdów mają wyłącznie na terenie podległym sobie (lasy, parki narodowe)
- inspektorzy ITD (Inspekcji Transportu Drogowego) – w zakresie kontroli aut osobowych mają takie same uprawnienia jak policjanci.
- strażnicy gminni oraz strażnicy miejscy, ale tylko w przypadku naruszenia przez kierującego określonych przepisów (nie w każdym przypadku).
W mundurze, czy bez?
Pamiętajmy, że umundurowany policjant ma prawo zatrzymać nas praktycznie wszędzie i o każdej porze – nie ma znaczenia czy to dzień, noc, miasto czy teren niezabudowany. Warto pamiętać, że teoretycznie policjant może nas zatrzymać w miejscu, w którym formalnie zatrzymywać się nie wolno (bo np. jest zakaz zatrzymywania), ale może to zrobić tylko pod warunkiem, że zatrzymanie nie spowoduje zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Jeżeli w miejscu niedozwolonym stoi radiowóz policyjnej kontroli, to – o ile ma włączone światła pulsacyjne niebieskie – ma prawo tam stać. W praktyce policjanci dokonując zatrzymania np. w ruchu częstą wskazują, by jechać za nimi – mają do tego pełne prawo, a my nie możemy im odmówić. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku, gdy zatrzymania pojazdu dokonuje nieumundurowany policjant. Ten może nas zatrzymać wyłącznie na terenie zabudowanym i musi użyć lizaka lub latarki (gdy jest ograniczona widoczność). Oczywiście w przypadku, gdy do zatrzymania dochodzi w ruchu, policjanci używają do tego stosownych sygnałów (optycznych i dźwiękowych) jakimi dysponują w radiowozie (oznakowanym, bądź nieoznakowanym). Teoretycznie umundurowany policjant może nas zatrzymać… ze śmigłowca (tylko jego sygnały muszą być zrozumiałe i widoczne).
Zostaliśmy zatrzymani, co dalej?
Po pierwsze, absolutnie nie wysiadajmy z auta! Nie wykonujcie żadnych nerwowych ruchów, dotyczy to zarówno kierowcy jak i pasażerów. Kierowca powinien uchylić szybę po swojej stronie (nie trzeba jej otwierać na całą szerokość, wręcz jest to niewskazane), a następnie położyć obie dłonie na kierownicy i spokojnie czekać aż funkcjonariusz podejdzie do samochodu.
Teraz kolej na policjanta, który gdy podejdzie do auta musi podać kierowcy swoje imię i nazwisko oraz stopień służbowy oraz poinformować kierowcę o przyczynie zatrzymania. Jeżeli zatrzymuje nas umundurowany funkcjonariusz, na nasze żądanie musi okazać służbową legitymację. Natomiast w przypadku zatrzymania przez funkcjonariusza nieumundurowanego, ten musi okazać legitymację od razu (bez wezwania) kierowcy. Dokument winien być okazany w sposób pozwalający kierowcy zapoznanie się z jego treścią i np. zanotowanie numeru służbowego.
Od powyższej procedury istnieją jednak wyjątki. Jeżeli np. prowadzona jest masowa kontrola trzeźwości na drodze wylotowej, to policjant po prostu podchodzi, podaje przyczynę zatrzymania (kontrola trzeźwości), bada trzeźwość i tyle. Z jednej strony nie legitymuje się, ale z drugiej my też wiemy, że kontrola w tym przypadku jest jedynie częściowa (tylko trzeźwość, nie pokazujemy dokumentów, uprawnień, etc.) – po prostu proces ma przebiec sprawnie. Uwaga! Jeżeli rutynowa kontrola trzeźwości wykryje u nas alkohol, a my jesteśmy pewni, że jesteśmy trzeźwi, mamy prawo żądać ponownego zbadania dokładniejszym urządzeniem. Zwracamy na to uwagę, bo zafałszowanie wyniku jest możliwe nie tylko np. po zjedzeniu batonika z alkoholem (czego mimo wszystko przed prowadzeniem auta nie powinniśmy robić), ale nawet gdy wdychamy do płuc powietrze w kabinie przesączonej aromatem zimowego (zawiera więcej alkoholu) płynu do szyb!
Pamiętajmy, podczas całej kontroli pozostajemy w aucie, chyba że policjant wyraźnie nas poprosi o wyjście z samochodu. Generalnie należy stosować się do poleceń kontrolującego funkcjonariusza.
Czy mogę nagrywać policjantów?
Łącza internetowe niejednego serwera rozgrzały się do czerwoności od toczonych dyskusji na ten temat. Zamknijmy tę kwestię. Tak, kierowca ma prawo nagrywać np. smartfonem poczynania policjantów, ale w sposób nie utrudniający prowadzonych przez nich czynności. Ale! To, że nagrywasz policjanta, nie oznacza, że możesz zapis interwencji umieścić publicznie w Sieci! Nie możesz (chyba, że zanonimizujesz zapis). Zapamiętaj, funkcjonariusz jest publiczny, ale osoba, która tę funkcję pełni to osoba prywatna! Wizerunek policjanta, jak każdej osoby, która nie życzy sobie publikacji – jest chroniony. Natomiast sam zapis kontroli może być np. wykorzystany w ewentualnym sporze prawnym. Warto też zauważyć, że sami policjanci też są coraz częściej wyposażani w sprzęt rejestrujący – i to jest dobre rozwiązanie. Z jednej strony dyscyplinuje funkcjonariuszy do profesjonalnego zachowania, z drugiej chroni policjantów przed pomówieniami.
Zanim jednak zdecydujesz się wyciągnąć komórkę, zadaj sobie pytanie. Jeżeli widzisz, że to po prostu rutynowa kontrola, nic się nie dzieje, policjanci zachowują się profesjonalnie, czy jest sens nagrywać? Policjanci to też ludzie, chciałbyś być nagrywany podczas pracy?
Kontrola drogowa – co może policjant?
Policjant po przedstawieniu się i poinformowaniu nas o celu kontroli może zażądać od nas wyłączenia silnika i zapalenia świateł awaryjnych. Natomiast absolutnie nie powinien zaczynać od pytania w stylu “czy wie Pan/Pani dlaczego Pana/Panią zatrzymałem?” ani tym bardziej używać bardziej potocznych form, takie pytanie – jeżeli się w ogóle pojawi (co jest obecnie mocno wątpliwe od czasu wejścia w życie rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 5 listopada 2019 roku), po prostu zignorujmy, bądźmy grzeczni i rzeczowi.
Policjant ma szerokie uprawnienia podczas kontroli, ma prawo zażądać np. otworzenia maski (identyfikacja pojazdu), zapisać stan licznika (odnotowanie przebiegu – tu uwaga! sprawdzajmy czy zanotowany przebieg zgadza się ze stanem faktycznym, błędy to ludzka rzecz, a mogą narobić nam kłopotów), może też sprawdzić stan techniczny pojazdu. Czy policjant może dokonać przeszukania np. bagażnika? Cóż, i tak, i nie. Nie, bo kontrola rzeczy osobistych nigdy nie powinna być elementem, zwykłej, rutynowej kontroli. Tak, bo są sytuacje, kiedy policja ma uzasadnione podejrzenie, że kontroluje pojazd lub osobę, co do której istnieje podejrzenie popełnienie przestępstwa. Sami zresztą opisywaliśmy taki przypadek (odsyłam do materiału), kiedy to policjanci zatrzymali na gorącym uczynku złodziei samochodów i w jednym z aut znaleźli dodatkowe dowody rzeczowe. “Ale ja nie jestem złodziejem!” – zawołasz zapewne oburzony. Niemniej możesz mieć pecha i poruszać się takim samym modelem jak np. zauważeni kwadrans wcześniej przestępcy. Pamiętaj jednak, że w razie takiej nietypowej sytuacji masz prawo żądać protokołu z przeszukania.
Generalnie kontrola drogowa to sytuacja stresująca zarówno dla kierowcy, jak i policjanta. Nie ma sensu zwiększać napięcia niewłaściwym zachowaniem i dotyczy to obu stron. Zbędna dyskusja z policjantem w sytuacji, gdy zatrzymanie do kontroli nie było rutynowe, lecz było skutkiem popełnienia faktycznie wykroczenia drogowego przez kierowcę może się skończyć skierowaniem kierowcy na powtórny egzamin…