2335 metrów długości, 134 kamery (więcej niż w kilku dzielnicach Warszawy), automatyczne wykrywanie określonych zdarzeń w tunelu, automatycznie generowane alarmy, liniowy pomiar temperatury na całej długości tunelu i… odcinkowy pomiar prędkości.
Jak już wcześniej pisaliśmy, jeżeli nie zajdą nieprzewidziane okoliczności, pierwsi kierowcy ruszą tunelem Południowej Obwodnicy Warszawy już w najbliższy poniedziałek 20 grudnia. GDDKiA pochwaliło się infrastrukturą techniczną tej inwestycji. Trzeba przyznać, jest imponująca.
Tunel POW pod specjalnym nadzorem
Jak informuje GDDKiA dzięki bardzo rozbudowanemu systemowi kamer i wszelkiego typu czujników ruch w tunelu pod Ursynowem będzie kontrolowany w czasie rzeczywistym. W zależności od sytuacji kierowcy mogą spotkać się ze zmianą dopuszczalnej prędkości, wyłączeniem pasa i innymi komunikatami przekazywanymi nie tylko za pośrednictwem znaków o zmiennej treści. W razie potrzeby kierowcy znajdujący się w tunelu, usłyszą komunikaty Centrum Zarządzania Tunelem nadawane przez nagłośnienie w obiekcie, a także przez radio w samochodzie – na jednym z czterech programów publicznego radia (92,4 oraz 102,4 MHz – Jedynka; 99,1 MHz – Trójka lub 104,9 MHz – Dwójka).
Wentylacja
Przy normalnym ruchu wentylację w tunelu ma zapewnić pęd powietrza wywołany przez poruszające się pojazdy, ale pomyślano o mechanicznym wspomaganiu. O włączeniu dodatkowych wentylatorów będą decydować wyniki prowadzonych na bieżąco pomiarów zanieczyszczeń (badane mają być tlenek węgla i tlenki azotu, prędkość przepływu powietrza, a także widoczność). O dodatkową wentylację zadbają wentylatory strumieniowe zamontowane pod sufitem tunelu, na wlocie i wylocie, a także w kanale wentylacyjnym oddzielającym obie nawy tunelu. Powietrze do tego kanału będzie zasysane z czerpni świeżego powietrza, umieszczonej w niższej części wentylatorni (budynki na obu końcach tunelu).
System wentylacji zapewni również bezpieczeństwo w razie pożaru. Scenariusz pożarowy i charakterystyka pracy układu wentylacji są sprzęgnięte ze stacją meteo, która podając prędkość wiatru pozwala efektywniej pracować wentylatorom nawiewnym i wywiewnym, które w razie potrzeby będą wspomagać wentylatory strumieniowe. Oddymienie tunelu ułatwią też klapy w otworach wywiewnych.
System łączności alarmowej – skuteczniejszy niż dzwonienie komórką
O tym warto pamiętać. Co 125 metrów w obu nawach tunelu rozmieszczono po 19 nisz alarmowych w ścianach zewnętrznych. Po wewnętrznych stronach naw znajduje się kolejne 9 nisz (co 250 metrów), w których dodatkowo są przejścia ewakuacyjne do sąsiedniej nawy. W każdej niszy znajduje się telefon alarmowy, gaśnica, koc przeciwpożarowych, a w nawach z przejściem ewakuacyjnym – także hydranty. System ten działa tak, że już samo zatrzymanie się kogokolwiek przy nawie poskutkuje automatycznym alarmem (o tym decydują algorytmy analizujące obraz z kamer w tunelu), skorzystanie z telefonu w niszy, użycie ostrzegacza pożarowego (mała czerwona skrzynka na ścianie przy wejściu do niszy) czy samo wyjęcie gaśnicy zaalarmuje służby, które będą od razu wiedzieć, w którym miejscu tunelu zdarzenie ma miejsce.
Ufaj, ale sprawdzaj – kamery i odcinkowy pomiar prędkości
Pamiętajmy, do obrazu z kamer monitoringu w tunelu będzie mieć dostęp nie tylko Centrum Zarządzania Tunelem, ale także Komenda Stołeczna Policji oraz Centrum Bezpieczeństwa m. st. Warszawy. Oprócz tego kierowców będzie dyscyplinował odcinkowy pomiar prędkości.
Szereg zdarzeń system bezpieczeństwa w tunelu POW ma identyfikować automatycznie. O jakich zdarzeniach mowa? Np. pojawienie się pieszego, zatrzymanie się pojazdu, jazda pod prąd, a także wiele innych sytuacji zwiększających ryzyko wypadku czy pożaru (np. gdy pojazd ciężarowy “zgubi” część ładunku).
Co w razie blokady tunelu?
Warto już teraz wiedzieć, co robić w sytuacji kryzysowej, gdy ruch w tunelu zostanie zablokowany. Po pierwsze: absolutnie nie cofamy ani nie jedziemy pod prąd! Jeżeli dojdzie do jakiegoś zdarzenia drogowego i jedna z naw tunelu zostanie zablokowana, wjazd do tej nawy zostanie zamknięty. Najpierw na sygnalizatorach świetlnych przed tunelem zapali się czerwone światło, następnie zamknie się szlaban, a na znakach zmiennej treści pojawi się komunikat o zamknięciu nawy tunelu. Kierowcy, którzy staną w zatorze przed zamkniętym szlabanem także nie mogą cofać lub zawracać. Uwolnienie tych pojazdów zostanie przeprowadzone pod kontrolą służb prowadzących akcję ratunkową, pod warunkiem kierowania ruchem przez policjantów. Za szlabanem, a przed wlotem do tunelu, jest przejazd awaryjny, na którym zamontowane są bariery szybkorozbieralne, których demontaż ułatwi przejazd na drugą nitkę jezdni. Miejsce przed wjazdem do tunelu może również pełnić rolę lądowiska dla helikopterów. W najniżej położonym miejscu tunelu jest też specjalna brama umożliwiająca służbom ratunkowym awaryjny przejazd pojazdów do drugiej nawy. Będzie to możliwe tylko po zatrzymaniu ruchu w sąsiedniej nawie tunelu i przy kierowaniu ruchem przez Policję w porozumieniu z dyspozytorem Centrum Zarządzania Tunelem.
15 grudnia drogowcy, wraz ze Strażą Pożarną, Policją i Pogotowiem Ratunkowym ćwiczyli działania związane z wypadkiem i pożarem w tunelu. Jednak pamiętajmy, bezpieczny przejazd nowym tunelem POW to głównie nasza, kierowców, działka. Wszystkich scenariuszy nie się przewidzieć, dlatego pamiętajmy o odpowiednim dystansie od poprzedzających pojazdów, o prędkość się nie martwimy, tutaj kierowców zdyscyplinuje odcinkowy pomiar prędkości.