Wybierając samochód oglądacie materiały na YouTube, czytacie testy, chcecie się dowiedzieć jak najwięcej, żeby podjąć właściwą decyzję, albo zracjonalizować decyzję, którą już podjęliście, prawda? Mini nie jest samochodem, który kupuje się patrząc na tabelkę z danymi technicznymi i arkusz Exela. W przypadku tej marki szczególnie chodzi po prostu o nasz gust i styl życia, o to, żeby samochód po prostu nam się podobał i mówił innym coś o nas. Jak jest w przypadku najmocniejszego Countryman’a, który ma ponad 300 KM pod maską? Oto nasza opinia.
3 x ZA
- Silnik i osiągi to główne powody, dla której chcielibyście mieć to auto. Cztery cylindry, 2 litry i turbo do tego produkują budzące uznanie 306 KM i 450 Nm. Motor ma tylko 4 cylindry, ale brzmi na tyle zawadiacko, że kierowca wciąż ma ochotę wkręcać go wyżej. Co ważne, ta jednostka potrafi zużywać nawet mniej niż 7 litrów, jeśli akurat Wam się nie śpieszy. Osiągi też są zacne, bo przyspieszenie do 100 km/h zajmuje jedyne 5,1 sekundy, a prędkość maksymalna to 250 km/h.
- Styl. Oczywiście można się czepiać, że nie jest to prawdziwe Mini. Mimo tego auto zachowało swój odrębny styl, wyróżnia się na drodze i nie jest podobne do żadnego z konkurentów. Nadal będzie oryginalnie, bo kto inny ma tylne lampy świecące flagą Union Jack, wyświetlacz multimediów umieszczony w ogromnym okręgu, czy szereg włączników, ze starterem na czele, stworzonych na wzór tych z samolotu? Wersja JCW ma też specjalne felgi, osłonę chłodnicy i kilka innych modnych dodatków do wyboru.
- Spory prześwit i napęd 4×4. To bardzo ciekawa mieszanka – samochód, który jest szybki, a jednocześnie nie macie większego stresu, kiedy chcielibyście zboczyć z trasy i przejechać piaszczystą drogą przez łąki, czy lasy. W zwykłym Mini raczej trzeba o tym zapomnieć, za to Countryman chętnie zabierze was na piknik na łonie przyrody. Napęd na cztery koła ALL4 jest oparty na elektromechanicznym centralnym mechanizmie różnicowym, który w sposób ciągły rozdziela moc napędową między przednią i tylną oś – w zależności od wymagań. Na tył może trafić nawet 100 proc., w normalnych warunkach jest to 50:50. Przydaje się nie tylko na śniegu i piasku, ale też, kiedy mocno popada.
3 x PRZECIW
- Jest twardo. Zawieszenie Mini Countrymana JCW odrobinę kłóci się z ideą SUV-a. Oczywiście przy 306 KM w tym niedużym samochodzie musi być odrobinę twardo, ale jeśli mieszkacie w okolicy, gdzie zapomniano o remontach dróg, macie po drodze do pracy „śpiących policjantów”, albo kostkę brukową, to na dłuższą metę ten samochód może was mocno zmęczyć. Na gładkim asfalcie jest wręcz przeciwnie, ale ile w Polsce mamy gładkiego asfaltu?
- Nowe, szczątkowe zegary, które poruszają się razem z kierownicą, są fatalne. Dlaczego zrezygnowano z tego, co było wcześniej? Ostatnimi czasy BMW nie radzi sobie z projektami zegarów w swoich samochodach i tutaj jest identycznie. Niewielki wyświetlacz nie jest wystarczająco kontrastowy, a poza tym mimo owalnego kształtu wygląda zwyczajnie tanio.
- Wyświetlacz head-up. Koncern BMW potrafi robić świetne wyświetlacze przezierne, ale prawdopodobnie z powodu oszczędności zdecydowano się tutaj na plastikową płytkę, która niezmiernie irytuje, dziś już nawet tańsze auta potrafią zaskoczyć dobrym head-up’em. W Mini podczas testu wolałem tego nie używać.
Werdykt
Oczywiście poza tymi zaletami i wadami w Mini Countryman jest wiele innych cech, na których warto się skupić, w zależności od tego, czego wymagacie od samochodu. W środku zmieszczą się wygodnie 4 osoby, przednie fotele i pozycja za kierownicą są bardzo dobre, a pojemność bagażnika nie przynosi wstydu, nawet w trybie wakacyjnym. W razie potrzeby zawsze można zamontować box na dachu. Świetne osiągi wersji John Cooper Works dają dużo radości i bezpieczeństwa podczas wyprzedzania, ale zastanówcie się, czy rzeczywiście tego potrzebujecie. Mini Countryman JCW ALL4 zaczyna się od 188 900 zł, wolniejszy (ale nie ma wstydu), z bardziej komfortowo zestrojonym zawieszeniem Mini Countryman Cooper S ALL4 wyceniony jest na starcie na 159 400 zł w wersji ze sportową automatyczną skrzynią biegów. Mini to auto przede wszystkim modne, więc w tej sytuacji zostaje sporo oszczędności na dodatkowe opcje.