Pamiętacie jeszcze, jak Cupra Formentor wjechała na rynek i zawróciła nam w głowach? No to trzymajcie się mocno, bo nadchodzi jej nowa odsłona! Ta hiszpańska piękność przeszła więcej niż tylko zwykłą liftingową korektę. W zeszłym roku Formentor skradł serca ponad 120 tysięcy kierowców w Europie, jak będzie teraz? Jeździłem tym autem po hiszpańskich drogach!
Cupra Formentor to złote jajo marki. Ani Leon, ani Ateca, tym bardziej Born, nie cieszyły się dotąd taką popularnością jak Formentor. Hiszpanie rewelacyjnie zaprojektowali ten samochód, trafiając w europejskie gusta. Dynamiczne nadwozie crossovera, które można zamówić w modnych matowych kolorach może się podobać. Tym bardziej że wygląd dorównuje możliwościom, przynajmniej w najmocniejszej odmianie VZ.
Design
Patrząc na linię boczną, nowa Cupra Formentor nie zmieniła się zbyt mocno. Linia bestsellerowego crossovera została zachowana. Drastycznie zmienił się za to przód. Agresywnie narysowane reflektory pierwszego Formentora przekształciły się w trzy trójkąty, które, jak twierdzą przedstawiciele marki, mają być rozpoznawalne po zmroku. Reszta przodu uległa wygładzeniu i w pewnym sensie nie dziwię się dotychczasowym fanom Formentora, którzy nie są zadowoleni z tym zmian. Auto zrobiło się po prostu zbyt grzeczne.
Co jeszcze? LED-y z tyłu ciągną się przez całą szerokość auta, a pośrodku świeci się logo Cupra. Jakby tego było mało, Hiszpanie dorzucili jeszcze aerodynamiczny dyfuzor i opcjonalne cztery końcówki znanego na całym świecie tunera układów wydechowych – Akrapovic’a. W najmocniejszej VZ-ce mamy więc wygląd, który ma imponować i zwracać uwagę.
Cupra Formentor 2025 – wnętrze
Wnętrze w ogólnym wyglądzie nie zmieniło się aż tak mocno, więc ktoś, kto zmieni pierwszą generację na drugą, odnajdzie się tutaj w mgnieniu oka. Są nowe fotele obszyte recyklingowanymi materiałami. Są arcywygodne i doskonale trzymały podczas szybko pokonywanych ciasnych zakrętów na stromych drogach pod Barceloną. Jakość wykończenia jest odrobinę lepsza niż w pierwszej generacji.
Centralny punktem wnętrza jest wielki, 12,9-calowy ekran multimedialny. Wygląda jak tablet na sterydach i ma podświetlany pasek do sterowania? Sterowanie klimatyzacją znów jest dotykowe i znów potrafi denerwować. Zresztą prawdziwych przycisków zbyt wiele – poza tymi na kierownicy – tutaj nie znajdziecie. Dziwne, bo konkurencja wsłuchuje się w głosy klientów i wraca do tradycyjnych, bardziej intuicyjnych i bezpiecznych rozwiązań. Audio? Tym razem od Sennheisera, ale nie było zbyt wielu okazji, żeby go posłuchać.
Co nowy Formentor ma pod maską?
W nowym Formentorze prawie każdy znajdzie coś dla siebie. Nie ma tylko tradycyjnej hybrydy i 100% elektryka. Silniki zaczynają się od zwykłego 150-konnego 1.5 TSI z manualem, jest też miękka hybryda z tymże silnikiem, jest 204-konne 2.0 TSI, a także diesel, dwie hybrydy plug-in i dwie odmiany VZ. Sporo tego! Do jazd po Hiszpanii przypadła mi najmocniejsza wersja w gamie, czyli 333-konna Cupra Formentor VZ.
Najmocniejszy motor napędza się bardzo sprawnie, a jego brzmienie podbija elektronika tak, abyśmy mieli wrażenie, że jedziemy jeszcze szybciej. Jednak w trybie Individual można uruchomić “Pure”, co oznacza, że pozostanie nam czysty dźwięk, bez sztucznych ulepszaczy. Próbowałem i jest nieźle, odrobinę pomaga oczywiście Akrapovic.
Cała moc wędruje na wszystkie koła przez 7-biegowe, dwusprzęgłowe DSG. Wady tej skrzyni wady, choć mam wrażenie mniejsze, wciąż pozostają. Nie jest najszybsza i zdarzają jej się drażniące opóźnienia. Dopracowanie tego elementu byłoby moim zdaniem jedną z najbardziej pożądanych modyfikacji. Dźwignia zmiany biegów nie jest fizycznie połączona ze skrzynią, a do przekazywania informacji służą sygnały elektroniczne.
Formentor VZ 333 KM – jak to się prowadzi?
Cupra Formentor VZ jedzie jak po przysłowiowym sznurku. Napęd 4Drive daje pewność, a elektronika stale monitoruje parametry takie jak kąt skrętu kierownicy, prędkość obrotowa kół i odchylenie pojazdu. Elektroniczny system wspomagania EDS kontroluje moment obrotowy po obu stronach pojazdu, a auto z zadziwiającą sprawnością wychodzi niemal bez poślizgu z bardzo dynamicznie pokonywanych sekwencji zakrętów.
Hiszpański crossover jest sztywny i stabilny, a zawieszenie dobrze współpracuje z układem kierowniczym, który jednak nie jest aż tak sportowo zestrojony, jak wymagalibyście od sportowego auta. Nie ma co się dziwić Formentor VZ, choć mocny, to jednak wciąż jest dość uniwersalnym samochodem, który ma służyć w wielu zwykłych codziennych sytuacjach. Nie do końca rozumiem umieszczenie w tym aucie trybu Drift, który może być na co dzień niebezpieczny, a na torze wyścigowym, zamiast poprawiać czas będzie tylko szybciej zużywał opony.
Bezpieczeństwo
Cupra wie, że szybka jazda to frajda, ale bezpieczeństwo to podstawa. Dlatego nowy Formentor ma kilku aniołów stróżów na pokładzie. Predykcyjny tempomat adaptacyjny? Jest. System Travel Assist? Proszę bardzo. Monitorowanie martwego pola? Również się znajdzie.
A gdyby coś poszło nie tak? System Emergency Assist przejmie kontrolę, zatrzyma auto i wezwie pomoc. To jak mieć własnego superbohatera pod maską. Do tego siedem poduszek powietrznych.
To wszystko sprawia, że ten samochód, choć w testowanej wersji ma ponadprzeciętne osiągi, to jednak może służyć jako codzienny środek transportu.
Werdykt
Trochę grzeczniejsza z wyglądu, a z drugiej strony jeszcze bardziej dopracowana i dająca więcej wrażeń zza kierownicy, szczególnie w najmocniejszej odmianie. Biorąc pod uwagę wciąż wyróżniającą się stylistykę, matowe lakiery, fajne, inne logo i nowoczesne wnętrze Cupra prawdopodobnie będzie kontynuowała swój podbój Europy. Dużym plusem jest szeroka gama silników, choć obecność zwykłej hybrydy mogłaby zdecydować o jeszcze większym sukcesie marki, szczególnie dziś, kiedy elektryki nie cieszą się zbyt dużym uznaniem.
#CUPRAFormentor