Policjanci stołecznego wydziału do walki z przestępstwami gospodarczymi zatrzymali 27-letniego mieszkańca Warszawy, który z celowego uszkadzania aut innych uczestników ruchu zrobił sobie źródło dochodów. Jak podaje Policja – 27-latek celowo doprowadzał do kolizji drogowych, a następnie wymuszał pieniądze od ich uczestników za szkody poniesione podczas stłuczek.
Istotne jest to, że mowa o człowieku, który nie miał na sumieniu jednej, czy dwóch stłuczek. 27-letni mieszkaniec Warszawy celowo doprowadził do aż dziewięćdziesięciu kolizji drogowych! Mężczyzna działał według jednego schematu – powodował stłuczki z innymi pojazdami, a następnie wymuszał od uczestników kolizji pieniądze na poczet poniesionych strat, obiecywał też że nie będzie powiadamiał Policji.
Jak ustalili pracujący nad sprawą warszawscy śledczy, krewki kierowca działając “na stłuczkę” zaplanował, a następnie celowo uszkodził co najmniej 90 pojazdów. Choć szczegółów dotyczących poszczególnych zdarzeń inicjowanych przez “kolizyjnego” kierowcę działającego głównie w rejonie warszawskiej Pragi-Północ policja nie podaje. Można założyć, że 27-latek tak planował kolizje, by wina na pozór była zawsze po stronie innego kierowcy. Następnie wykorzystując stres towarzyszący kolizjom drogowym wymuszał od uczestników kolizji pieniądze.
“Działalność” zatrzymanego mężczyzny nie polegała wyłącznie na samych kolizjach. Jak ustaliła Policja podejrzany działał również na szkodę różnych towarzystw ubezpieczeniowych, nieprawnie ubiegając się o nienależne mu odszkodowania. Według ustaleń śledczych kwota nienależnych odszkodowań wypłaconych “drogowemu taranowi” mogła wynieść około 250 tys. złotych. 27-latek został objęty dozorem policyjnym, będzie odpowiadać za oszustwo, grozi mu do 8 lat więzienia.