Po wielu zapowiedziach i testach, BMW w końcu ujawniło całe oblicze najnowszego dzieła ze stajni “M” – BMW M3 Touring. Samochód ma być jednym z urodzinowych debiutów na pięćdziesięciolecie sportowego tunera z Monachium. Auto będzie stało obok coupe M4 i limuzyny M3 na Festiwalu Prędkości w Goodwood.
BMW M3 Touring: Kombi ze sportowymi genami
Choć na pierwszy rzut oka zdaje się, że to tylko poszerzone kombi serii 3 z mocniejszym silnikiem, to rzeczywistość jest trochę inna. Tylna oś została wzięta z dotychczasowej M3 i wymagała nieco przeróbek. M3 Touring jest więc o około 8 centymetrów dłuższe, a rozstaw kół poszerzył się o kolejne 7,5 centymetra względem standardowego kombi. Przez dodatkowe usztywnienia karoserii w podwoziu, BMW M3 Touring jest około 90 kilogramów cięższy od M3 w sedanie.
Środek jest zgoła podobny do limuzyny. Różnicą jest połączenie 12,3 calowego ekranu kierowcy z zakrzywionym 14,9-calowym ekranem w centrum deski rozdzielczej. System operacyjny zawiera najnowszą aktualizację BMW 8. Istotny jest też bagażnik – pojemność z rozłożoną kanapą to 500 litrów, natomiast ze złożoną aż 1500 litrów. W komputerze samochodu znajdziecie liczne funkcje multimedialno-rozrywkowe i odpowiadające za komfort oraz tryby jazdy. Oczywiście, będziecie się też mogli poślizgać – możliwe jest wyłączenie napędu na cztery koła, by całość mocy szła na tylną oś.
A mocy będzie niemało. Trzylitrowy, sześciocylindrowy silnik z doładowaniem obiecuje aż 503 KM, które w połączeniu z napędem xDrive obiecuje 3,6 sekundy do pierwszych 100 kilometrów na godzinę. Biegi zmieni ośmiostopniowa przekładnia BMW Steptronic, a maksymalna prędkość auta to 280 km/h. Samochód ma nadawać się zarówno do torowej zabawy, jak i do użytku codziennego. BMW gwarantuje doskonałe prowadzenie, dzięki rozkładowi masy bardzo zbliżonemu do proporcji 50:50.
BMW M3 Touring będzie można zamawiać już we wrześniu, a pierwsze dostawy zostaną zrealizowane w grudniu w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Ceny startują od 98 tysięcy Euro, czyli około 460 tysięcy złotych.