Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Jak bezpiecznie jeździć na dwóch kółkach? Dekalog motocyklisty

Jazda na motocyklu jest przyjemna, ale bywa niebezpieczna. Ryzyko wypadku jest duże. Oto 10 zasad, które ochronią Cię na drodze i podpowiedzą jak jeździć na motocyklu
(fot. Shutterstock)

Wiatr we włosach, swoboda i niemal bezgraniczna wolność… Tak, jazda na motocyklu jest przyjemna, ale bywa niebezpieczna. Prawdopodobieństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w wyniku kolizji jest dużo większe, niż w przypadku auta. Oto 10 zasad, które ochronią Cię na drodze…

Zakładaj atestowane ubrania i kask

Bez względu na pogodę, strój powinien być atestowany. Zapomnijcie o szortach i hawajskiej koszuli (fot. Shutterstock)

Czy trzeba rozwijać ten temat? Tylko bezpieczne akcesoria gwarantują ochronę przed skutkiem wypadku. I to też nie w każdej sytuacji. Efektowne codzienne stroje w upał są świetne, ale nie na motocykl. Bezpieczeństwo to podstawa!

Jak się ubrać na motocykl? Zobacz

Dbaj o maszynę

Zadbana maszyna, to bezpieczna maszyna (fot. Shutterstock)

Motocykl z łysą oponą czy zapowietrzonym hamulcem to utrata ostatniego bastionu w czasie ratowania się z sytuacji podbramkowych. Odmawiający posłuszeństwa hamulec, kiedy wyjechało Wam auto? Cieknące lagi? To kłopoty na własne życzenie. Nie masz kasy, nie zrobiłeś przeglądu, z opony wystają „druty”, wybierz autobus!

Bądź pokorny wobec sprzętu i swoich umiejętności

Nieważne jakie masz doświadczenie na drodze – rzeczywistość może Cię przerosnąć (fot. Shutterstock)

Bez problemu ogarniam „litra”? Cruiser o pojemności 1500 ccm to sprzęt dla panienek? Dam radę? Jeżdżę już dobrze? Brak pokory wobec motocykla i własnych umiejętności to pierwszy krok do wypadku. Błąd możesz popełnić na każdym rodzaju motocykla bez względu na staż i pojemność.
Dlatego, jeśli uważasz, że jeździsz już dobrze, prześpij się z tym, odwiedź tor, ochłoń. Jednak nie wsiadaj za kółko dopóki nie zrozumiesz, że przed Tobą daleka droga. Pokora to zrozumienie przeciwnika. A są nim Janusze w kapeluszu, wyrwy w drodze, wszelkie niebezpieczeństwo wynikające z jazdy i niedoskonałości infrastruktury…

10 błędów początkujących motocyklistów

Nie daj się podpuścić

Ostry start spod świateł? Nie daj się podpuścić na drodze publicznej (fot. Shutterstock)

Wydaje Ci się że wygrasz w wyścigu ze świateł? A może jesteś najszybszy w winklach? Od weryfikacji umiejętności jest tor, nie ulica. Dlatego, jeśli ktoś się chce dowartościować Twoim kosztem, niech zwycięży w wyimaginowanym wyścigu. Twoją wygraną jest spokój i zdrowie.

Nie spoczywaj na laurach, trenuj

Trening czyni mistrza, talent bez pracy jest nic nie wart (fot. Shutterstock)

Wydaje Ci się, że Twoja technika jest już perfekcyjna? Jesteś pewien? Pojedź na doszkalanie czy tor, a szybko okaże się, że masz jeszcze olbrzymi margines, zanim osiągniesz limit. Nigdy nie będziesz jeździł na tyle dobrze, żeby ktoś nie zrobił tego lepiej. A jeśli już będziesz, rozsądek i doświadczenie podpowiedzą Ci, że wszelka konfrontacja z przypadkowym motocyklistą zwyczajnie nie ma sensu, bo zawsze jest ryzyko krzywdy. Twojej lub jego.

Spodziewaj się niespodziewanego

Pamiętaj, że inni uczestnicy drogi też popełniają błędy, zawsze staraj się przewidywać sytuację na drodze (fot. Shutterstock)

Wydaje Ci się, że Twoja technika jest wystarczająca? Rozsądek także? To wspaniale! Jednak w wiele wypadków wydarza się w wyniku niespodziewanej, nieprzewidywalnej sytuacji. Jedziesz za autem, które ma na dachu zamontowane rowery? Spodziewaj się, że któryś odpadnie. Miej plan na takie sytuacje. Podobnie, jeśli widzisz bramę w okolicy o kiepskiej widoczności. Wyjeżdżający z niej samochód ruszy dokładnie przed Tobą. Zmniejsz prędkość, szukaj ratunku. Nawet jeśli takie sytuacje nie zdarzą się 30 razy z rzędu, za 31 będziesz gotowy do działania. Nie ufaj nikomu na drodze i załóż że każdy chce Ci zrobić to, czego najmniej się spodziewasz.

Nie ufaj nawierzchni

Zakładaj, że droga jest gorsza, niż na jaką wygląda (fot. Shutterstock)

Nawet jeśli jechałeś daną drogą kilka godzin wcześniej wcale nie jest powiedziane, że w międzyczasie nie pojawił się na niej piasek, śmieci, olej, wyrwa. Poruszaj się w taki sposób, abyś miał margines bezpieczeństwa na manewry wymuszone niedoskonałością drogi.

Sygnalizuj manewry

Planujesz manewr? Zasygnalizuj to innym! (fot. Shutterstock)

Takiego działania wymagają przepisy. Nie wrzucaj kierunkowskazu w ostatniej chwili, daj innym zauważyć nie tylko siebie i motocykl ale także nadawane przez siebie sygnały. Pamiętaj, kierowca samochodu w wypadku uszkodzi auto. Dla motocyklisty strefą tłumiącą energie jest on sam. Stare hasło „jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” jest aktualne jak zawsze!

Dostosuj prędkość

“Jeżdżę szybko, ale bezpiecznie”? Wielu, którzy tak mówili skończyło na poboczach… (fot. Shutterstock)

Od strony zdroworozsądkowej, skutki zbyt wolnego wejścia są znacznie pozytywniejsze dla kierowcy i motocykla niż zbyt szybkiego. Nie znasz nawierzchni, zakrętu, jedź rozsądnie i dostosuj prędkość do warunków. Podobnie na prostej. A bez względu na przebieg trasy dobieraj prędkość w zależności od widoczności, wilgotności, natężenia ruchu czy swojego samopoczucia.

Miej zapas odległości

Przeciskając się na styk pomiędzy autami nigdy nie masz pewności, że wszyscy patrzą w lusterka (fot. Shutterstock)

Czy siedząc na zderzaku auta masz margines na reakcję w przypadku gwałtownych manewrów kierowcy samochodu? Czy przeciskając się na styk pomiędzy jadącymi autami uda Ci się odbić od zmieniającego trajektorię ruchu pojazdu? Wydaje nam się, że nie. Dlatego dystans jest Twoim sprzymierzeńcem. Im większy, tym bezpieczniejsza jest Twoja jazda…

Tych kilka porad z pewnością pomoże Ci uniknąć wypadku. Nie wszystkie rzeczy da się przewidzieć i nie masz na nie wpływu. Pozostałe 99% zależy głównie od Ciebie i Twojego rozsądku. Szerokiej drogi!

Total
16
Shares