Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Jak zmniejszyć spalanie – trzy złote zasady

Szukając sposobów na ograniczenie spalania, należy zadbać zarówno o stan pojazdu, jak i o umiarkowany styl prowadzenia. Jak obliczyć spalanie i zarazem je ograniczyć? Trzy poniższe porady z pewnością przyczynią się do większej liczby kilometrów pokonanych na jednym tankowaniu.

Jak obliczyć spalanie – ile paliwa zużywa Twoje auto? 

ręka białego mężczyzny tankującego samochód
Jeśli nasze auto nie ma komputera pokładowego, to średnie zużycie paliwa bez problemu obliczymy sami

W nowoczesnych samochodach zużycie paliwa na 100 kilometrów można odczytać wprost z komputera pokładowego. Niektóre starsze pojazdy mogą jednak nie mieć tej funkcji. Albo mogła akurat ulec awarii. Albo po prostu jesteśmy ciekawi, czy rzeczywiście wskazuje ona spalanie prawidłowo. Niezależnie od powodu można to zrobić w prosty sposób. Po zatankowaniu do odbicia pistoletu resetujemy drogomierz lub po prostu zapamiętujemy końcówkę przebiegu. Teraz należy tylko zaplanować użytkowanie samochodu tak, aby po pokonaniu 100 kilometrów móc zjechać na stację.

Gdy to nastąpi, tankujemy znów do odbicia. Ile litrów udało się zmieścić, tyle nasz samochód spalił na 100 km. Oczywiście można zjechać na stację po pokonaniu 200, czy np. 350 km. Wtedy jednak należy poczynić odpowiednie obliczenia. Przy 200 kilometrach dzielimy ilość litrów wlanych za drugim razem przez 2, przy 350 przez 3,5 itd. Przykładowo, jeżeli przy tankowaniu do pełna widzimy, że od ostatniej wizyty na stacji – również z tankowaniem do odbicia pistoletu – przejechaliśmy 300 km, a do baku zmieściło się 33 litry, to 33/3 daje nam średnio 11 litrów na 100 km. Jak można spróbować obniżyć ten rezultat?

Zadbaj o opony

Kierowcy chcący, by ich samochód spalał jak najmniej, powinni wybierać opony o możliwie wysokiej klasie efektywności paliwowej – najlepiej oczywiście o klasie A. Oprócz tego należy regularnie kontrolować ciśnienie w oponach. W okresach przejściowych, gdy temperatury potrafią wahać się nawet o 15-20 stopni w ciągu kilku dni, najlepiej robić to przy każdym takim skoku i spadku temperatury. 

Spadek temperatury wiąże się ze spadkiem ciśnienia w oponach. Jeżeli pompujemy je na wyjazd w ciepły kwietniowy dzień, a podczas powrotu pogoda płata figla i temperatura spada w okolice 0 stopni, to nasze opony mogą mieć zbyt niskie ciśnienie do zapewnienia optymalnego spalania. Gdy temperatura utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie, np. latem, można ograniczyć kontrolę ciśnienia do jednego razu na mniej więcej 2-4 tygodnie.

Skontroluj hamulce i korzystaj z nich prawidłowo

Nie da się całkowicie wyeliminować konieczności ostrego hamowania w określonych sytuacjach. Jednak należy ograniczyć deptanie z impetem na środkowy pedał wyłącznie do sytuacji awaryjnych. Podczas jazdy miejskiej hamulec powinien być używany dopiero w końcowej fazie hamowania do całkowitego zatrzymania pojazdu. Wcześniej należy wytracić prędkość poprzez prawidłowe hamowanie silnikiem, nazywane zamiennie hamowaniem biegami. Ten nawyk pozwoli zaoszczędzić sporo paliwa, szczególnie w autach z bezpośrednim wtryskiem paliwa. W starych samochodach z gaźnikiem ta metoda nie wpływa niestety na redukcję spalania.  

Stosując hamowanie silnikiem, oszczędzamy też hamulce, które pracują dopiero na ostatnim etapie hamowania. Jeżeli hamulce są w złym stanie, to również mogą przyczyniać się do wzrostu spalania. Jeżeli tarcza ociera podczas obrotu koła o klocek hamulcowy, to powoduje większe opory, które wymagają wyższej dawki paliwa to wprawienia koła w ruch. 

Nie woź ze sobą niepotrzebnych gratów 

Nie od dziś wiadomo, że jedną z metod do poprawy osiągów pojazdu jest redukcja masy. Obniżając masę samochodu, zmniejszamy również jego spalanie. Dlatego warto dbać o porządek w bagażniku, jak również w schowkach. Nie warto wozić ze sobą cały czas narzędzi, nawet jeżeli jeździmy na działkę co weekend. Podobnie jest z dużymi bańkami z płynem do spryskiwaczy/chłodnicy/olejem. Jeżeli mamy opony runflat lub zakupimy zestaw naprawczy, to możemy również wyjąć z samochodu koło zapasowe i jeździć „wokół komina” bez niego, a zapasówkę zabierać ze sobą jedynie na dalsze wyjazdy.

Total
0
Shares