Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Japonia Włodarza. Czas na prezenty

Przedstawiamy najciekawsze klasyczne JDM-y dostępne na polskim rynku wtórnym. Nie wiesz jaki prezent sprawi Ci radość? Podpowiadamy

Tym razem nietypowy odcinek, zamiast opisywać samochody, które już dawno nie są dostępne w sprzedaży, skupię się dzisiaj nad ciekawymi japońskimi autami, które są obecnie wystawione na sprzedaż w Polsce. Ceny są różne, ale auta niebanalne. W sam raz, żeby sprawić sobie prezent na zbliżające się święta.

Zobacz klasyczne JDM-y, których w Polsce nie uświadczysz

Od dawna śledzę rodzimy rynek JDM-ów oraz ciekawych aut japońskich, oferowanych na sprzedaż w Polsce. Wszystkie auta prędzej, czy później znajdują swoich amatorów, nawet jeśli ich cena rośnie. Tak było z Nissanem Skyline GT-R BNR32 z Łodzi, który wisiał w ogłoszeniach od mniej więcej roku. Jego cena z miesiąca na miesiąc rosła, aż doszła mniej więcej do 190 tys. zł. Wtedy auto sprzedało się za granicę, co zresztą nie jest odosobnionym przypadkiem. Śpieszmy się więc kochać te samochody, bo być może już za jakiś czas nie będzie ich w Polsce. Albo jeszcze lepiej – kupcie je sobie na prezent bożonarodzeniowy, czego i Wam i sobie życzę.

Nissan Skyline GT-R BCNR33 z Białegostoku

Piękny GT-R BNR32 z Łodzi nie jest już dostępny (z perspektywy czasu, jak zwykle, mogę napisać, że nie miał złej ceny), ale na rynku pojawił się jeszcze jeden rarytas. Co prawda tanio go nie kupicie, ale za to, co to za fura. Na sprzedaż jest bowiem czerwony BCNR33 z Białegostoku. Być może kojarzycie ten egzemplarz ze zdjęć i z filmów. Cena w ogłoszeniu to 50 tys. euro (czyli pod 230 tys. zł), ale moim zdaniem ten samochód zdecydowanie jest tyle wart. Fura porobiona na 641 KM i 632 Nm, ma do tego przełożoną kierownicę. Drugiej takiej w tej chwili w Europie nie znajdziecie. Najgorsze jest to, że pewnie ten samochód sprzeda się właśnie za granicę. RB26, napęd na obie osie i marchewy z wydechu – takich klasyków jest bardzo mało.

Nietypowe wersje GT-R

Lexus LS400 Pezeta

Rzadko zdarza się taka okazja, żeby stać się posiadaczem kultowego samochodu, który należy do kultowego muzyka. Lexus Pezeta jest w JDM-owym środowisku doskonale znany, do tego występował w niejednym teledysku (jak go nie znacie, polecamy klip Magenta). Auto ma zawieszenie airride i gruby bodykit. Budowane było przez fachowców z Do It Right Garage z Żywca, a ci goście wiedzą, co robią, bo już niejednego takiego LS-a zbudowali. Fura bardzo orientacyjnie wystawiona została za około 100 tys. zł, ale coś mi mówi, że można by się ciut potargować. Warto, bo można stać się właścicielem jednego z najbardziej rozpoznawanych Lexusów w Polsce.

A znacie te JDM-owe kombi?

Crown od Bartka

Firmy BartCars pewnie nie trzeba Wam przedstawiać. Jej właściciel Bartek importował do Polski już tyle JDM-ów, że powinien dostać wyróżnienie na Jap Feście. Od niego mam Glorię, a kiedyś to on przywiózł tutaj Skyline’a, którego (drugim) właścicielem się stałem. Dużo już dobra przewinęło się przez mały placyk w Łaziskach Górnych. Obecnie znajdziecie na nim np. Cimę V8 z napędem na cztery koła, Cimę z turbo, a także pięknego Chasera X90. Moją uwagę zwróciła jednak Toyota Crown Majesta pierwszej generacji z silnikiem 1UZ FE V8 i napędem na obie osie. Samochód będzie w Polsce mniej więcej za trzy miesiące, ale już dzisiaj można go zarezerwować. Cena z ogłoszenia to 35 999 zł. Rejestracja z uwagi na wiek, powinna pójść łatwo, jest też spora szansa, że takiego samochodu w Polsce nie ma!

Toyota Carina ze Skandynawii

Kocham stare Toyoty, śledzę więc na bieżąco, co jest na sprzedaż w Polsce. Ta Carina TA47 z 1981 roku co jakiś czas powraca. Dzisiaj kosztuje 55 tys. zł, jeszcze nie tak dawno, było to 45, ja zaś pamiętam jak ze trzy lata temu, była wystawiona za 35 tys. To oczywiście nic dziwnego, bo ceny takich samochodów rosną. W tym wypadku mamy do czynienia z relatywnie rzadkim przypadkiem dwudrzwiowej Cariny z kierownicą z lewej strony, która oryginalnie sprzedana była na rynku skandynawskim. W Polsce przeszła remont, oklejenie i szereg modyfikacji. Rarytasem jest JDM-owy grill, ale właściciel samochodu dorzuca do pakietu też oryginalny europejski, z którym Carina wyjechała z salonu Toyoty, dawno, dawno temu.

Toyota Soarer z Warszawy

Znam właściciela tego samochodu i sam samochód. Jak zwykle żałuję, że trafi gdzieś daleko (pewnie za granicę). Soarer to oczywiście japoński brat bliźniak Lexusa SC, ale… z innym silnikiem. W przypadku tego pięknego egzemplarza mamy do czynienia z motorem 1JZ GTE (jeszcze bez vvti) i manualną przekładnią niemieckiej firmy ZF, która pochodzi z BMW. Samochód ma też gwint i ciekawe 19-calowe koło (3tlg Trafficstar VZ), co w całości robi piorunujące wrażenie. Oczywiście jak przystało na JDM-ową Toyotę, kierownica jest tutaj z jedynie słusznej strony, czyli po prawej. Samochód ma nawet klimatyzację. Cena z ogłoszenia to 70 tys. zł, ale jest spora szansa, że dałoby się z niej nieco urwać.

Mazda RX7 bez przebiegu

I na koniec prawdziwy rarytas. Widzieliście kiedykolwiek w Polsce na sprzedaż RX-7 FD? Do tego praktycznie bez przebiegu. Ta Mazda pokonała bowiem w swoim 29-letnim życiu 475 mil. Tak, to nie błąd, ktoś bardzo tym autem nie jeździł, a patrząc na zdjęcia, można dość do wniosku, że bardzo też trzymał ją pod kocem. Według opisu jest to pierwsze FD wyeksportowane do USA, gdzie zakupił je miłośnik japońskich samochodów. Do samochodu jest komplet dokumentów potwierdzających jego przebieg, ale wystarczy na spojrzeć na Mazdę. Prezent na zakończenie tego odcinka Japonii Włodarza, to niestety najdroższe auto w zestawieniu. Cena z ogłoszenia to 599 tys. zł.

Te JDM-y na pewno zdrożeją!

Total
0
Shares