Cupra Formentor VZ5 to najmocniejsze i jednocześnie limitowane do 7000 sztuk wcielenie doskonale sprzedającego się hiszpańskiego crossovera. Wywołujący ciarki dźwięk pięciocylindrowego, doładowanego silnika o pojemności 2.5 litra trudno pomylić z czymkolwiek innym. Seryjnie auto może pochwalić się mocą 390 KM i maksymalnym momentem 480 Nm. Każdy z silników składa się z 500 części i jest składany ręcznie w fabryce na Węgrzech. Niemiecki tuner Manhart stwierdził jednak, że to za mało i stworzył pojazd o tajemniczym kryptonimie CP 500.
Specjaliści z Wuppertalu w delikatny sposób wykorzystali możliwości tego intrygującego motoru i zainstalowali dodatkową jednostkę sterującą sprawdzoną Manhart MHtronik, chłodnicę powietrza doładowującego firmy Wagner oraz autorski układ wydechowy ze stali nierdzewnej z dwoma końcówkami rur wydechowych w kolorze brązu po każdej stronie. Wynik, jaki uzyskano po tych przeróbkach to 490 KM i aż 630 Nm.
Układ hamulcowy pozostał seryjny, ale Manhart pokusił się o obniżenie Formentora VZ5, montując progresywne sprężyny firmy H&R, które obniżają nadwozie o 35 milimetrów z przodu i 30 milimetrów z tyłu.
Ozdobą każdego, a szczególnie mocnego auta, są felgi, dlatego zdecydowano się tutaj na założenie niebanalnych obręczy Manhart Concave One w rozmiarze 9×20 cali ET35 z oponami 255/35ZR20. Pięć podwójnych szprych w każdej z nich zdobi dodatkowo wykończenie w kolorze satynowej czerni ze złotym kolorem.
Tradycyjnie dla tunera dodano też złote akcenty na listwach ozdobnych i naklejkach. Wnętrze pozostało niezmienione, ale Manhart jest podobno gotowy na wszelkie indywidualne życzenia w tym zakresie. Niestety nie mamy informacji o osiągach Formentora VZ5 po tuningu Manharta, ale patrząc na dane „na papierze”, to może on zaskoczyć niejedno teoretycznie mocniejsze auto w wyścigu ze świateł.