Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Nowe Subaru WRX S4 – tylko JDM

Subaru WRX S4 dla fanów marki może być obiektem pożądania, tyle że trudno dostępnym, bo to JDM. Oficjalnie tylko w Japonii.
Subaru WRX S4 JDM (fot. Subaru)

Japończycy są… inni. Wiele rzeczy robią po swojemu, dotyczy to także samochodów. Wielokrotnie pokazywaliśmy wam nietypowe JDM-y, które z czasem zyskały popularność również poza Krajem Kwitnącej Wiśni, czy nowe Subaru WRX S4 również zyska fanów poza Japonią?

Zobacz klasyczne JDM-y, których nie spotkasz w Polsce

Zacznijmy od tego, że najnowsze Subaru WRX, który to model w poprzednich generacjach jest uznawany za auto kultowe, w najnowszym wydaniu w ogóle nie jest oferowane w Europie. Cóż, normy emisji zrobiły swoje. Za to Subaru WRX S4 w wersji JDM (czyli oferowanej wyłącznie na rynek japoński) różni się (chyba nikogo to nie dziwi) od debiutującej dwa miesiące wcześniej amerykańskiej odmiany tego auta, choć na pierwszy rzut oka wrażenie “plastic-fantastic” dopada nas w obu wariantach.

Japońska wersja pozbawiona jest np. konturówek (charakterystyczne i bardzo popularne w USA na nadkolach – ma je np. sprzedawany także w Polsce Ford Mustang Mach-E, ale my nie o tym.

Chociaż, jak chcecie poczytać o elektrycznym Mustangu Mach-E to zapraszam

Wracając do Subaru, brak konturówek na nadkolach to nie jedyna różnica, na pokrywie bagażnika znajduje się znaczek “S4” – taki zobaczymy tylko w japońskiej wersji. Ponadto tylna szyba została wyposażona w wycieraczkę. Co w tym dziwnego? A widzieliście kiedyś wycieraczkę tylną w sedanie? Takie rzeczy tylko w Japonii właśnie.

Subaru WRX S4 JDM (fot. Subaru)
Subaru WRX S4 JDM (fot. Subaru)

JDM Subaru WRX S4 napędzane jest turbodoładowanym, czterocylindrowym silnikiem, oczywiście z cylindrami w układzie boxer. Pojemność tej jednostki to konkretne, absolutnie nie spełniające europejskich norm emisji 2,4 litra, a moc to “skromne” 271 KM, czyli tyle ile w zaprezentowanym wcześniej wariancie WRX na rynek amerykański. Za to japońska wersja ma nieco większy moment obrotowy: 375 Nm. To o całe 25 Nm więcej do wersji amerykańskiej.

Subaru WRX S4 JDM (fot. Subaru)
Subaru WRX S4 JDM (fot. Subaru)

Największą jednak różnicą japońskiego WRX jest przekładnia. Nie ma manuala, jest tylko… skrzynia CVT (bezstopniowa) z “wirtualnymi” ośmioma biegami. Są nawet manetki, które udają wrzucanie kolejnych “biegów”. Moment obrotowy skrzynia CVT dystrybuuje na wszystkie koła, dzięki stałemu napędowi 4×4. Auto – jak wiele innych współczesnych modeli – daje kierowcy wybór trybu jazdy. Zależnie od trybu jazdy zmienia się zachowanie adaptacyjnego zawieszenia, układu kierowniczego, reakcja silnika na przepustnicę czy… klimatyzacja (?!).

Subaru WRX S4 JDM (fot. Subaru)
Subaru WRX S4 JDM (fot. Subaru)

Wnętrze? Tu jest podobnie jak w wersji amerykańskiej, no może poza znaczkiem STI na kierownicy. Oczywiście jak w każdym nowym samochodzie, nie zabrakło ekranów: 11,6″ w konsoli centralnej i 12,3″ przed oczami kierowcy. Ceny? Od 4 004 000 jenów do 4 898 000 jenów, czyli jakieś 150 000 – 180 000 zł, oczywiście bez cła, podatków i innych opłat, które stały by się udziałem, gdybyśmy spróbowali sprowadzić to auto do siebie.

Co prawdziwy JDM musi mieć na pokładzie? Zobacz

Total
0
Shares