Amerykańskie ciężarówki zostawały bohaterami niejednego hollywoodzkiego kina drogi. Potężne maszyny z monstrualnymi silnikami dymiące z rur wydechowych nad kabiną na stałe weszły do popkultury. Peterbilt 579EV to kolejny potężny amerykański truck tzw. Class 8, czyli kategoria najcięższych pojazdów o masie powyżej 30001 funtów – to równowartość ok. 15 ton. To też pierwsza w historii tak duża ciężarówka, która wjechała na szczyt Pikes Peak.
Nietypowy test tego modelu, który w tym roku zostanie wprowadzony na rynek amerykański (po Europie takie wozy nie jeżdżą) został przeprowadzony pod koniec 2020 roku. Zadaniem elektrycznego modelu Peterbilt 579EV był wjazd na szczyt Pikes Peak – dodajmy, drogą w pełni cywilną. Co i tak było dość znacznym wyzwaniem biorąc pod uwagę, że ta góra w stanie Kolorado ma wysokość 4302 m n.p.m. i jest najwyższym szczytem południowego frontu Gór Skalistych.
Trasa na szczyt to wyzwanie dla każdego pojazdu, a co dopiero dla wielkiej ciężarówki. Meta na wysokości 4302 m n.p.m. znajduje się aż o ponad 1600 metrów wyżej niż punkt startu. Średnie nachylenie drogi to 7,2%, do pokonania jest ponad 156 ostrych górskich zakrętów. Zgodnie z zapewnieniami przedstawicieli marki Peterbilt podczas trzydniowych testów (testowano nie tylko opisywany model), Peterbilt 579EV wielokrotnie pokonał tę trasę zarówno w górę, jak i w dół. W górę się rozładowywał, a w dół jego 15 ton ściągane siłą grawitacji ku niższym poziomom przy wsparciu układów rekuperacji ładowało akumulatory.
A propos ładowania, kilka parametrów. Amerykański elektryczny truck Peterbilt 579EV wyposażony jest w elektryczny zespół napędowy generujący moc 670 KM. Energii dostarczają akumulatory o łącznej pojemności do 440 kWh. Zasięg? 150 mil, czyli niecałe 250 km. Czas ładowania podawany przez producenta to ok. 4-5 godzin. Oczywiście z szybkiej ładowarki.
Oczywiście ten model nie jest i nie będzie dostępny w Europie. Auto nie jest dostosowane do europejskich przepisów. Jedynie w wybranych krajach Europy (nie w Polsce) tego typu pojazdy mogą się w ogóle poruszać. Niemniej jeżeli dotychczas myśleliście, że elektryczne pojazdy to głównie małe, miejskie auta, sporadycznie jakiś SUV, to ten 15-tonowy behemot wyprowadził was właśnie z błędu.