Porsche Taycan GTS i Audi RS e-Tron GT to auta, które od strony technicznej łączy bardzo wiele. Według samego producenta (niezależnie od tego, czy pytamy o to Audi czy Porsche), obydwa modele współdzielą między sobą aż 70 proc. komponentów. To może budzić skojarzenie, że w istocie mamy do czynienia z bardzo podobnymi samochodami. Tak jednak nie jest. Obydwa modele, mają identyczną moc, są zbudowane na tej samej platformie, współdzielą silniki, czy baterie. Obydwa są bardzo szybkie i dynamiczne, ale w rzeczywistości są to auta o zaskakująco różnych charakterach. Oto kilka aspektów, na które warto zwrócić uwagę w obu modelach, obejrzyjcie też nasze wideo:
Porsche Taycan GTS vs Audi RS e-tron GT – nadwozie
Choć od strony technologicznej oba auta wiele łączy (do czego jeszcze wrócę), nie widać tego, gdy patrzymy na nie z zewnątrz. Oba auta to czterodrzwiowe sedany (choć sylwetka z pochylonym dachem mogłaby sugerować raczej liftbacka), ale wyraźnie odróżniają się od siebie. Szczególnie widać to po pasie przednim, który w Porsche jest nisko osadzony, a opadająca maska, której brzeg znajduje się znacznie niżej niż w Audi RS e-tron GT, sprawia wrażenie, jakby Porsche Taycan, niczym pies myśliwski stale “węszył” na drodze przed sobą.
Audi z kolei to oczywiście obowiązkowy, w tym modelu zabudowany, grill single frame z przodu, rozpasający się na niemal całą szerokość pasa przedniego. Zbliżając się do obu aut, więcej dzieje się w Audi, które rozpoczyna animowany pokaz świetlny za pomocą swoich wielomodułowych, matrycowych reflektorów z opcjonalnymi laserowymi światłami. Również z tyłu Audi RS e-tron GT zapewnia świetlny spektakl, podczas gdy w Porsche niewiele się dzieje. Porsche Taycan z jednej strony wydaje się bardziej sportowe od Audi, w końcu to Porsche, prawda? Ale to w Audi boczne otwory wylotów powietrza za przednimi błotnikami i umieszczonymi po obu stronach auta gniazdkami ładowania są prawdziwe, zaś w Porsche stanowią jedynie zaślepiony element stylizacji.
Oba auta, mimo tak odmiennej stylizacji, są bardzo podobne pod względem gabarytów. Audi RS e-tron GT jest nieznacznie dłuższe (4989 mm) od Porsche Taycana (4963 mm), ale różnica to kilkanaście milimetrów. Z kolei Porsche jest minimalnie szersze (1966 vs 1964 mm) i niższe (1381 vs 1396 mm). Rozstaw osi jest w obu modelach identyczny i wynosi 2900 mm. W obu autach opcjonalnie możliwe jest zamówienie tylnej skrętnej osi, w efekcie te duże, 5-metrowe cacka są równie zwrotne jak typowe auto kompaktowe (ok. 11 m średnica zawracania). Obydwa są też bardzo aerodynamiczne, co w przypadku samochodów elektrycznych ma niebagatelne znaczenie. Mniejszy opór powietrzu stawia Taycan, wyróżniający się doskonałym współczynnikiem Cx=0,22. Audi nie jest jednak znacząco gorsze, jego współczynnik Cx wynosi 0,24. Niestety, będzie to oznaczać zasięg krótszy o kilkadziesiąt kilometrów. Fizyki nie oszukamy. Długi, niemal 3-metrowy rozstaw osi w obu modelach, to obietnica przestronnego wnętrza, a jak jest naprawdę? Zajrzyjmy.
Porsche Taycan GTS vs Audi RS e-tron GT – wnętrze
Zacznijmy od największej różnicy. Porsche Taycan bazowo jest autem czteromiejscowym, podczas, gdy Audi RS e-tron GT zawsze występuje w konfiguracji 5-osobowej. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet, gdy wybierzemy Taycana GTS z dodatkowym, środkowym miejscem na tylnej kanapie, to i tak w obu modelach jest to “karny jeżyk”, czyli miejsce typowo awaryjne. Oba auta zapewniają wygodną, niemęczącą podróż dla czterech osób, bez względu na dystans, jaki zamierzamy pokonać.
Jakość wnętrza, jego wystrój i styl? Jeśli zależy wam na większym odczuciu “premium”, więcej obiecuje Porsche Taycan, w którym możemy wybierać z ogromnej palety różnorodnych materiałów wykończenia kabiny. Nie zmienia to jednak faktu, że w obu modelach design, montaż czy materiały nie budzą najmniejszych zastrzeżeń. Wnętrze Porsche jest może bogatsze zarówno w formie, jak i zakresie użytych materiałów wykończeniowych, ale to kokpit Audi RS e-tron GT wydaje nam się bardziej przemyślanym i logicznym rozwiązaniem. Na przykład w Taycanie dotarcie do regulowanych za pomocą ekranu dotykowego wylotów wentylacyjnych klimatyzacji wymaga co najmniej trzech kliknięć. W Audi też oczywiście są ekrany, ale nie zabrakło też klasycznego, sterowanego fizycznymi przełącznikami panelu klimatyzacji, jeden ruch wystarczy, gdy zmienić kierunek wylotu powietrza, a zmiana temperatury nie wymaga odwrócenia wzroku od drogi, by odnaleźć pożądany przełącznik (jak to jest w Taycanie).
O ile pod względem ergonomii i prostoty obsługi wybralibyśmy Audi, to już gdy wybieramy się w dłuższą podróż, to Porsche oferuje nam nieco więcej, co jest pewnym zaskoczeniem. Jednak faktem jest, że bagażnik w blisko 5-metrowym sedanie Audi jest nieco mniejszy niż u kuzyna z Zuffenhausen. Do Audi RS e-tron GT zapakujesz tylko 350 l bagaży. Słabo, więcej ma choćby… Škoda Fabia! W Porsche jest nieco lepiej, bo tu producent obiecuje 407 l. W obu modelach jest też frunk, czyli nieduży schowek pod maską. To idealne miejsce na przechowywanie kabli do ładowania, co uwalnia użytkownika z konieczności wyjmowania bagaży, by się doładować w trasie na stacji, na której trzeba użyć własnego kabla.
Porsche Taycan GTS vs Audi RS e-tron GT. Przewaga dzięki technice?
Od strony czysto technicznej, oba pojazdy bardzo wiele łączy. Zarówno Audi, jak i Porsche to samochody współdzielące tę samą platformę konstrukcyjną J1 Performance. Płyta podłogowa to wspólny projekt obu marek, to rzutuje na technologiczne pokrewieństwo obu aut, bo platforma definiuje rozłożenie najbardziej istotnych elementów funkcjonalnych auta, od lokalizacji komputerowych modułów obliczeniowych, po poprowadzenie wiązek elektrycznych, lokalizację i przestrzeń na akumulator trakcyjny, zawieszenie, układ napędowy itp.
Jeżeli chodzi o napęd, to obydwa porównywane modele są wyposażone w takie same rozwiązanie. To podwójny system napędu. Mamy tu dwa elektryczne silniki synchroniczne z magnesami trwałymi, z których każdy (silnik, a nie napęd) napędza jedną z osi pojazdu. Moc maksymalna obu tych aut jest identyczna i wynosi 598 KM. Energia pochodzi z zespołu akumulatorów trakcyjnych (dwupoziomowa bateria składająca się z 33 modułów po 12 ogniw li-ion w każdym module) o identycznej pojemności 93,4 kWh (z tego użyteczne dla kierowcy pozostaje 83,7 kWh). W obu modelach zastosowano tzw. komórki torebkowe, co oznacza, że elektrody ogniw nie są otoczone sztywną obudową, lecz elastyczną folią kompozytową. Ma to, zdaniem producenta, pozwolić na optymalne wykorzystanie przestrzeni dostępnej na akumulator i zmniejszyć jego masę. Każdy z 33 modułów dysponuje własną, wewnętrzną jednostką sterującą, która odpowiada za monitorowanie napięcia i temperatury ogniw w danym module. Cała instalacja pracuje na wysokim napięciu 800 V, co z kolei przekłada się na wyższe moce podczas ładowania.
Jednak fakt, że silniki i akumulatory są identyczne, nie oznacza, że w obu autach napęd zachowuje się tak samo. Np. inżynierowie Porsche z tego układu są w stanie wykrzesać monstrualny moment obrotowy wynoszący 850 Nm. W Audi jest on o 20 Nm mniejszy (830 Nm). Z drugiej jednak strony, maksymalna moc 598 KM w Porsche Taycan GTS jest uzyskiwana w trybie Boost z Launch Control. Moc jaką auto jest utrzymać w dłuższym czasie też jest imponująca, wynosi 517 KM. Takie parametry pozwalają katapultować to auto w czasie 3,7 sekundy od 0 do 100 km/h. Jak to wygląda z kolei w Audi e-tron GT RS? Jest lepiej! Audi też ma tryb Boost, w którym – po włączeniu Launch Control – przez 2,5 sekundy kierowca ma do dyspozycji aż 475 kW (646 KM). W efekcie to właśnie model z czterema pierścieniami może pochwalić się lepszymi osiągami od swojego technicznego kuzyna z Zuffenhausen. E-tron GT RS pierwsze 100 km/h jest w stanie uzyskać w 3,3 sekundy, prawie pół sekundy szybciej niż Taycan GTS. Miejskie 50 km/h obydwa modele uzyskują w czasie mniejszym niż 2 sekundy, a wyprzedzanie składu ciężarowego na drodze szybkiego ruchu trwa krócej, niż w wielu autach zdążysz się w ogóle zabrać za ten manewr.
Porsche Taycan GTS vs Audi RS e-tron GT – zużycie, zasięgi, ładowanie
Realne zużycie energii w obu modelach przedstawia się podobnie, co jest naturalną konsekwencją faktu, że obydwa samochody dziedziczą praktycznie identyczny (choć nieco inaczej skonfigurowany) elektryczny układ napędowy i akumulator trakcyjny. Którym autem, podczas spokojnej jazdy dalej zajedziesz? Matematyka i fizyka skłaniają nas do wyboru Taycana, jako modelu o większym, realnym zasięgu, co zresztą pokazują wyniki testów WLTP, w których to Taycan GTS obiecuje nawet 505 km zasięgu, podczas gdy w Audi RS e-tron GT jest to 472 km. Różnica ta wynika przede wszystkim z różnic w aerodynamice obu modeli. Wspominałem wcześniej, że nieco wyższy współczynnik oporu powietrza w Audi e-tron GT RS może oznaczać krótszy zasięg. Wyniki testów WLTP doskonale to pokazują. Czy jest to różnica istotna? Nie do końca, bo prędzej zobaczymy Yeti niż kierowcę, który na trasie szybkiego ruchu jedzie którymkolwiek z tych modeli za ciężarówkami z prędkością nieprzekraczającą 90 km/h. Realnie można w obu samochodach liczyć na zasięg ok. 250-300 km. My np. jadąc Taycanem GTS do Poznania i z powrotem w obu kierunkach korzystaliśmy z ładowarki, co jednocześnie pokazało siłę instalacji 800 V. Kolega nie zdążył dojeść kupionej na stacji w Nowostawach kanapki, gdy Taycan ładowany na szybkiej ładowarce Ionity już był gotowy do dalszej drogi, więcej o tej historii przeczytacie w naszym wcześniejszym materiale.
Jak wygląda realne zużycie energii? W obu modelach, nawet podczas jazdy autostradowej z prędkością 140 km/h wciąż powinniście zużywać mniej niż 30 kWh/100 km. Z drugiej strony, zejście poniżej 20 kWh/100 km stanowi ekowyzwanie, którego mało który kierowca każdego z obu modeli będzie chciał się podjąć.
Porsche Taycan GTS vs Audi e-tron GT RS – cena
Na koniec zaskakująca informacja, gdy zapytaliśmy kilka osób, które z tych dwóch modeli jest droższe, większość bez zawahania wskazywała na model Porsche Taycan GTS. Tymczasem jest odwrotnie. Bazowo Porsche Taycan GTS może trafić do rąk włąściciela za 610 tys. zł. Z kolei za bazowy egzemplarz, pozbawionego jakichkolwiek opcjonalnych dodatków Audi RS e-tron GT trzeba wysupłać z portfela nie mniej niż 630 600 zł. Zaskakujące, prawda? Audi droższe niż Porsche. Jednak ta różnica dotyczy wyłącznie modeli bazowych. Pamiętajmy jednak, że w tym segmencie klienci lubią dodatki i bez wahania za nie dopłacają. Widzieliście choćby białe Audi e-tron GT RS? Nie, a tylko za taki kolor Audi nie życzy sobie dopłaty. A wystarczy wybrać lakier z palety Audi exclusive i już cena rośnie o 21 400 zł. Podobnie jest w przypadku Porsche. I to właśnie marka z Zuffenhausen oferuje więcej opcjonalnych dodatków, co finalnie może oznaczać różnicę w cenie. Po skonfigurowaniu Audi RS e-tron GT “na grubo”, z pełnym pakietem usług, najmocniejszą ładowarką pokładową (22 kW), karbonowym dachem, ceramicznymi hamulcami, laserowymi reflektorami i wieloma innymi gadżetami, cena skoczyła do kwoty 975 996 zł.
W przypadku Porsche Taycana GTS klient ma znacznie szersze możliwości personalizacji auta, co nie pozostaje bez wpływu na finalną cenę bogato skonfigurowanego modelu. Liczne dodatki stylistyczne Porsche Manufaktur, możliwość indywidualnego doboru koloru zarówno nadwozia, jak i wnętrza pozwalają stworzyć unikalne wnętrze. W tym przypadku, gdy wybraliśmy możliwie najwyższy poziom wyposażenia ze wszystkimi możliwymi, niewykluczającymi się wzajemnie opcjami, cena auta wyniosła 1 052 236 zł. Za możliwość stworzenia unikalnej konfiguracji Porsche każe sobie słono płacić.
Porsche Taycan GTS vs Audi RS e-tron GT – werdykt
Pytanie, które z tej dwójki aut jest lepsze, to złe pytanie. Oba modele, to wspaniałe samochody, kwestia wyboru sprowadza się jednak do tego, czy preferujemy bardziej sportowy sznyt, przy jednocześnie większej funkcjonalności (Porsche), czy też auto bardziej w stylu gran turismo, ale… szybsze niż Porsche. Istne pomieszanie z poplątaniem, bo – przyznajcie – kto z Was zakładałby w ciemno, że to Audi z tej pary jest samochodem bardziej dynamicznym, a Porsche bardziej pakownym (przynajmniej w kwestii bagażnika)? Nie ulega też wątpliwości, że to Porsche bardziej hołubi klienta, oferując mu niezwykle szeroki zestaw opcji konfiguracyjnych i personalizację na poziomie nieosiągalnym w Audi. W Porsche możesz – dosłownie – podpisać Twój samochód (personalizowane napisy na progach i wielu innych elementach). Puchate dywaniki w kolorze nadwozia ze skórzaną lamówką i zgrabnie wyszytym logo lub wybranym przez ciebie napisem? Porsche mówi “proszę bardzo”. W efekcie otrzymujesz auto unikalne z duszą pasującą do twojego stylu. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że choć Audi aż takiej personalizacji nie przewiduje, to jego chłód, drapieżność i dynamika, urzekną niejednego. Wybór? Jak zawsze, należy do Was.