Niemal każdy z producentów aut elektrycznych zachwala liczne zalety elektromobilności, oprócz ekologii i zerowej emisji (niestety tylko w zakresie spalin) wymienia się liczne przywileje i korzyści, które są udziałem właścicieli pojazdów o zerowej emisji spalin. Spójrzmy na te udogodnienia chłodnym okiem.
Jazda buspasem
Element wielokrotnie podkreślany przez zwolenników elektromobilności. Fakt, posiadacze aut zeroemisyjnych mogą legalnie korzystać z buspasów. Jeżeli mieszkasz w dużym mieście i często musisz się przemieszczać na krótszych, typowo miejskich dystansach, przywilej jazdy buspasem może stanowić dla Ciebie istotny argument do wyboru auta elektrycznego. W praktyce oszczędność zyskasz tylko, gdy ruch na drodze nie jest szczególnie intensywny. Paradoks, bo jazda buspasem jest reklamowana jako sposób ominięcia korków. Nic bardziej błędnego, po pierwsze: buspasów jest relatywnie niewiele, po drugie buspasy są siłą rzeczy połączone z licznymi wjazdami, zjazdami, co w korkach siłą rzeczy powoduje, że stają na nich auta spalinowe próbujące włączyć się do ruchu na właściwe dla nich pasy (poza buspasem). Wreszcie w bardzo dużym korku nie brakuje cwaniaków, w spalinowych samochodach, którzy nic sobie nie robią z zakazu jazdy buspasem i go blokują. Realna korzyść? Jakaś jest, ale nie dajcie się nabrać na “wielkie oszczędności czasu”. Wreszcie pamiętajmy, ten przywilej jest ograniczony czasowo. Gdy aut elektrycznych na drogach będzie znacznie więcej, zostanie on zniesiony. Zresztą granicę już wyznaczono. Zgodnie z art. 148a ustawy Prawo o ruchu drogowym buspasy będą do dyspozycji kierowców aut elektrycznych i wodorowych tylko do 1 stycznia 2026 roku. Zatem jeszcze 2,5 roku.
Zwolnienie z opłat za parkowanie
Ten bonus jest realnie znacznie bardziej korzystny od wspomnianej jazdy buspasem. Ustawa o elektromobilności zwalnia posiadaczy pojazdów zeroemisyjnych z opłat za parkowanie. Ale uwaga – zwolnienie z opłat dotyczy wyłącznie publicznych, miejskich płatnych stref parkowania, a nie parkingów płatnych zlokalizowanych na terenie prywatnym (np. przed centrum handlowym). Ile można zaoszczędzić? Załóżmy taką sytuację, że poruszając się po mieście musisz korzystać z płatnych miejsc parkingowych przez godzinę dziennie w czasie obowiązywania płatności. Według aktualnego cennika (stan na czerwiec 2023) w warszawskiej SPPN pierwsza godzina to 4,50 zł. W tym roku mamy łącznie 250 dni robocze, zatem korzystając z auta elektrycznego, na parkowaniu zaoszczędzilibyśmy w Warszawie 1125 zł. Jeszcze lepiej wyjdzie na tym elektromobilny kierowca, który musi parkować dłużej, bo druga godzina kosztuje już 5,40 zł, co razem daje 9,90 zł za dwie godziny, co oznacza oszczędność w analogicznej sytuacji na poziomie 2475 zł. Fajnie. Jest też zła wiadomość. Ten przywilej zniknie, gdy tylko liczba aut elektrycznych na drogach znacząco się zwiększy, choć w przeciwieństwie do jazdy po buspasach, póki co obowiązuje bezterminowo, ale nie łudźmy się, że to się nie zmieni.
Wjazd do stref czystego transportu
W Europie funkcjonuje już ponad 250 stref czystego transportu, czyli obszarów w miastach, do których wjedziesz tylko pojazdem zeroemisyjnym. Świetny pomysł: czyste powietrze w miastach, zero korków, wjedziesz tylko autem elektrycznym. Prawda? Strefy czystego transportu zdefiniowano w znowelizowanej ustawie o elektromobilności. Ile jest takich stref w Polsce? Poza Krakowem to zero, w przyszłym roku Strefę Czystego Transportu uruchomi Warszawa. Czy to naprawdę będzie “czysty transport”? Niekoniecznie, większość aut spalinowych dalej będzie mogła jeździć, faktem jednak jest, że bez względu na to, jak restrykcyjne okażą się w przyszłości przepisy wprowadzane w poszczególnych miastach, posiadacze aut elektrycznych zakazów nie muszą się obawiać.
Brak akcyzy i wyższa amortyzacja
Kolejna korzyść, o której z kolei raczej nie jest głośno w przekazach marketingowych producentów modeli elektrycznych, choć – dzięki wsparciu programu “Mój elektryk” również dla firm – to się powoli zmienia. W każdym razie, auta elektryczne są zwolnione z akcyzy, a odpis z tytułu ich użycia (amortyzacja) może wynieść do 225 tys. zł. W przypadku pozostałych (innych niż tzw. zeroemisyjne) aut wynosi do 150 tys. zł.
Dopłaty do zakupu
Kolejna oczywista korzyść to program wsparcia dla chętnych na zakup aut elektrycznych. O programie “Mój elektryk” wielokrotnie już pisaliśmy (kilka materiałów poniżej). To co najbardziej istotne, to fakt, że wsparcie mogą otrzymać również firmy, co wpłynie na korzystniejsze raty np. aut oferowanych w formie leasingu czy najmu długoterminowego.
Przedsiębiorcy od 22.11 mogą składać wniosek o dopłatę na zakup auta elektrycznego