Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Rozbiegany diesel – niebezpieczna awaria, ale można jej uniknąć

Rozbiegany diesel to awaria, która może spowodować atak paniki i zniszczenie silnika. Zachowaj zimną krew. Ważna jest wiedza co się dzieje.
Rozbiegany diesel to poważny problem, jak do niego nie dopuścić? (fot. Shutterstock)

Tym razem poradnik dotyczący chyba jednej z najbardziej memetycznych awarii, jakie mogą wystąpić w samochodzie. Jeżeli spróbujecie wyszukać np. na YouTube hasło “rozbiegany diesel” z pewnością zobaczycie baaardzo dużo dymu. Wyjaśniamy o co chodzi w tej awarii, na czym polega rozbieganie diesla i jak tej awarii uniknąć, a gdy się zdarzy, jak – w bezpieczny sposób – spróbować powstrzymać “chorobę szalonych diesli”.

Rozbiegany diesel – na czym to polega?

Rozbieganie silnika to efekt w postaci nagłego wzrostu prędkości obrotowej silnika, pozostającej poza jakąkolwiek kontrolą kierowcy. Silnik wkręca się na bardzo wysokie obroty, najczęściej poza skalę bezpiecznych obrotów na obrotomierzu i w żaden normalny sposób nie da się go wyłączyć. Próba wyjęcia kluczyków ze stacyjki nic nie da. Brak innej reakcji oznacza, że w dość krótkim czasie może dojść do zatarcia silnika, pęknięcia bloku i wielu innych poważnych uszkodzeń, a w najgorszym razie, do pożaru. Jakim cudem silnik sam z siebie zaczyna się rozpędzać, mimo braku nacisku pedału gazu, czy nawet po wyjęciu kluczyka ze stacyjki? To nie cuda, to – najczęściej – poważne zaniedbania serwisowe. Zacznijmy od teoretycznego wprowadzenia. Opisywany efekt dobrze pokazuje poniższe wideo:

Rozbiegany diesel – o co chodzi?

Na początek zachęcam do zapoznania się z naszym poradnikiem dotyczącym działania silnika spalinowego. Wówczas wyjaśnienie powodów rozbiegania silnika będzie łatwiejsze do zrozumienia.

Jak działa silnik spalinowy – vademecum

Jeżeli zapoznaliście się z powyższym materiałem, to wiecie, że silniki wysokoprężne to jednostki o zapłonie samoczynnym. W silniku benzynowym, do kontrolowanej eksplozji mieszanki paliwowo-powietrznej w komorze spalania w cylindrze dojdzie dopiero wówczas, gdy w odpowiednim czasie (tuż przed suwem pracy) pojawi się iskra. Jeżeli nie ma iskry, nie ma zapłonu, silnik nie pracuje.

W silnikach wysokoprężnych jest inaczej, nie potrzebują one żadnej “zachęty” w postaci iskry zapalającej zassaną do komory spalania mieszaninę paliwa z powietrzem. Tutaj zapłon jest realizowany samoczynnie. Podczas suwu sprężania, zawartość cylindra jest sprężana do tak wysokiego ciśnienia, że temperatura sprężanej mieszanki gwałtownie rośnie, przekraczając próg zapłonu skompresowanej mieszaniny paliwa z powietrzem (zazwyczaj ok. 700℃). W normalnych warunkach, w przypadku sprawnego silnika, prawa fizyki działają na naszą korzyść: silnik pracuje, moc uzyskania w wyniku spalenia mieszanki paliwowo-powietrznej jest zamieniana na pracę mechaniczną i silnik pcha auto w wybranym przez kierowcę kierunku. Jednak kluczowe dla zrozumienia dlaczego może pojawić się rozbieganie, jest zdanie sobie sprawy z tego, że mieszaniną, która w silniku wysokoprężnym może ulec samoczynnemu zapłonowi nie musi być powietrze z paliwem, lecz powietrze z olejem smarującym elementy silnika.

Rozbiegany diesel – zadbaj o układ dolotowy

Turbosprężarka dostarcza dużych ilości powietrza do silnika, nieszczelna i niesprawna, dostarczy też sporo oleju, a to już zagrożenie (fot. Shutterstock)

W silniku wysokoprężnym układ dolotowy ma za zadanie dostarczyć do cylindrów powietrze. Tylko powietrze. W większości współczesnych silników wysokoprężnych stosowanych w samochodach osobowych, elementem pomagającym zwiększyć ciśnienie powietrza wpadającego do komory spalania jest turbosprężarka. Turbosprężarka nie pracuje na sucho, ale – podobnie jak wiele innych elementów silnika – jest smarowana olejem. W przypadku znacznego zużycia turbosprężarki, znajdujące się w niej uszczelnienia zaczynają puszczać, w efekcie środek smarny przedostaje się do układu dolotowego, a tym samym do komór spalania nie trafia już wyłącznie powietrze, ale… mieszanina powietrza z olejem, co – jak wiemy – jest w dieslu paliwem. Wówczas nawet odcięcie dopływu właściwego paliwa poprzez wyjęcie kluczyka niewiele daje, bo intensywnie pracująca turbosprężarka wciąż dostarcza do cylindrów powietrze zmieszane z olejem silnikowym, silnik wciąż pracuje zwiększając obroty, zwiększone obroty jeszcze bardziej napędzają układ dolotowy i mamy przykład samonapędzającego się procesu niszczącego silnika, czyli rozbiegany diesel.

Oczywiście czynników, które mogą powodować przedostawanie się oleju silnikowego do komory spalania może być więcej, np. olej może przedostawać się przez odmę olejową i wiele innych nieszczelności układu smarowania jakie są codziennością dla zużytego i zaniedbanego silnika wysokoprężnego o dużym przebiegu.

Zawór EGR – do czego służy? Czy można go usunąć?

Rozbieganie silnika – jak to zatrzymać?

Gdy jedziesz dieslem i nagle obroty silnika zaczynają wzrastać gwałtownie na biegu jałowym, mimo, że wcale nie dodajesz gazu, to jedyne co tak naprawdę zrobić to spróbować jak najszybciej zdławić silnik. Wciskasz mocno hamulec, wrzucasz najwyższy możliwy bieg i puszczasz gwałtownie sprzęgło. Wówczas układ napędowy trzymany w ryzach hamulcami może po prostu zadławić silnik i zatrzymać rozbieganie. Oczywiście istnieje ryzyko, że skrzynia, sprzęgło czy koło dwumasowe ulegną awarii, ale to chyba lepsze i tańsze rozwiązanie niż zniszczenie całego silnika, czy wręcz (w razie pożaru) całego auta. Wadą tego sposobu jest to, że ma szansę on zadziałać jedynie w przypadku samochodu z manualną skrzynią biegów. W przypadku, gdy rozbiegnie nam się diesel z automatem, mamy problem. Przykład takiego skutecznego zatrzymania rozbieganego diesla na poniższym wideo:

Na wielu forach motoryzacyjnych, czy w innych poradnikach dotyczących rozbieganych diesli można przeczytać porady w stylu by np. zaprzeć auto z automatyczną skrzynią o jakąś przeszkodę i… zdławić rozbiegający się silnik próbując “staranować” przeszkodę (to naprawdę bardzo głupi pomysł). Jeszcze innym pomysłem, skutecznym teoretycznie, ale mało realnym w praktyce jest zatkanie układu dolotowego czymkolwiek by zatrzymać ruch powietrza. Silnik spalinowy wymaga powietrza do działania, bez niego nie pracuje. Więc co, dobry pomysł? W teorii tak, bo istotnie zatkanie dolotu spowoduje zablokowanie pracy silnika, ale w realnej sytuacji, gdy diesel zaczyna się rozbiegać, robi dużo szumu i jeszcze więcej dymu, a na domiar złego układ napędowy niebezpiecznie się nagrzewa to… nikomu nie życzę choćby zaglądania pod maskę, nie mówiąc już o próbie przebijania się przez wszelkie osłony silnika i inne przeszkody w gnającym ku termicznej śmierci rozbieganym dieslu. Jest to po prostu niebezpieczne, na dodatek bardzo wysokie obrotowy mogą prowadzić wręcz do uszkodzeń fizycznych, odrywania się z dużą siłą elementów silnika, więc otwarcie maski w takiej sytuacji to dosłownie igranie z ogniem. Życie i zdrowie jest ważniejsze niż silnik auta, o które – czego dowodem jest rozbieganie – nie dbaliśmy. I w ten sposób dochodzimy do kluczowego pytania.

Zobacz też: najlepsze silniki benzynowe – te przejadą pół miliona kilometrów

Rozbiegany diesel – jak do tego nie dopuścić?

Rozbieganie diesla to efekt poważnych i długotrwałych zaniedbań serwisowych (fot. Shutterstock)

Generalnie czynnikiem zapalnym (w praktyce – dosłownie) w opisywanej awarii jest przedostawanie się środka smarnego do komory spalania. Nieszczelna, zajechana turbosprężarka, niesprawna odma olejowa, nieszczelne pierścienie olejowe, filtr powietrza zabrudzony olejem, kopcenie białym dymem podczas rozruchu zimnego silnika, to wszystko są objawy, które powinny zapalić w naszych umysłach lampkę i czas, kiedy powinniśmy zaplanować wizytę u fachowca. Kropla oleju w układzie dolotowym, to codzienność, ale już duże ilości środka smarnego w dolocie silnika wysokoprężnego to ryzyko. Nie warto czekać na spektakularną awarię.

Total
0
Shares