Jeszcze farba dobrze nie wyschła po wyremontowaniu i znaczącym zmodernizowaniu głównej fabryki w Mladej Boleslavi, a już przedstawiciele Škody ogłosili, że produkcja pierwszego elektrycznego SUV-a w historii czeskiej marki – modelu Škoda Enyaq iV – ruszyła pełną parą.
Dzięki niedawno zakończonej modernizacji fabryki ŠKODY w Mladá Boleslav z linii montażowych zjeżdża dziennie 1150 sztuk modelu OCTAVIA. Od dziś ruszyła seryjna produkcja SUV-a ENYAQ iV. Planowane jest, że dziennie linię produkcyjną tego modelu będzie opuszczać 350 gotowych egzemplarzy. Škoda chwali się, że wprowadzone w fabryce Mladá Boleslav zmiany są unikatowe na skalę całej Grupy Volkswagen i pozwalają szybko reagować na popyt na poszczególne modele. Działania, które podjęto podczas przebudowy fabryki obejmowały między innymi wprowadzenie zmian konstrukcyjnych w budynku, modyfikację technologii przenośników w celu dostosowania ich do masy pojazdów elektrycznych oraz ich komponentów. Inwestycje związane z przebudową wyniosły łącznie ponad 32 miliony euro.
Modernizacja pozwala wytwarzać pojazdy oparte na dwóch różnych platformach MQB (Octavia, Karoq) i MEB (Enyaq) na jednej linii produkcyjnej. O samej Škodzie Enyaq wspominaliśmy już podczas premiery prasowej tego modelu. Tu zatem krótkie przypomnienie. Pięć wariantów mocy, trzy pojemności akumulatorów, napęd na tylną oś lub napęd na cztery koła. W zależności od rozmiaru akumulatora zasięg wynosi do 510 kilometrów w cyklu WLTP. W dwóch najmocniejszych wariantach drugi silnik elektryczny na przedniej osi działa w połączeniu z silnikiem umieszczonym z tyłu auta, gwarantując napęd na cztery koła.
Ciekawostką jest też to, że Enyaq jest pierwszym modelem czeskiej marki, który będzie wyposażany w wyświetlacz typu head-up display prezentujący kierowcy dodatkowe informacje z wykorzystaniem elementów rozszerzonej rzeczywistości. Model ten jest już obecny w czeskim konfiguratorze online, ceny startują od 1 078 900 czeskich koron, co stanowi równowartość ok. 185 tys. zł. Oczywiście oficjalne ceny w Polsce z całą pewnością będą trochę inne, ale to oddaje mniej więcej poziom cenowy o jakim należy myśleć, gdy auto trafi do oficjalnego cennika w Polsce.