Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Czy można wypić alkohol i prowadzić?

Ile mogę wypić? To pytanie staje się szczególnie popularne w okolicach Sylwestra i Nowego Roku. Warto sobie na nie dobrze odpowiedzieć.
Planujesz huczne i mocno zakrapiane świętowanie Nowego Roku? Samochód i kluczyki zostaw w domu (fot. Shutterstock)

Według danych Policji, tylko w grudniu 2021 roku (dane do 26 grudnia) funkcjonariusze namierzyli 4835 kierujących, którzy prowadzili auto po spożyciu alkoholu, bądź w stanie nietrzeźwości. Oczywiście to nie znaczy, że tyle osób wsiadało niemal nieprzytomnych za kółko – wręcz przeciwnie, większość kontrolowanych sądziła, że już jest trzeźwa. Przed nami Sylwester i Nowy Rok, dwa dni roku, w których raczej nie wylewamy za kołnierz. Czy planując prowadzić auto możesz w ogóle coś wypić? Ile możesz wypić? A gdy wypijesz, jak długo musisz czekać, aż naprawdę w pełni wytrzeźwiejesz?

Ostatnie Święta były najbezpieczniejsze od lat

Kiedy popełniasz wykroczenie, a kiedy jesteś przestępcą

Zależnie od ilości alkoholu w badaniu alkomatem popełniasz wykroczenie lub stajesz się przestępcą (fot. Shutterstock)

Polskie przepisy dotyczące jazdy po spożyciu alkoholu są dość restrykcyjne na tle tych, obowiązujących w wielu krajach Zachodniej Europy. Przekroczenie dawki 0,2 promila alkoholu (0,1 mg alkoholu na litr wydmuchanego powietrza) w wydychanym powietrzu traktowane jest jako wykroczenie. Gdy alkomat wykaże więcej niż 0,5 promila alkoholu w oddechu kierowcy (więcej niż 0,25 mg alkoholu w litrze wydychanego powietrza), ten ma już znacznie poważniejszy problem – staje się przestępcą! Problemów w Polsce nie mają tylko ci kierowcy, którzy podczas badania alkomatem będą mieli poniżej 0,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – to bardzo mało! Dla porównania w większości krajów Zachodniej Europy (m.in. Niemcy, Francja, Szwajcaria, Włochy, Dania, Belgia) dopuszczalna ilość alkoholu to 0,5 promila. W Wielkiej Brytanii limit jest jeszcze większy i wynosi aż 0,8 promila, ale uwaga! Dotyczy wyłącznie kierowców aut osobowych! Z drugiej strony nie brakuje krajów, w których ustawodawca wykluczył jakikolwiek alkohol. Albania, Białoruś, Chorwacja, Czechy, Estonia, Rumunia, Rosja, Słowacja, czy Węgry – w tych krajach limit wynosi 0 promila.

0,2 promila, czy mogę wypić piwo?

Małe piwko przecież nikomu nie zaszkodzi, prawda? Otóż niekoniecznie (fot. Shutterstock)

Jeżeli zamierzasz wypić jedno piwo i wsiąść za kółko, lepiej tego nie rób. Oczywiście ilość alkoholu w wydychanym powietrzu zależy nie tylko od ilości i rodzaju przyjętego płynu z procentami, ale również od bardzo wielu innych czynników: płci, masy ciała, metabolizmu, tego czy piliśmy na czczo, czy też jednocześnie sporo spożywaliśmy, czasu spożycia, czasu od spożycia itd. Możecie się spotkać z określeniami, że 2-3 godziny po spożyciu np. butelki (0,5 l) piwa, lampki wina czy kieliszka wódki bądź mocnego likieru można już wsiadać za kółko. Nie róbcie tego! Nie sugerujcie się też licznymi, dostępnymi w internecie kalkulatorami promili – nie są one wiele warte, bo ich wyniki są często zbyt uśrednione i uogólnione. Naprawdę policjant, który w razie kontroli wykryje u was alkohol nie przyjmie tłumaczenia, że wg jakiegoś tam kalkulatora powinniście być trzeźwi.

Owszem, istnieje szansa, że rosły mężczyzna, o dobrej kondycji i dużej masie własnej już po godzinie od wypicia jednego piwa, gdy wsiądzie za kółko i zostanie skontrolowany, nie wykaże poziomu alkoholu przekraczającego obowiązujący w Polsce próg 0,2 promila. Z drugiej jednak strony, szczupła, drobna kobieta może potrzebować na usunięcie ze swojego organizmu tej samej ilości alkoholu nawet 5 – 7 godzin! Takich różnic nie uwzględnia żaden kalkulator promili online!

Pułapka dnia następnego

Czujesz się trzeźwy, ale skacowany? Nie jesteś trzeźwy (fot. Shutterstock)

Większość łapanych przez policjantów kierowców, u których wykryto przekraczającą dozwolony próg ilość alkoholu podczas badania alkomatem nawet nie jest świadoma faktu, że jeszcze nie wytrzeźwiała po wczorajszej imprezie. Nie jest tak, że najczęściej łapani są nieodpowiedzialni ludzie, którzy z premedytacją, ledwo wsiadają za kierownicę, lecz właśnie ci, którzy sądzą, że już wytrzeźwieli. Dlatego jeżeli podczas udanej zabawy w Sylwestra skusicie się na napoje wyskokowe sądząc, że gdy ruszycie w drogę np. 1 stycznia po południu będziecie już trzeźwi, zastanówcie się dwa razy! Dla pewności warto wybrać się na najbliższą komendę policji – oczywiście nie prowadząc samochodu – i poprosić o sprawdzenie trzeźwości alkomatem. Gdy policyjny sprzęt wykaże zero promili, możecie bezpiecznie wsiadać za kółko.

Batonik, płyn do płukania ust, czy wizyta u dentysty

Higiena jamy ustnej to ważna rzecz, ale po płukance często zawierającej alkohol daj sobie kwadrans zanim wsiądziesz za kierownicę (fot. Shutterstock)

Jeżeli policjant zatrzyma was do kontroli krótko po tym, jak właśnie zjedliście batonik z likierem, przepłukaliście usta płynem zawierającym alkohol, wyszliście od dentysty, czy nawet (!) intensywnie używaliście płynu do spryskiwaczy, policyjny alkomat może wykazać w wydychanym powietrzu alkohol. W takim przypadku nie wpadajcie w panikę, poproście o powtórzenie testu za kilka minut, podając sensowną argumentację (np. wizyta u dentysty). Policjanci nie robią z tym problemu, poczekacie chwilę na poboczu, powtórzycie badanie i wszystko powinno być w porządku. No chyba, że dentysta, batonik, płukanka, czy coś jeszcze innego miało przykryć waszą wczorajszą popijawę…

Jeżeli macie jednak czyste sumienie i jesteście pewni, że pozytywny wynik badania alkomatem to wynik fałszywie dodatni, zdecydowanie lepiej poczekać chwilę i powtórzyć badanie, niż żądać badania na krew. Oczywiście to też możecie zrobić, ale w takim przypadku na wynik poczekacie długo, a ponadto policjant może zatrzymać wasze prawo jazdy.

Piwa bezalkoholowe – czy są bezpieczne?

Piwo bezalkoholowe (musi być oznaczone, że ma 0,0% alkoholu) jest bezpieczne dla kierowców (fot. Shutterstock)

Na rynku mamy dziś bardzo wiele napojów promowanych jako tzw. piwa bezalkoholowe. Napoje te z jednej strony powstają w procesie podobnym jak klasyczne piwo, ale z drugiej mają usunięty ze składu alkohol (stosuje się różne metody, podgrzewanie, odparowanie, odwrócona osmoza itp.). Czy zatem kierowcy mogą pić bezpiecznie te napoje? Odpowiedź brzmi: tak. Wypicie takiego napoju nie ma żadnego wpływu na alkomat i na pewno podczas kontroli drogowej sprzęt pomiarowy nie wykaże jakiegokolwiek dodatniego wyniku.

Pamiętajmy jednak, że piwo bezalkoholowe a piwa niskoalkoholowe to nie to samo! Tylko trunki oznaczone zerową zawartością alkoholu są bezpieczne. Gdy alkoholu jest choćby 1%, zalecamy ostrożność.

Czy warto kupić alkomat?

Naprawdę, nie potrzebujecie taniego alkomatu, ani to dokładne, ani wiarygodne. A te wiarygodne tanie nie są (fot. Shutterstock)

Naszym zdaniem – niekoniecznie. Amatorskie, tanie urządzenia mogą dawać fałszywe poczucie bezpieczeństwa, zaniżając wyniki lub pokazując po prostu fałszywe dane. Profesjonalne, kalibrowane alkomaty wykorzystywane przez patrole policyjne to sprzęt o rząd wielkości droższy od tanich “cywilnych” alkotestów dostępnych w sklepach. Ponadto wiele alkomatów bardzo łatwo można uszkodzić, wystarczy dmuchnąć w urządzenie bezpośrednio po wypiciu kieliszka mocniejszego trunku. Pieniądze wyrzucone w błoto.

Jeżeli faktycznie zachodzi potrzeba sprawdzenia poziomu trzeźwości, to już wam podpowiadaliśmy – odwiedźcie (pieszo lub z podwózką przez trzeźwego kierowcę!) najbliższą komendę i poproście o sprawdzenie alkomatem. Nie spotkałem się z przypadkiem, by policjanci odmówili, wręcz przeciwnie – to wyraz odpowiedzialności kierowcy, który świadomie nie chce wsiadać za kółko nie mając pewności, czy jest absolutnie trzeźwy.

Konsekwencje

Nawet jedna butelka piwa za dużo może oznaczać bardzo poważne konsekwencje. Nie warto! (fot. Shutterstock)

Polskie przepisy różnicują konsekwencje za jazdę na podwójnym gazie w zależności od poziomu alkoholu wykrytego u kierowcy. Jeżeli w badaniu alkomatem mamy mniej niż 0,2 promila (poniżej 0,1 mg alkoholu w litrze wydychanego powietrza) nie poniesiemy żadnych konsekwencji.

Sprawa ma się inaczej, gdy poziom przekroczy 0,2 promila, ale nie jest wyższy niż 0,5 promila. Wtedy kierowca jest uznawany za prowadzącego w stanie po użyciu alkoholu. Jest to wykroczenie, a kary za takie wykroczenie definiuje Art. 87 Kodeksu wykroczeń. Oto co nam wówczas grozi (przy założeniu, że nie spowodujemy kolizji ani wypadku):

  • grzywna od 50 zł do 5000 zł lub areszt do 30 dni
  • zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat

W znacznie gorszej sytuacji znajdzie się kierowca prowadzący w stanie nietrzeźwości, czyli osoba, u której kontrola stanu trzeźwości wykryje poziom przekraczający 0,5 promila alkoholu we krwi (lub więcej niż 0,25 mg alkoholu na litr wydychanego powietrza). Wówczas jest to przestępstwo. Oto co nam wówczas grozi, przy założeniu, że tylko zostaniemy złapani, a nie spowodujemy ani kolizji, ani – co gorsza – wypadku drogowego:

  • grzywna, ograniczenie lub pozbawienie wolności do 2 lat
  • zakaz prowadzenia pojazdów od roku do 10 lat
  • kara finansowa ustalana przez sąd (może być naprawdę bardzo wysoka)

Sami odpowiedzcie sobie na pytanie, czy warto ryzykować tak poważne konsekwencje w wyniku prowadzenia pojazdu po sylwestrowych szaleństwach, bez odczekania odpowiednio długiego czasu do całkowitego wytrzeźwienia. Naszym zdaniem – nie warto. Bawcie się mądrze, jeźdźcie bezpiecznie.

Kontrola drogowa – jak się zachować? Co może kierowca? Co może policjant?

Total
0
Shares