Miś, jaki jest, każdy widzi. ŠKODA OCTAVIA od lat bryluje w rankingach sprzedaży w Polsce i nie inaczej jest z najnowszym modelem czwartej generacji. Ofertę sprzedażową flagowego modelu marki poszerzono dopełniają usportowione wersje RS. Po raz pierwszy klienci mogą wybierać spośród trzech układów napędowych. W ofercie znajduje się OCTAVIA RS z silnikami diesel i benzynowym, które wszyscy znamy i kochamy oraz zupełna nowość – OCTAVA RS iV. Właśnie taki model z napędem hybrydowym typu plug-in mamy przyjemność zaprezentować.
O tym, że nowa Octavia to dobre auto mówiliśmy nie raz. Tutaj znajdują się linki do naszych testów wersji wysokoprężnej Style 2.0 TDI z DSG oraz benzynowej 1.5 TSI ACT. A co z wersjami hybrydowymi? Tymi pojazdami jeździł nasz redaktor naczelny i poświęcił im znajdujący się tutaj materiał.
Ile to kosztuje?
Wg cennika Skody, aby wejść w posiadanie odmiany iV, to należy dopłacić okrągłe 20 tys. zł względem wersji z benzynowym silnikiem 2.0 TSI i manualną skrzynią biegów. Gdy do świetnej benzynówki o mocy 245 KM dołożymy skrzynię biegów DSG, to różnica zmniejszy się do 12 tys. zł, ale to wciąż dopłata rzędu 8% wartości. A więc co otrzymujemy w zamian?
Co pod maską?
OCTAVIA RS iV z napędem hybrydowym (silnik 1.4 TSI współpracuje z elektrycznym o mocy 85 kW) typu plug-in dysponuje mocą systemową 245 KM i momentem obrotowym 400 Nm, a na dodatek od razu wyposażona jest w skrzynię DSG. Z tym że ta skrzynia biegów ma o jedno przełożenie mniej niż dwusprzęgłówki w pozostałych wersjach. W teorii mocy w iV jest tyle samo, co w benzynówce, ale jest ona zupełnie inaczej dostarczana i ma znaczący wpływ na osiągi. Efekt? Hybryda osiąga pierwszą setkę w 7,3 sekundy, a jej prędkość maksymalna to 225 km/h. Dla porównania „klasyczne 2.0 turbo” przyśpiesza do 100 km/h w 6,7 sekundy oraz może rozpędzić się do pokaźnych 250 km/h. Dlaczego tak się dzieje? Nawet gdybyśmy na chwilę zapomnieli o tym, że hybrydowy układ napędowy to „zupełnie inna para kaloszy” i skupili się na suchych danych, to różnice są widoczne gołym okiem: iV jest o 175 kg cięższe od benzynówki i ponad 90 kg od diesla (który ma jeszcze napęd na 4 koła).
A jak to jeździ?
Dopóki w akumulatorze o pojemności 13 kWh jest prąd, to Octavia bardzo ochoczo reaguje na polecenia wydawane prawym pedałem. Ponieważ silnik elektryczny przekazuje moc przez skrzynię biegów DSG, to auto może bardzo dobrze wykorzystać generowany przezeń moment obrotowy. Problem w tym, że taki stan rzeczy utrzymywany jest tylko przez kilkadziesiąt km jazdy. Potem bateria wyczerpuje się, a samochód znacząco spowalnia. Nie byłby to problem w „cywilnej” wersji, ale jeśli to auto aspiruje do miana bycia sportowego, to powinno zapewniać deklarowane osiągi do ostatniej kropli benzyny. Za to pozytywne wrażenia z jazdy dostarcza sportowe zawieszenie (obniżone o 15 mm) z opcjonalnym układem adaptacyjnym (DCC). Bazująca na architekturze MQB Octavia jeździ świetnie i tego stanu rzeczy nie zmienia nawet nadwaga spowodowana przez hybrydowy układ napędowy. Układ hamulcowy RS ma z przodu tarcze o średnicy 340 mm, a z tyłu 310 mm. Działa bardzo efektywnie, ale praca pedału hamulca wymaga przyzwyczajenia. Dlaczego? Ponieważ Octavia iV odzyskuje energię podczas wytracania prędkości, to układ wymaga głębokiego naciśnięcia na pedał, zanim odwdzięczy się pełną siłą hamowania.
Styl
Specyfikacja, w której Octavia RS iV trafiła do redakcji wyróżnia się lakierem Biel Candy. To podstawowy, niewymagający dopłat odcień. Auta przygotowywane do motorposportu często budowane są właśnie białe, ale potem trafiają na nie zwykle loga sponsorskie. Tutaj Octavia w bieli wygląda z daleka jak… pojazd flotowy. Gdy jednak mu się bliżej przyjrzymy, to usportowiony wariant wyróżniają czarne elementy wykończenia nadwozia z przodu i z tyłu, duże wloty powietrza pod światłami przeciwmgielnymi oraz dyfuzor. Na dodatek obudowy lusterek bocznych i obramowania szyb również występują w błyszczącej czerni. Z tyłu wersji Liftback na czarno lśnią także owiewki, dyfuzor i spojler. W testowanym egzemplarzu czerwone zaciski hamulcowe skrywały się pod opcjonalnymi, antracytowymi felgami aluminiowymi ALTAIR o rozmiarze 19 cali, które wyglądają na czeskim aucie fenomenalnie.
Wnętrze w stylu RS
We wnętrzach wszystkich modeli OCTAVIA RS dominuje czerń. Wielofunkcyjna trójramienna kierownica jest wykonana ze skóry i oznaczona logo RS. Zmieniono na niej układ przycisków i dodano nowe chromowane pokrętła, które są po prostu świetne. Podczas tygodnia za kierownicą RS’ki cały czas się nimi bawiłem i „miziałem” ich powierzchnie wyobrażając sobie, że mam pod ręką przycisk do nitro! Ze wszystkich multifunkcyjnych kierownic na rynku i rozwiązań, które na nich występują, to jest chyba najfajniejsze – duże brawa. Ponieważ IV ma DSG to kierownica posiada dodatkowo plastikowe łopatki.
Przednie sportowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami mają seryjnie tekstylną tapicerkę w kolorze czarnym, ale w naszym aucie byłī świetne fotele ergonomiczne, które mają tapicerkę z Alcantary®, skóry i sztucznej skóry, regulację głębokości siedziska, a nawet (prymitywną) funkcję masażu. Fotele zdobi logo RS i przeszycia w kolorze czerwonym, które znajdują się także na skórzanej kierownicy, podłokietnikach oraz na desce rozdzielczej pokrytej mysią Alcantarą®. Sportowego wyglądu samochodu dopełniają ozdobne listwy z wykończeniem karbonowym i aluminiowe pedały. Podsumowując jeśli chodzi o kabinę wersji RS – jest to pełnoprawny hot-hatch.
Technologia i bezpieczeństwo
W standardowym wyposażeniu trzech modeli RS można znaleźć Virtual Cockpit ze specjalnym układem sportowym i wyborem trybów jazdy. Elektronika sygnowana przez koncern Volkswagena jest jedną z najlepszych na rynku i Skoda Octavia czerpie z tego garściami – od nas komplet punktów. W wariantach RS występują również wszystkie systemy wspomagania kierowcy dostępne dla gamy modelu OCTAVIA czwartej generacji. Należą do nich nowy system antykolizyjny (Collision Avoidance Assist), system ostrzegania przy wysiadaniu (Exit Warning) i system ostrzegania o ruchu lokalnym (Local Traffic Warning).
Podsumowanie
Skoda Octavia iV to dobra hybryda, ale niezbyt udana wersja RS. Odkąd pamiętam Skoda z czerwonozielonym logo RS była uosobieniem sportowego auta dla klasy robotniczej. Teraz RS „obrosła w piórka” i stała się po prostu kolejną wersją wyposażenia w gamie modelowej czeskiej marki. Nie mam wątpliwości, że wersja TSI z przednim mostem typu VAQ jest odpowiednio twardym zawodnikiem, żeby dawać solidnego kopa adrenaliny podczas codziennego przemieszczania się. Z kolei iV to kombinacja napędu, którą dużo chętniej zobaczyłbym w luksusowej wersji Laurin & Klement. Luksusowa, bezszelestna, ekologiczna, a gdy potrzeba to bardzo dynamiczna – to byłaby kombinacja cech, na którą chętnie bym przystał, ale auto sportowe? Wybieram kultowe 2.0 TSI.
