Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Uderzył przy 140 km/h na motocyklu. Makabryczne nagranie ku przestrodze

Wypadek Suzuki GSXR (fot. YT)
Wypadek Suzuki GSXR (fot. YT)

Przed oglądaniem powinniśmy ostrzec, że to szokujące nagranie. Jazda na motocyklu to kontrowersyjna strona motoryzacji. Jednoślady są bardzo szybkie, a przy tym oferują mniejszy niż samochody margines bezpieczeństwa. Rozumie to Australijska policja, która publikuje nagranie ku przestrodze. To zapis z kamery z wypadku motocyklowego z prędkością prawie 150 kilometrów godzinę. Wszystko po to by pokazać niebezpieczeństwa związane z lekkomyślną jazdą.

Motocykle to wolność

Poczucia wolności i jedności z maszyną jakie daje motocykl nie można porównać do niczego, co ma 4 koła. Jedyny problem polega na tym, że trzeba zaakceptować fakt, że w razie wypadku jesteśmy mniej chronieni. Właśnie dlatego motocykliści zawsze starają się mieć oczy dookoła głowy i aktywnie walczą o należną im uwagę od innych uczestników ruchu drogowego. Ale czasem to nie wystarczy. Nierzadko motocykle mają grubo ponad 100 KM i potrafią przyśpieszać w sposób o jakim samochody mogą tylko pomarzyć, a to przecież kusi…

Ten motocyklista zapłacił wysoką cenę

Niestety motocyklista na powyższym materiale filmowym zdecydował się wykorzystać nocą całą moc swojej maszyny na ruchliwej drodze publicznej, co miało katastrofalne konsekwencje. Nagranie zostało opublikowane przez policję w Australii, aby zwiększyć świadomość niebezpieczeństw związanych z lekkomyślną jazdą. Materiał z kamery na kasku przekazała żona motocyklisty.

Wypadek przy 140 km/h i kalectwo do końca życia

204 kmh na motocykl (fot. YT)
204 kmh na motocyklu (fot. YT)

Suzuki GSXR chwilowo osiąga nawet prędkość 267 km/h omijając przy tym innych uczestników ruchu. Wszystko idzie “gładko” do momentu, w którym motocyklista natrafia na ciężarówkę na lewym pasie. Zanim zareaguje, jest już za późno. W momencie zderzenia cyfrowy prędkościomierz wskazuje 140 km/h. Dzięki szybkim reakcjom innych kierowców, mężczyzna przeżył. Został reanimowany przez osoby postronne zgodnie z instrukcjami od służb ratunkowych, ale doznał obrażeń, które zmieniły życie. Był w śpiączce przez dwa miesiące i doznał trwałego urazu mózgu.W tekście pod koniec filmu zaznaczono, że motocyklista nie może już się normalnie komunikować oraz, że ma dwóch pełnoetatowych opiekunów. Wpływ tej katastrofy wykracza daleko poza samego motocyklistę – jego rodzina musi teraz opiekować się nim przez resztę jego życia.

Total
0
Shares