Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Używany Volkswagen Golf II. Poradnik kupującego. Czym kierować się przy wyborze?

VW Golf II

Volkswagen W Golf II z pewnością zniknął już z ulic miast, a i na wsiach jest go coraz trudniej spotkać. Konstrukcyjnie jest to leciwy samochód, który powoli powoli staje się klasykiem. Hatchback dla ludu potrafi dawać radość z jazdy, a najstarsze modele drugiej generacji kończą w tym roku już… 40 lat! Podpowiadamy, jakie wersje silnikowe to strzał w “10” i na co zwrócić uwagę podczas zakupu swojej pierwszej “dwójki”.

Volkswagen Golf II – jak wyglądały jego losy?

Druga generacja VW Golfa pojawiła się na rynku w 1983 roku i była bezpośrednim następcą pierwszego wypustu modelu. Auto miało dawać więcej wygody pasażerom. Całkowita długość “dwójki” wzrosła o 170 mm (do 3,99 m) względem swojego poprzednika. Volkswagen Golf drugiej generacji miał też dużo lepszy współczynnik oporu powietrza, który spadł z 0,42 do 0,34.

VW Golf II wychodził jedynie w wersji hatchback. Auto z nadwoziem typu sedan produkowane były pod nazwą VW Jetta. (fot. materiały prasowe, Volkswagen)

W Volkswagenie Golfie II nie brakowało technicznych innowacji. Warto zaznaczyć, że w aucie pojawił się katalizator (od 1984 roku), ABS (od 1986 roku) i wspomaganie układu kierowniczego. Po raz pierwszy kompaktowy Volkswagen był dostępny również z napędem na cztery koła (ciesząca się dziś dużym zainteresowaniem fanów wersja Syncro od 1986 roku). Dodatkowo, silnik wersji GTI był pierwszym zastosowanym w Golfie, który wyposażono w rozrząd z czterema zaworami na cylinder.

W roku 1988 zadebiutowała również najbardziej sportowa odmiana generacji – G60 Rallye. Wyróżniała się ona mocą 160 KM w połączeniu ze sprężarką mechaniczną. Był to również przełomowy rok dla produkcji obu generacji – z fabryki wyjechał właśnie 10-milionowy egzemplarz. Co więcej, w 1990 roku to właśnie Volkswagen Golf Country z napędem 4×4 stał się absolutnym prekursorem współczesnych SUV-ów.

VW Golf II Country – prototyp współczesnych samochodów sportowo-użytkowych. (fot. materiały prasowe, Volkswagen)

Volkswagen Golf II – bogactwo silników

Volkswagen Golf II opuszczał fabrykę z szeroką gamą silników, zarówno benzynowych, jak i wysokoprężnych. Listę motorów otwiera kultowe 1.3 o oznaczeniu HK, które osiągało moc 55 KM przy 5400 obrotach/min. Egzemplarze z tym silnikiem oferowane były do 1987 roku, a ich prędkość maksymalna wynosiła 151 km/h. W kolejnych latach produkcji montowany był motor 1.3 NZ o identycznej mocy i osiągach.

W gamie silnikowej były dostępne także jednostki o pojemności 1.6 i 1.8 litra. Silnik 1595 cm3 osiągał moc 75 KM i rozpędzał Golfa II do prędkości 167 km/h. Z kolei 1781 cm3 o mocy 90 KM pozwalał rozwinąć prędkość maksymalną równą 179 km/h. Mocny motor z G60 rozpędzał Golfa II do astronomicznych jak na ówczesne czasy 227 km/h, a jego maksymalny moment obrotowy wynosił 225 Nm przy 4000 obr./min.

VW Golf II w wersji G60 wyróżniał się innym frontem, agresywniejszym wyglądem. Jego osiągi robiły na tamte czasy ogromne wrażenie (fot. materiały prasowe, Volkswagen)

Volkswagen W Golf II w wersji GTI oferował silnik o pojemności 1781 cm3, ale już z mocą 112 KM. Równie ciekawymi konstrukcjami była wersja Rallye czy Syncro. Pierwsza osiągała moc 225 KM, natomiast druga 142 KM. Warto również w tym miejscu wspomnieć o silniku 2.0 16V. Pojawiał się on w egzemplarzach z lat 1990-1992 i osiągał moc 134 KM. Silniki wysokoprężne w tym modelu reprezentowane były z kolei przez 1.6 D, TD i GTD TD. Osiągały one po kolei moce równe 54 KM, 69 KM i 80 KM.

Volkswagen Golf II w Polsce

Volkswagen Golf II w Polsce do niedawna postrzegany był jako przysłowiowy wół roboczy, czyli typowo użytkowy pojazd, który miał łączyć funkcjonalność i bezawaryjność z niskimi kosztami utrzymania. Idealnie nadawał się do miasta, a po zamontowaniu nawet najprostszej instalacji gazowej, można go było nawet nazwać ekonomicznym. Motoryzacja poszła jednak mocno do przodu i obecnie popularny niegdyś Golf II, stał się autem mocno archaicznym – czy to ze względu na konstrukcję, czy brak wielu systemów bezpieczeństwa i skromne osiągi.

Volkswagen Golf II w wersji GTI zyskuje najszybciej na wartości (fot. materiały prasowe)

Drugą generację modelu zaczęto masowo sprowadzać do kraju w latach 90. Była świetną alternatywą dla rodzimego Poloneza, Forda Escorta czy innych pojazdów z podobnego segmentu “C”. Golf II wyróżniał się bezawaryjnością i niezłą wygodą. Była to ciekawa propozycja dla kierowców, którzy mieli gotówkę i marzyli o lepszym aucie na co dzień.

A dzisiaj? Czym może nas zachęcić do siebie Volkswagen Golf II? O bezawaryjności pojmowanej tak, jak w latach 90. czy na początku lat 2000. można jedynie pomarzyć – auto zdążyło się już zestarzeć, a napraw wymagają z pewnością wszystkie elementy zawieszenia, nie tylko te gumowe. Wciąż jednak jest to samochód dość tani w eksploatacji, który za regularny serwis odwdzięcza się lekkością prowadzenia i przyjemnymi, analogowymi doznaniami z jazdy. Stosunkowo niska masa samochodu – od 870 kg do 1200 kg i dynamiczne silniki w mocniejszych wersjach sprawią, że auto nawet dziś będzie całkiem żwawe.

Niestety, Golfy drugiej generacji często wykorzystywane były w sposób niedbały. Na wsiach pracowało równie ciężko, co maszyny robocze, co sprawia, że aktualnie znalezienie zadbanego egzemplarza może być niezwykle trudne.

Ile obecnie kosztuje Volkswagen Golf II?

Wnętrze drugiej generacji Golfa różniło się przede wszystkim wyposażeniem (fot. materiały prasowe)

Coraz trudniej jest znaleźć naprawdę zadbanego blacharsko Golfa drugiej generacji poniżej 10 tysięcy złotych. W zależności od wyposażenia, samochody te zyskują na wartości, szczególnie w swojej ojczyźnie. W Polsce wciąż obecne jest przekonanie sprzed lat, że jest to tanie auto dla ludu. Potencjalne poszukiwania tego modelu warto zacząć od wspomnianych 10 tysięcy zł w górę.

O takiej kwocie mowa oczywiście w przypadku podstawowych wersji wyposażenia z silnikiem 1.3 lub 1.6. Jeśli apetyt jest większy, kuszącą alternatywą będzie na przykład ciekawa wersja “GL” z motorem 1.8. Wówczas warto przygotować się na ogłoszenia o wartości od 15 tysięcy złotych w górę. Z kolei poszukiwania wersji GTI lub GTD powinny zaczynać się z budżetem od 25 tysięcy złotych.

Wersje z dieslem pod maską, ze względu na trudne życie, jakie mają za sobą, często są w znacznie gorszej kondycji blacharskiej, jak i mechanicznej. Znacznie lepiej rokującymi propozycjami pod względem kolekcjonerskim są zachowane w oryginale propozycje z mocniejszymi silnikami benzynowymi pod maską.

Dla porównania, według ogłoszeń z popularnego portalu ogłoszeniowego mobile.de, egzemplarz GTI G60 Rallye z Madrytu z przebiegiem 128.000 km można kupić za 234 000 zł. Choć jest to oszołamiająca kwota, to sama wersja jest bardzo rzadka. Zadbane Syncro uda się znaleźć za 20 000 euro, natomiast sprowadzenie egzemplarza z silnikiem 1.8 pod maską i automatyczną skrzynią biegów będzie kosztowało około 12-13 000 euro.

Total
0
Shares