Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Wyścigi Extreme E na Sardynii – kwalifikacje za nami

Jestem na wyścigach Extreme E. Ekstremalne temperatury, ekstremalne samochody i warunki na offroadowym torze. Wszystko przy zerowej emisji.
Sara Price (USA) / Kyle Leduc (USA), Chip Ganassi Racing during the Sardinia on July 05, 2022. (Photo by Colin McMaster / LAT Images)

Pył, upał, samochody elektryczne i ekologia. Jestem na Sardynii, w kolejnym miejscu, w którym odbywa się wydarzenie Extreme E. Wyścigi offroadowych aut elektrycznych w miejscach, które wymagają naszej natychmiastowej interwencji ekologicznej. Extreme E to wyścigi, które mają na to zwrócić uwagę świata i fanów motorsportu. Nie ma tu przepychu znanego z Formuły 1, nikt nie błyszczy zegarkami, które można kupić w najbardziej ekskluzywnych butikach świata, nie emanuje drogimi ciuchami i nie leje się obrzydliwie drogi szampan. A co jest?

Ten życiodajny płyn jest znacznie ważniejszy od jakiegokolwiek szampana (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Są proste namioty, a żeby napić się wody czy kawy musimy mieć własny kubek. To samo dotyczy jedzenia – własny talerz, sztućce, żadnych jednorazówek. Kierowcy przechodzą obok nas i chętnie rozmawiają. Nie ma widowni, ale transmisje można obejrzeć na całym świecie. Ścigają się najlepsi kierowcy świata mający doświadczenie w najróżniejszych formułach – Jutta Kleinschmidt, Nasser Al-Attiyah, Sebastian Loeb – nazwiska doskonale znane na całym świecie. Fani motorsportu bez najmniejszego zająknięcia wymienią je jednym tchem wyrwani z głębokiego snu. Samochody elektryczne to nasza najbliższa przyszłość – wszystko na to wskazuje. Przestawienie się na ten rodzaj motorsportu, bez ryczących silników, oparów benzyny i drogiego zaplecza już się dzieje. Jestem tego naocznym świadkiem.

Żadnych klimatyzowanych padoków i setek ton emisyjnego asfaltu. Surowy pustynny namiot i podłoże z kostki, która zniknie po zawodach, by nie naruszyć środowiska naturalnego (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Wczorajszy wieczór to rozgrzewka, czyli doskonale znany z rajdów Shakedown. No. 99 GMC Hummer EV Chip Ganassi Racing to ekipa, która wyznaczyła tempo na treningach. Ale dziś odbyły się dwie sesje kwalifikacyjne, podczas których najlepsza okazała się ekipa Rosberg X Racing, czyli Mikaela Åhlin-Kottulinsky oraz Johan Kristofferson. To nie przypadek, że załoga jest żeńsko-męska. Takie są wszystkie załogi startujące w Sardynii. To kolejny przejaw równości i idei realizacji formuły spójności z naturą.

Zapraszam Was do obejrzenia moich zdjęć z dzisiejszego dnia. Surowe warunki Sardynii towarzyszące zmaganiom kierowców i mechaników Extreme E nie wykluczają emocji. Nie trzeba luksusowych jachtów, drogich trunków i wielkich emisji CO2 by cieszyć się w pełni profesjonalnym motorsportem.

Total
26
Shares