Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Nowy Mercedes klasy C – jazdy testowe

Nowy Mercedes klasy C. Jest większy, bardziej przestronny, z nowoczesnym stylowym wnętrzem, no i można z nim pogadać. Diesle w tym przypadku mają się dobrze.
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Niemiecka marka zorganizowała w Polsce jazdy testowe nową C klasą. To dobra okazja by w akompaniamencie ładnych zdjęć tego modelu przyjrzeć się bliżej temu, co oferuje najnowszy i największy w historii Mercedes klasy C.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Udostępnione do jazd pojazdy to wersja Mercedes-Benz C 220d, co oznacza auto z silnikiem wysokoprężnym, ale już dawno liczby nie odnoszą się nijak do pojemności (nie jest to bynajmniej 2,2 litrowy diesel). Zresztą podobnie jest w przypadku niemieckiej konkurencji, gdzie nowa nomenklatura maskuje jednostkę napędową. W tym przypadku pod maską aut testowych pracowała jednostka dwulitrowa o mocy 200 KM.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Nowa C-klasa, dotychczas auto uznawane za “kompaktowe” to w zasadzie pełnoprawny sedan klasy średniej. Mercedes klasy C w nadwoziu limuzyny ma obecnie 4751 mm długości. To o 6,5 cm więcej od poprzednika. Rozstaw osi, parametr w znacznej mierze wpływający na przestrzeń w kabinie, także wzrósł. Dokładnie o 25 mm i wynosi obecnie 2865 mm. Producent deklaruje, że pasażerowie drugiego rzędu foteli mają teraz o 3,5 cm więcej miejsca na nogi.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Producent chwali się też zwiększeniem przestrzeni nad głową pasażerów drugiego rzędu – o całe 13 mm. Nie jest to bardzo duża różnica. U poprzednika z tyłu wysocy mogli narzekać, tutaj… też będą narzekać, tylko może nieco mniej.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Jak wspomniano, pod maskami testowych aut z polskiego oddziału Mercedes-Benz pracowały dwulitrowe jednostki wysokoprężne generujące moc 200 KM. Oprócz tego w ofercie jest jeszcze mocniejsze wydanie – 300d – o mocy 265 KM, który też jest dwulitrowym dieslem. Jednak dwustukonna odmiana powinna w zupełności wystarczyć, tym bardziej że spory moment obrotowy – 440 Nm – jest dostępny w optymalnym zakresie obrotów: od 1800 do 2800 obr./min. A ponadto jednostka o tej samej pojemności co w 300d nie jest aż tak wysilona.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Nowe egzemplarze Mercedesów klasy C to także żywy dowód na to, że Mercedes nie spieszy się z uśmiercaniem diesli, czy w ogóle jednostek spalinowych (co niedawno pisaliśmy o Audi – przypominamy, ostatnie spalinowe Audi zjedzie z taśmy w 2026 roku)

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Z przodu auta, nad obowiązkowym w tym miejscu symbolem niemieckiej marki widoczne jest dyskretne oko jednej z kamer, w które wyposażono auta testowe. System dookólnej obserwacji otoczenia to zaledwie jedno z licznych technologicznych rozwiązań wprowadzanych do już-nie-tak-kompaktowego Mercedesa klasy C.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Generacja W206 może cieszyć oko. Szczególnie nie powinni być zawiedzeni fani niemieckiej marki. Auto jest oczywiście zmienione względem poprzednika, ale modyfikacje wzornictwa nie wytyczają nowej drogi. Mercedes konserwatywnie podąża swoim charakterystycznym, designerskim szlakiem.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C przypomina klasę… S (fot. Mercedes-Benz)

Wnętrze – pierwsze skojarzenia? To mniejsza klasa S. Nie my jedni mamy takie skojarzenie. Zresztą porównajcie sobie powyższą fotografię ze zdjęciem w naszym materiale o klasie S, także tej najnowszej.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C i ekrany (fot. Mercedes-Benz)

Jasne, materiały zastosowane w klasie C są gorsze niż w S klasie, ale trudno mieć do nich zastrzeżenia. Bo i w kompaktowym aucie niemieccy designerzy zadbali o cieszące i nadające charakteru premium detale. Choć z tej perspektywy tego nie widać, to duży, niemal 12 calowy (11,9″) ekran w konsoli środkowej jest subtelnie nachylony w stronę kierowcy (producent podaje kąt tego nachylenia – 6 stopni)

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
System audio (fot. Mercedes-Benz)

Na pokładzie testowych aut znajdował się oczywiście topowy dla tej gamy modeli system audio marki Burmester.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Skórzana kierownica z łopatkami (fot. Mercedes-Benz)

Sama kierownica też zasługuje na uznanie, choć nawet gdyby nie było w niej centralnie umieszczonej gwiazdy od razu widać, że mamy do czynienia z Mercedesem. Na bocznych ramionach widzimy jak producent podąża za technologiczną modą, czyli przyciski dotykowe.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Dość duże boczki foteli przednich powinny zapewniać dobre trzymanie ciała podczas pokonywania zakrętów, zagłówki też są w charakterystyczny sposób wysunięte jakby do przodu, co ma zapewnić lepszą ochronę głowy kierowcy i pasażera. Tak samo wysunięte, choć inaczej wygięte zagłówki znajdziemy np. w nowych Volvo.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Radełkowane elementy funkcyjne tego auta osadzone na błyszczących panelach o ciekawej fakturze. To może się podobać. Ciekawostką jest przeniesienie wyłącznika systemu start/stop na przycisk uruchamiania/gaszenia silnika. Chyba Mercedes zauważył, ze wielu kierowców niespecjalnie lubi system start/stop.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Z nowym Mercedesem oczywiście również można pogadać. Pokładowy system MBUX najnowszej generacji to jedno z najbardziej dopracowanych rozwiązań rozumiejących wypowiadane naturalnym językiem przez kierowcę polecenia. Nie trzeba silić się na ściśle sprecyzowane komendy. Zdanie “Hej Mercedes, za ciepło tutaj” spowoduje zwiększenie intensywności pracy klimatyzacji i obniżenie temperatury. Trzeba jednak pamiętać, że wiele komend wymaga łączności auta z internetem. W dużym mieście auto bez problemu powinno się połączyć, ale w głuszy, gdzie nie ma zasięgu komórek, może być z tym kłopot.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Jednostka napędowa nowego Mercedesa klasy C w wersji 200d współpracuje ze skrzynią automatyczną 9 G-Tronic. Kierowca ma do dyspozycji także cztery tryby jazdy do wyboru.

Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)
Nowy Mercedes klasy C (fot. Mercedes-Benz)

Mercedes podaje średni wynik zużycia paliwa dla wersji Mercedes C 200d na poziomie zaledwie 5 litrów na 100 km. Ponieważ to diesel, spokojny kierowca powinien taki rezultat osiągnąć w trasie mieszanej. Ceny nowej C klasy startują od 173 900 zł, ale w ciemno obstawiamy, że absolutnie żaden z klientów tej marki nie wybierze wersji bazowej. A dodatków jest sporo. Auta testowe z polskiego oddziału Mercedesa to wersje 200d, które w cenniku zaczynają od 196 200 zł. W przypadku aut widocznych na powyższych zdjęciach ich ceny to już okolice 260 tys. zł.

Total
0
Shares