Toyota Corolla to lider jeżeli chodzi o poziom sprzedaży w Polsce (i nie tylko). Najchętniej kupowane auto w Polsce, jeden z najpopularniejszych modeli na świecie. I tak od… 1966 roku. Jaka jest Toyota Corolla GR Sport w pojemnej wersji kombi? Ten hybrydowy kompakt ze sporym bagażnikiem z jednej strony jest oszczędny, z drugiej zapewnia też emocje, choć dawkowane delikatnie. Mimo GR Sport w nazwie i jeszcze “Dynamic Force”, ten samochód poza znaczkiem nie ma nic wspólnego ze sławną już Toyoty GR Yaris. To zupełnie inne auto.
Toyota Corolla – jeszcze kombi, czy już shooting brake?
Testowane auto to oczywiście pełnoprawne kombi, ale stylistom Toyoty udało się wlać szczyptę agresywności w formę tego auta. I choć boczne szyby z tyłu nie zbiegają się jak w rasowym shooting brake’u, to zwężająca się linia szyb za słupkiem B przydaje autu dynamicznego stylu. Czarny dach, białe nadwozie, trójkolorowe felgi, czarne lusterka – wszystko to odróżnia wersję GR Sport od zwykłej Corolli. Do tego sporo chromu w pasie przednim, duży grill, agresywnie poprowadzona linia reflektorów (choć wiązka światła z nich emitowana mogłaby być silniejsza w nocy), auto może się podobać. Wyniki sprzedaży to doskonale pokazują, ale to nie wygląd jest argumentem przemawiającym za tym modelem.
Toyota Corolla GR Sport – napęd
Pod maską dwulitrowa wolnossąca jednostka w cyklu Aktinsona wspomagana przez silnik elektryczny. Moc tego auta to 184 KM. Wystarczy do żwawego (choć nie stricte sportowego) poruszania się tym autem po drogach.
Moc przenoszona jest na przednią oś za pośrednictwem bezstopniowej przekładni e-CVT. Niektórzy nie lubią takich skrzyń, ale w przypadku Toyoty nie ma się czego obawiać.
Dynamika i oszczędność
Pomijając walory akustyczne, auto przyśpiesza należycie. Pierwszą setkę osiągamy w czasie 8,1 sekundy, drugiej nie osiągniemy nigdy (prędkość maksymalna jest ograniczona do 180 km/h). Jednak największą zaletą jest oszczędność.
Taki rezultat uzyskaliśmy na naszej mieszanej (głównie pozamiejskiej) trasie testowej. Auto nie ma najmniejszego problemu z wyprzedzaniem TIR-ów, a z drugiej strony pozwala naprawdę zaoszczędzić paliwo. Brawo. Jest coś jeszcze.
Niezależnie od tego jak bardzo “ciśniemy” (oczywiście w ramach obowiązujących przepisów i z rozsądkiem, ulice to nie tor wyścigowy) nie udało nam się zmusić tego auta do wyższego spalania niż widoczne na powyższym zdjęciu.
Wnętrze i funkcjonalność
Materiały typowe dla auta kompaktowego, spasowanie dobre, wykonanie jeszcze lepsze, wygłuszenie… kiepskie. W Corolli przy prędkościach autostradowych jest po prostu głośno.
Podobały nam się fotele. Dobra wiadomość jest taka, że ich estetyka idzie w parze z ergonomią.
Na tylnej kanapie mieściłem się (177 cm wzrostu) bez problemu. Jest podłokietnik, wygodnie, ale gniazd USB niestety nie ma.
Bagażnik mieści pokaźne 581 l, podwójna podłoga z jednej strony jest pokryta tkaniną oraz szynami powleczonymi gumą (ograniczają przesuwanie się ładunku), a z drugiej całkowicie gumowa – świetny pomysł, gumę łatwiej umyć.
Multimedia i asysta
Kokpit wozu jest czytelny. Dobrze, że Toyota nie poszła w stronę totalnej “dotykowości”. Są pokrętła i fizyczne przyciski.
Wielofunkcyjna kierownica nie wymaga czytania instrukcji, interfejs multimediów nieco trąci myszką, ale na pokładzie jest Android Auto i Apple CarPlay.
Toyota Corolla GR Sport – ceny i werdykt
Ceny Toyoty Corolli w nadwoziu kombi (Touring Sports) zaczynają się od 82 900 zł za odmianę Active z bazowym benzyniakiem 1.2T i manualną skrzynią. Nasz egzemplarz to znacznie wyżej pozycjonowany wariant wyposażeniowy GR Sport z najmocniejszą w gamie modelu 184-konną jednostką hybrydową i automatem CVT (manuala nie ma w tym wydaniu). W tym przypadku ceny startują od 135 900 zł. Jak na dynamiczne i jednocześnie oszczędne, a przy tym trwałe auto, to dobra oferta. Mogłoby być tylko nieco lepiej wyciszone.