Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Test. Hyundai i20N Performance – hot-hatch z charakterem

Hyundai i20N Performance (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)
Hyundai i20N Performance (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Hołduję zasadzie, że hot-hatch to pojęcie definiujące auto, którego właściciel potrzebuje samochodu do normalnej codziennej, eksploatacji, ale też takiego, którym bez wstydu, wręcz z przytupem, pokaże ponadprzeciętne możliwości na torze. Sprzeczność? W teorii. W praktyce nadjeżdża Hyundai i20N Performance. Łobuziak, ale z charakterem, poukładany, ale potrafiący przyłożyć. Jak przyjaciel – na dobre i na złe.

Hyundai i20N Performance (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)
Szukasz frajdy z jazdy? Pokochasz to auto (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Zerknijcie do naszych letnich jazd tym modelem

Wygląd: mieszczuch, ale nie cherlawy

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Rzut oka wystarczy, by stwierdzić, że to nie jest zwykłe auto-do-miasta (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Niech was nie zmyli pierwsza część nazwy. “Cywilne” i20 to miejski hatchback segmentu B. Formalnie wersja N jest tym samym, ale nie jest taka sama.

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Okalające auto czerwone dodatki bardzo pasują do czarnego lakieru (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Auto już na pierwszy rzut oka sygnalizuje “nie jestem cieniasem”. Wydatny, dachowy spojler, czerwone akcenty nadwozia, dyfuzor, literki N w wielu miejscach, szachownica na grillu, obniżone zawieszenie i 18-calowe koła.

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
18-calowe felgi z czerwonymi zaciskami bardzo skutecznych hamulców (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Wszystko to sprawia, że auto zdecydowanie bardziej kojarzy się z rajdowym i20 Coupé WRC niż z delikatniejszym, słabszym kuzynem – zwykłym i20. Co ważne, wejście do środka i uruchomienie silnika, tylko to wrażenie pogłębia.

Miejski hot-hatch może być praktyczny

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Sportowe fotele przede wszystkim trzymają w ryzach ciało, ale też nie zmęczą w dłuższej podróży (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Auto, ma też jeszcze jeden, niepodważalny atut. Przy całym swoim sportowym sztafażu, nie traci nic z praktyczności miejskiego hatchbacka. Mocno opatulające ciało prawie kubełkowe fotele okazały się zaskakująco wygodne nie tylko podczas normalnej miejskiej jazdy, ale także w dłuższej trasie.

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
W bagażniku tego auta zmieszczą się i codzienne zakupy jak i bagaż na nieco dłuższy wypad (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

W realizacji podstawowego zadania jakim jest trzymanie ciała kierowcy (i pasażera z przodu) na ostrzej pokonywanych zakrętach wywiązują się znakomicie. Gorzej jest z tyłu i nawet nie tyle chodzi o miejsce, bo dwie osoby się zmieszczą, ale w dłuższej podróży sztywność układu jezdnego i20N sprawia, że podróżujący na tylnej kanapie mogą być nieco… wstrząśnięci.

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Na gorszych drogach sztywne zawieszenie może nieco zmęczyć podróżujących w drugim rzędzie (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Bagażnik? Jest i to bardzo przyzwoity jak na segment B. nieco ponad 350 litrów wystarczy na codzienne sprawunki, a po złożeniu tylnej kanapy można przewieźć coś większego, choć nie uzyskamy wtedy płaskiej przestrzeni załadunkowej i to mimo podwójnej podłogi bagażnika.

Napęd – gwóźdź programu

Hyundai i20N Performance (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)
Moc to jedno, ale silnik tego auta jest też zaskakująco elastyczny i oszczędny! (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Hyundai i20N Performance napędza koreańska, turbodoładowana, czterocylindrowa jednostka benzynowa o pojemności 1,6 litra. Generuje 204 KM i 275 Nm momentu obrotowego. Niby to nie jest jakoś bardzo wiele, ale warto pamiętać, że auto waży poniżej 1,2 tony.

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Auto prowadzi się bardzo pewnie – bez względu na szybkość czy typ drogi (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Jednostka ta mile zaskakuje elastycznością. Zachowując niskie wartości obrotowe i jeżdżąc łagodnie (o dziwo – da się!), spalanie w mieście nie przekracza 8 litrów, a poza miastem możemy zejść nawet do nieco poniżej 6 l/100 km i to zimą! Żeby nie być gołosłownym:

Ponad 100 kilometrowa trasa, tryb Sport, średnie spalanie 5,8 l/100 km przy temperaturze od -9 do -5°C (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Jednak, gdy depniemy (a to auto to naprawdę lubi!), pojazd bardzo ładnie nabiera mocy. W dynamicznej jeździe pomaga uruchamiany przyciskiem na kierownicy międzygaz, a także – również odpalane przyciskami “N” na kierownicy – konfigurowalne tryby sportowej jazdy. Do tego świetnie działająca manualna, 6-biegowa skrzynia, stawiająca przyjemny opór i bardzo precyzyjna. Mniam! Co ciekawe, spalanie również podczas szybszej jazdy wcale nie wkracza w jakieś niebotyczne rejestry, nasza średnia z niemal 700 km, które pokonaliśmy tym autem, wliczając próby dynamiczne to, zresztą, sami zobaczcie:

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Średnia z dłuższego dystansu to zaledwie 7,1 l/100 km. O 0,1 l więcej niż deklaruje producent podając homologowane średnie spalanie wg WLTP. Zbiornik paliwa mieści 40l (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Osiągi? Katalogowo setkę pojazd osiąga w 6,2 sekundy. Mróz, śnieżna aura i zimowe ogumienie uniemożliwiły nam powtórzenie tego wyniku, ale i tak na odśnieżonej drodze uzyskaliśmy powtarzalny rezultat poniżej 7 sekund.

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Tym autem da się jeździć całkiem spokojnie (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Znacznie bardziej warto jednak pamiętać o tym, że miejskie 50 km/h ten – nomen omen – miejski hot-hatch osiąga w czasie poniżej 3 sekund (oczywiście na asfaltowej nawierzchni, a nie na lodzie).

Zawieszenie – przyjemna twardość

Hyundai i20N Performance (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)
Czujesz tu nierówności, ale zamiast dyskomfortu masz poczucie zespolenia z pojazdem (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Hyundai i20N Performance to nie tyle mistrz prostej, co mistrz zakrętów. Trakcja i przyczepność na łukach są kapitalne. Wysoka sztywność nadwozia w połączeniu z bardzo komunikatywnym układem kierowniczym dają kierowcy poczucie kontroli nad pojazdem. Zawieszenie tutaj nie ma nic wspólnego ze “zwykłym” i20. Inne sprężyny, inne amortyzatory, sztywniejsza charakterystyka tłumienia, wzmocnione zwrotnice – wszystko to sprawia, że pokonywanie tym autem ciaśniejszych zakrętów po prostu sprawia frajdę. W wersji Performance standardem jest szpera na przedniej osi, dzięki czemu nawet gdy w zakręcie tylne koło po wewnętrznej stronie się uniesie, autem tym wciąż bez większych problemów pokonacie łuk drogi.

Hyundai i20N Performance i dłuższe trasy? Czemu nie!

Hyundai i20N Performance (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Tym autem bez przeszkód ruszycie także w dalszą trasę (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Poczucie zwartości sprawia, że nawet jadąc tym autem autostradowe 140 km/h czujemy się równie pewnie, co w znacznie większym pojeździe. Pewnym mankamentem jest hałas przy tej prędkości (przekracza 75 dBA), ale już zmniejszenie szybkości do 100 km/h oznacza, że prowadzenie rozmowy wewnątrz kabiny nie wymaga zdzierania strun głosowych.

W dłuższej trasie chcąc zadbać o komfort akustyczny raczej zrezygnuj z trybu Sport (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

W dłuższej trasie lepiej jednak przełączyć się na tryb Normal lub Eco, a nie Sport. Powód? Będzie nieco ciszej (w trybie Eco przy 100 km/h zmierzyliśmy 64,8 dBA, w trybie Normal – podobnie, w trybie Sport sonometr nie schodził poniżej 66,3 dBA). A w razie, gdy będziesz potrzebować pełnego potencjału, wystarczy wduszenie przycisku N na kierownicy.

Hyundai i20N Performance – werdykt i ceny

Hyundai i20N Performance (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)
Tor, miasto, trasa – w każdych warunkach jazda potrafi cieszyć (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Przy całej swojej zadziorności wywołującej banana na twarzy kierowcy lubiącego prowadzić, Hyundai przygotował samochód, który pozostaje funkcjonalnym, miejskim hatchbackiem. Auto nie jest tak “brutalne” jak Toyota GR Yaris, ale też nie tak “nudne” jak VW Polo GTI. Od obydwu modeli pozostaje też tańsze. Albert Biermann, były spec z BMW M Motorsport, który od 2015 roku tak naprawdę zbudował dział sportowy koreańskiej marki, zaklął w serii “N” swój kunszt. Aż szkoda, że w tym roku, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, Herr Biermann odszedł na emeryturę. Dobra wiadomość jest jednak taka, że wciąż będzie pełnił doradczą rolę wspomagając inżynierów z działu Hyundai N, a to daje nadzieję, że kapitalne własności jezdne sportowych “Koreańczyków” zostaną z nami na dłużej.

Hyundai i20N Performance (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)
Hyundai i20N Performance (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Ile kosztuje i20N? Bazową wersję możecie już kupić za 99 900 zł. My testowaliśmy odmianę Performance, w której dodatkowo otrzymujemy mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu na osi napędowej, jest też automatyczna klima (w bazowym – manualna), tempomat (ale nie adaptacyjny), podgrzewane fotele, monitorowanie martwego pola, kamerę cofania czy Android Auto i Apple CarPlay (tylko po kablu). Nasz egzemplarz doposażony był jeszcze w pakiet Navi (za 6000 zł), z ekranem multimedialnym z nawigacją i systemem audio marki BOSE. Cenę podnosił też metalizowany lakier Phantom Black. W efekcie nasz egzemplarz wyceniono na 117 000 zł. To dużo jak na mieszczucha segmentu B. Z drugiej strony to pojazd oferujący ponad 170 kucy na tonę. W tej cenie to wręcz okazja.

Plusy

  • Płynny przyrost mocy i świetne prowadzenie
  • Dobre hamulce
  • Auto potrafi być zaskakująco oszczędne podczas spokojniejszej jazdy
  • Znakomita trakcja i przyczepność
  • Na przednich siedzeniach bez obaw zniesiecie dłuższe podróże
  • Sportowe walory bez poświęcenia funkcjonalności hatchbacka
  • To jedno z najtańszych aut o realnie sportowych możliwościach
  • 5 lat gwarancji

Minusy:

  • Pasażerowie tylnej kanapy – ich sztywne zawieszenie nie dopieści
  • Złożenie tylnych siedzeń nie tworzy płaskiej przestrzeni załadunkowej
  • Początkujących może zrazić komplikacja ustawień systemu pokładowego na ekranie dotykowym
  • Apple CarPlay i Android Auto tylko w opcji (pakiet Navi) i tylko po kablu (w bazie tylko Bluetooth)

Zobacz nasz test Hyundaia i30N

Total
0
Shares