Nie od dziś wiadomo, że Lamborghini lubi zaskakiwać w temacie nietuzinkowych i szalonych modeli w swojej gamie. Włoska marka niejednokrotnie przedstawiała samochody, które zdecydowanie wyprzedziły swoje czasy. Tym razem jest trochę inaczej. Owszem, ten Huracan bez wątpienia jest ciągle szalony, ale ciężko spodziewać się takiej specyfikacji. Poznajcie off-roadowy supersamochód, czyli Lamborghini Huracan Sterrato.
Model został ujawniony w 2019 roku i ciężko było uwierzyć w powagę zaprezentowanego pomysłu. Początkowo obserwatorom marki zdawało się, że to fanart lub render wykonany przez miłośników Lamborghini. Trzy lata później Włosi zrzucają wszystkie złudzenia, wypuszczając niesamowity film:
Musicie przyznać, że produkcja robi wrażenie. Lamborghini Huracan podniesione o 47 milimetrów względem wersji Evo mknie przez drogi szutrowe ścigając się z motocyklem. Brzmi jak scena z gry komputerowej, a jednak dzieje się to na prawdę.
Pod maską terenowego Huracana mieści się V10 o mocy 631 KM przekazywanej na wszystkie cztery koła. Rozstaw kół jest znacznie szerszy niż w bazowej wersji. Serrato otrzymało też unikatowy wzór 20-calowych felg. Podniesione zawieszenie to nie wszystko – Lamborghini zadbało też o plastikowe poszerzenia nadkoli oraz relingi dachowe, by podróżować przez bezdroża z dowolnym bagażem. W przedni zderzak wbudowano również dodatkowe oświetlenie. Prawdopodobnie Sterrato będzie miało wzmocnione podwozie, zabezpieczone przed efektami ubocznymi off-roadu.
Na razie nie podano cen modelu, ale jego faza produkcyjna rozpocznie się najprawdopodobniej jeszcze w tym roku. Odważylibyście się zabrać Lambo w teren?
Zobacz też: W teren polecamy Wranglera 4xe