BMW E34 była swego czasu najczęściej widywaną „piątką” w Polsce. Jej historia jest w zasadzie podobna co w przypadku E30 – samochody te miały okres czasu, w którym nie były dobrze traktowane. Te egzemplarze natomiast w większości już się skończyły, a sam model wszedł pełną parą w świat youngtimerów.
E34 w spigułce – krótka historia i opis
BMW E34 to trzecia generacja serii 5. Projekty pojawiły się w latach osiemdziesiątych, a produkcja wystartowała w roku 87. Był to duży, lecz nie flagowy sedan, który z założenia, jak poprzednie “5-tki”, miał łączyć luksus z przyjemnością z jazdy. Deska rozdzielcza, zwyczajowo dla BMW z tamtych lat, zwrócona jest ku kierowcy. Bardzo czytelna konsola środkowa, możliwość dodatkowego wyposażenia w postaci sportowych foteli (sportsitze) i wielu innych. Samochód ma świetne proporcje – mimo rozmiarów sylwetka nie jest przesadnie ciężka. Stylistyka nawiązuje do mniejszej serii 3 – E30 i większej serii 7 – E32. Do tego doskonale znane podwójne lampy i maska otwierana do przodu. E34 można było skonfigurować na wiele różnych sposobów, także z wyposażeniem Individual, z drogimi lakierami na życzenie i niebanalnymi zestawieniami kolorystycznymi wnętrza. a wysokie wersje wyposażeniowe osiągają dzisiaj kosmiczne kwoty, szczególnie w połączeniu z dobrym motorem.
“Piątki” 3 generacji prowadziły się nadzwyczaj dobrze. Potrafiły zarówno rozleniwiać na długich autostradach, jak i cieszyć swoim prowadzeniem w zakrętach. Mocniejsze silniki oferowały przyzwoite osiągi, słabsze broniły się kulturą pracy. Samochód był bardzo uniwersalnym wyborem, który mógł dopasować się do życia prawie każdego użytkownika.
Napęd w BMW E34 – możliwe wersje silnikowe
Ponieważ samochód był produkowany niemal 10 lat i spotkał się z dwoma liftingami, to jego gama silnikowa jest naprawdę ogromna. Zaczyna się skromnie – 4 cylindrowe 1.8 (M40B18) w przedliftowych modelach było oznaczone jako 518i. Był to słaby i stosunkowo mały silnik, który nie miał ani fascynujących osiągów, ani specjalnie dobrych wyników ekonomicznych. Cechowała go głównie niska cena, a dzisiaj mało kto szukający tego modelu oprze na nim swoją uwagę. Wersje poliftowe miały też późniejszą generację tego silnika, czyli M43. Ciekawostką jest model o oznaczeniu 518g, czyli z fabrycznie montowaną instalacją CNG. W dniu dzisiejszym już trudno takowe spotkać, ponieważ powstało ich mało, a samo CNG nie jest bardzo popularne w Europie.
Następnie mamy 520i, czyli 2.0. I tutaj silnik również jest zależny od rocznika samochodu. Do 1990 roku była to 129-konna jednostka o oznaczeniu M20B20, której historia sięga pierwszej “5-tki”, czyli E12. W 1989 roku BMW wprowadziło nowy, 24-zaworowy silnik, czyli M50. Od 1992 roku M50 zyskało dopisek „TU”, co oznaczało dodatkowe zmienne fazy rozrządu – dobrze znanego fanom BMW Vanosa. E34 z oryginalnym M50B25 pod maską to jeden z najbardziej poszukiwanych silników do tego modelu. Łączy niezawodność, dobre osiągi i charakterystyczny dźwięk.
Większe silniki i V8
Sześciocylindrowe silniki starego typu były również w znacznie większych pojemnościach – 3.0 i 3.5 litra. Motory miały oznaczenie kolejno M30B30 i M30B35 i były w ofercie odpowiednio do 1991 i 1992 roku. Pochodziły również z BMW serii 5 – E12. Często można spotkać się z opinią, jakoby były to najbardziej paliwożerne silniki w historii marki.
W 1992 roku do gamy trafiły zupełnie nowe silniki V8. Występowały tak samo w dwóch pojemnościach – 3.0 i 4.0 (M60B30 i M60B40). Egzemplarze z „fałką” były oferowane najczęściej z automatyczną skrzynią, a oryginalne „manuale” są dziś bardzo rzadko spotykane. Szczególnie BMW 540i jest łakomym kąskiem. Nieco ponad 6 sekund do 100 km/h nawet dziś budzi uznanie.
W katalogach można było znaleźć też silniki wysokoprężne. Turbodiesele miały pojemność 2.4 (M21D24 w 524td) i 2.5 (M51D25 – 525td i 525tds). Różniły się mocą – literka „s” oznaczała niemal 30 koni i 40 niutonometrów więcej. Wynikało to z obecności intercoolera pod maską. Diesle nie były udanymi silnikami i dziś mało kto poszukuje takich aut. Dużo lepszym wyborem będą podstawowe, sześciocylindrowe silniki benzynowe.
BMW E34 miało przede wszystkim napęd na tył. W wersji 525ix występował napęd na wszystkie koła, ale dziś radzimy unikać tej wersji ze względu na gorszy dostęp do części.
M5, czyli ponad 300 koni w dużym sedanie
Równolegle do premiery „zwykłego” E34, BMW dodało do oferty model „na sterydach”. M5 było sprzedawane z zupełnie innym, usportowionym silnikiem – do 1992 roku było to 3,6-litrowa sześciocylindrówka o mocy 315 koni (S38B36), potem 3.8 litrowa jednostka (S38B38) mocniejsza o dodatkowe 25 koni. M5 było też oferowane jako touring, czyli kombi. Było to pierwsze w historii marki M5 w takim nadwoziu.
Na co uważać przy zakupie BMW E34?
Największym problemem jest korozja. Rdza często zjawia się w tych modelach na tylnych nadkolach, progach, przy mocowaniu tylnego zawieszenia i na podłodze. Łatwo też atakuje doły drzwi. Zadbane blacharsko egzemplarze bez jakiegokolwiek remontu blacharskiego są bardzo rzadkie. Niezmiernie trudno dziś o E34 z oryginalnym lakierem, niewymagające wizyty u lakiernika, czy blacharza.
Benzynowe silniki mają dobrą opinie, choć należy pamiętać, że jednostka M20 jest już przestarzała i oferuje bardzo przeciętne osiągi . Motory M50 są dużo bardziej podatne na jakiekolwiek modyfikacje, łatwiejsze w serwisie i mają znacznie wyższą kulturę pracy od starszych „braci”. W przypadku zakupu samochodu z automatyczną skrzynią biegów, warto jest poznać historię serwisową i koniecznie wymienić olej w skrzyni metodą dynamiczną. Przed zakupem warto obejrzeć dokładnie samochód w warsztacie, najlepiej z kimś, kto zna bolączki modelu.
Jakie są ceny rynkowe E34?
Wachlarz cen jest szeroki. Ilość gotówki koniecznej do wyłożenia zależy nie tylko od silnika, ale też od wyposażenia i stanu pojazdu. Najczęstsze i najbardziej popularne w Polsce są dość ubogo wyposażone modelez podstawowymi silnikami. Posiadają najczęściej szyby na korbkę, czasem szyberdach i materiałowe fotele. Rzadziej zdarzają się modele z klimatyzacją, głównie przy większych motorach. Egzemplarz „goły”, z niedużym motorem (1.8, 2.0), najczęściej do remontu blacharskiego może kosztować od około 5-6 tysięcy PLN. Powyżej 10 tysięcy złotych znajdziemy bardziej zadbane lub lepiej wyposażone „dwulitrówki”, lub podobnie słabo wyposażone 2.5-litrowe modele. Za naprawdę dopieszczone i doinwestowane modele (E34 mogło się zdarzyć nawet z podgrzewaną tylną kanapą!) trzeba naszykować około 30 tysięcy. Jeśli do tego dojdzie jeszcze V8, to ceny mogą przekroczyć nawet 50-60 tysięcy złotych.
Czy warto zainwestować w E34?
BMW E34 jest stosunkowo „świeżym” youngtimerem. Jej potencjał na klasyka został zauważony dopiero niedawno, przez co ceny nawet gorszych egzemplarzy zaczęły rosnąć. Słabo wyposażone 518i i 520i prawdopodobnie jeszcze jakiś czas nie będą drożały, ale zapewne w końcu nastąpi wzrost ich cen, podobnie jak w przypadku E28. Na pewno warto jest inwestować w mocniejsze silniki, szczególnie w 525i wyposażone w M50B25, oraz w „piątki” z V8. BMW E34 daje znaną z BMW radość z prowadzenia i komfort limuzyny. Poszukajcie zadbanego, nie przerabianego przez domorosłych tunerów egzemplarza, a będziecie zadowoleni.
Plusy:
- Stale rosnąca wartość samochodów
- Duża gama silnikowa i wyposażeniowa często dopasowana indywidualnie do użytkownika
- Ciągła dostępność części mechanicznych nie przeszkadza w użytkowaniu codziennym
- Pancerne silniki
- Tylny napęd (poza 525ix)
- Dobre prowadzenie i wciąż niezłe osiągi mocniejszych wersji
- Świetna pozycja za kierownicą i przyjemność z jazdy
Minusy:
- Duża podatność na korozję i stosunkowo skomplikowane naprawy blacharskie
- Duże ryzyko natrafienia na zajeżdżony egzemplarz ze sporą ilością niewidocznych usterek
- Mała podaż zadbanych samochodów
- Wysokie ceny dobrych egzemplarzy
Szukasz innych ciekawych propozycji na Youngtimera? Zobacz jedną z naszych list.